Starotestamentowe przesłanie biologicznej niemal awersji do męskiej aktywności homogenitafnej można zrozumieć dopiero dzisiaj, kiedy degeneracja gatunku człowieka wymknęła się wszelkim ewolucyjnym zabezpieczeniom.
Zagłada gatunku jest wymysłem samego człowieka, na postrach i dla powolności umysłów prostych.
.... natomiast strach jest oparty na obawie kary; ten więc nie zawiedzie nigdy...'
Niccolo Machiavelli
Chrześcijanom najlepiej, najmniej Boga się obawiają. Chrystus wycierpiał karę za grzechy ich dawne, obecne i przyszłe. To obawy przed karą jakby mniej. I zawsze można się wywinąć pokutą albo odpustem.
Dzieci innych bogów nie mają najlepiej, gdy nie starcza wiary w odwieczny porządek stworzenia. Chrześcijanie najdłużej tę wiarę trzymają, a obowiązek pamiętania przypada ziemskim pośrednikom odwiecznego porządku stworzenia.
Ortodoksyjna żydowska panika wobec .nieczystości" sięga pustynnych obyczajów plemienia Izraela. Lud wywiedziony z niewoli musiał obronić rację istnienia - przetrwać, rozwijać się i zdobywać terytoria. Jak każde żywe istnienie - musiał przeciwstawić się nieubłaganej naturze. Elementarna organizacja pierwotnie amorficznej tkanki narodu jest naturalnym stawaniem się organizmu żywego wbrew przyrodzie nieożywionej, wbrew entropii - czyli wbrew śmierci.
Plemię Izraela przemierzało pustynie w nadziei Ziemi Obiecanej, miodem i mlekiem płynącej. Każdego dnia zmierzali się ze śmiercią, a przetrwanie w pustynnych warunkach zawdzięczali szczególnie surowej dyscyplinie religijnej. Organizm plemienia Izraela wygrywał z nieustannie obecnym zagrożeniem tylko w zdyscyplinowaniu, a naruszenie zasad religijnej czystości było wymierzone w rację istnienia narodu.
Religijne obwarowania czystości pokarmów podkreślają tę obozową dyscyplinę. Niektóre zwierzęta uważano za czyste, ich mięso wolno było spożywać. Inne zwierzęta -świnie, wielbłądy, homary, krewetki - uważano za nieczyste i ich mięsa nie wolno było jeść. Podobnie traktowano pewne praktyki związane z mieszaniem rodzajów - obsiewanie pola dwoma rodzajami ziarna, tkanie płótna z dwóch różnych rodzajów włókna lub uprawianie przez mężczyzn takiego seksu, jaki mężczyzna uprawia z kobietą -uważano za nieczyste, co godziło w odwieczny porządek stworzenia. Klucz do zrozumienia pojęcia czystości u Izraelitów leży w kompletności, całości lub jednoznacznej konsekwencji zjawiska.
qos stworzenia świata powtarza się niemal we wszystkich religiach - życie wyłoniło |! chaosu i podąża trajektorią odwiecznego porządku stworzenia. Człowiek choć ^domyślenia, nie zawsze instynktownie pojmuje ów naturalny ład - organizmu |||j wbrew śmierci. Nieliczni, którzy dostąpili wiedzy wskazywali / lub narzucali / g,porządek innym - aby nie pobłądzili; w przekładzie starotestamentowym - aby nie jjoczyfi. W chwili obecnej surowa dyscyplina wychowania wydaje się śmiesznym K przeszłości. Pokolenia ludzi wychowanych dla określonego porządku nie poddawały w wątpliwość zasad i obyczajów, które wydawały się „boskim urządzę* świata*. Nie tylko chrześcijan.
izraelici mieli własną koncepcję porządku. Uważali, że Bożym stworze* pewne reguły konsekwencji lub doskonałości. Ryby powinny mieć płe-“kjln Księga Kapłańska (11,9 -12), Księga Powtórzonego Prawa (14,9 -10)1, -jiTomary i krewetki są czymś osobliwym. Nie pasują do istot wodnych, a więc jigjjją poza granicami tego, z czego człowiek może korzystać. Są nieczyste. Po* ^zwierzęta lądowe mające rozdzielone kopyta muszą także przeżuwać / Księ-jjpjfliska (11,3 -7); Księga Powtórzonego Prawa (14,3 - 8)/. Wieprze i wielbłądy podpowiadają tym kryteriom. Wieprze mają rozdzielone kopyta, lecz nie przeżuwa-pjjądy zaś przeżuwają, lecz nie maja rozdzielonych kopyt Musi z nimi być coś fi porządku, zatem są zakazane, są taboo. Natomiast ptaki, jak się wydaje miały lip owocami i ziarnem, a nie mięsem. Zatem ptaki mięsożerne są niedoskona* II ||c nieczyste. I Księga Kapłańska (11,13 -19), Księga Powtórzonego Prawa
i 1120)1.
przez tysiące lat gatunek ludzki zmagał się z nieustannie zagrażającą śmiercią - czy i: przez zmiany klimatyczne, katastrofy ekologiczne, zarazy, głód i zimno. Wobec 3prcżeoa zewnętrznego - rozwijały się systemy przetrwania i rozwoju. Dzisiaj prak-rjne wszystkie zagrożenia zewnętrzne możliwe są do przewidzenia i zapobiega* i Projekt zagłady gatunku wywodzi się od samego człowieka. Załamanie ostatnich autorytetów w połowie XX wieku otworzyło swobodę poczynań wolnych od groźby brania. Szatan okazał się tylko banalnie zły, byle-jaki po prostu. Po Holocauście iszystko już mogło się wydarzyć. Uwolnienie ze skrępowania obyczajnością uderzyli w gatunek ludzki jak heroina w ścieżki dopaminowe. Nie pozostawiono żadnego ^otywru przetrwania gatunku ludzkiego. Po obu stronach żelaznej kurtyny zwolniono nosłycłi ludzi od myślenia - jednych terrorem, a drugich konformizmem.
Hasiąpiły jednocześnie dwa bardzo niebezpieczne procesy - zwolnienie zewnętrznego gorsetu obyczajów i zwolnienie z obowiązku organizowania własnego żyda * pa* pętania o sobie. Ludzie biologicznie dojrzali pozostawali dziećmi. Gwałtowne - bo (Obszarze jednego pokolenia - uwolnienie od dyscypliny zachowań i samodzielnego |||g oślepiło naturalne ewolucyjne instynkty doskonalenia gatunku człowieka.
93