68 Sz. W. Slaga [2]
w ogóle pojęciem bezsensownym’. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest, jak się wydaje! przede w^zystl^^^TiejaśrmpT^wie-loznaczność pojęć",,Tstoty^i^życTa'’^^gSeonii^oaTÓrnna~złożoność i bogactwo zjawisk biologicznych w porównaniu ze światem zjawisk nieożywionych oraz współczesne tendencje w badaniach przyrodniczych do coraz większej specjalizacji przy jednoczesnym zatracaniu ujęcia całościowego. Określenie istoty życia jest ponadto uzależnione w płaszczyźnie przy1 2 3 4 5 6 7 8 rodniczej od tego, co przyjmie się za cechę lub cechy podstawowe tego pojęcia; w tym wypadku akcentowanie takich czy 'innych elementów lub procesów zawsze prowadzi do jednostronności. bjie wystarczy wziąć pod uwagę samej np. przemiany materii czy rozmnażania, ale należy uwzględnić całość tych wszystkich procesów, które intuicyjnie nazywamy życiem. Poszczególne bowiem zjawiska życiowe, jakiś elementarny proces można prześledzić, a nawet w pewnym stopniu imitować na modelu martwym, ale zespół takich zjawisk, ich wzajemne relacje, stanowią już coś odrębnego, co w sposób potencjalny warunkuje życie1. Stąd za Gordonem* należy powtórzyć, że właśnie organizmu żywego nie można zdefiniować, a jedynie opisać w terminach jego specyficznych właściwości.
Pod tym względem biologiczne ujęcie istoty życia ma charakter aproksymatywny względem rzeczywistości. Próby określenia życia przez wyliczenie specyficznych właściwości wspólnych organizmom żywym (np. przemiana materii, wzrost, rozwój, rozmnażanie, dziedziczenie, pobudliwość itp) wykazują ten zasadniczy brak, że de facto taka „definicja" nie obejmuje wszystkich organizmów, że te właściwości nie występują często wszystkie naraz, a jedynie niektóre, że wreszcie może nastąpić okresowy zanik niemal wszystkich (o ile je znamy) czynności witalnych (stan anabiozy). Tego typu określenia są ciągle modyfikowane i uzupełniane.
W tym miejscu, lecz na innej już płaszczyźnie, należałoby postawić bardziej podstawowe pytanie, czy opis i wyjaśnienie kompletnego zespołu zjawisk witalnych jest w ogóle możliwy, a jeśli nawet tak — a taka odpowiedź jest główną tezą współczesnego redukcjonizmu fizykochemicznego na terenie biologii — to czy metodologicznie usprawiedliwione jest stawianie znaku równości pomiędzy pojęciem zjawiska życiowego a pojęciem samego życia. Należałoby zbadać, czy życie nie~3est pojęciem protopatycznym, prostym, a w konsekwencji niede-finiowalnym, stosowanym na oznaczenie pewnej jakości pierwotnej i bardziej podstawowej względem czasoprzestrzennej organizacji strukturalnej i dynamicznej. Problem ten wymaga jednak odrębnego przeanalizowania.
• 1.2. Te i inne względy wskazują wyraźnie na -to, że proble-
matykaTstoty życia wykracza poza dziedzinę badań przyrodniczych stając się tvm samym zagadnieniem filozoficznym. Aby się o tym przekonać, wystarczy przyjrzeć się współczesnemu okresowi historii myśli ludzkiej, w którym wiodące systemy i kierunki filozoficzne (marksizm, tomizm, egzystencjalizm) poświęcają, każdy na swój sposób, wiele uwagi tej właśnie problematyce4. Względy natury metodologicznej, a także wiekowe spory pomiędzy materializmem i idealizmem, ściślej mię-
ł Niewątpliwie pierwszeństwo pod względem ilości publikacji i zjazdów poświęconych tej problematyce przypada materializmowi dialektycznemu. Por. przykładowo prace: J. Dregicz, Suszcznosf tizni, Bucarest 1972, s. 312; K. Góssler, Vom Wesen des Lebens, Berlin 1964, w tłum. ros. O suszcznosti iizni, Moskwa 1967; Filo solski je problemy sowriemiennoj biologii, red. A. S. Mamzin, Moskwa—Leningrad 1966; N. T. Kostjuk, O suszcznosii żizni (Opyl filosofskogo obobszczenija niekotorych aspektów jeje poznanija), Izd, Kijewskogo Uniw. 1967; A. S. Mamzin, O lormie i sodierżanii w żiwoj
Por. np. prace: N. W. Pirie, The meanlnglessness of the terws „Life"
and „Llving", w: Pei$pectives In biochemistry, ed. J. Needham and D. Green, C.U.O. 1937; Ch. De Konlnck, Is the word „Lite" meanlngtult, w: Philosophy of biology, ed. V. Smith, St. John Univ. Press, New York 1962, 77—92; W. Beck, Modern science and the naturę ol Ule, Harmondsworth
1961; P. G. Fothergill, Lite and its origln, London 1958; Ch. R. Pryor, -A phi-
losophfcal łheory ol Ule before, ptesen( and alter, New York 1959; K. Smith,
Psychology and the concept ol „Life", Psychological Review 58/1951/330—
—331 j J. Van Der Veldł, Phiiosophicai Ule theoiies, Franciscan Studies, 24/1943/113—142 t 277—305.
! W. Beck, dz. cyt,. 138—139.
A. Gordon, Biology, New York 1959. 4.