oraz skutki są mocno zależne od pici. Konceptualne oraz meto- I dologktiM implikacje wykracząją poza zwyczajne „dodania '1 (do badani aj kobiet". Jak przyznaje Townaend, „echa tego są za- j sadnicze" (1993: 106)- Poza tym, analiza pod względem pici mo-że wyjaśnić związki, jakie mają z biedą zarówno mężczyźni, jak i kobiety (Buhasnko i in.. 2003; Ruxton, 20031.
„Feminizacja ubóstwa**
Tak na Północy, jak i na Południu, bieda przyjmuje zbyt często kobiecą twarz (UNDP 1995. 1997 i. Dane z Unii Europejskiej oraz ze Stanów Zjednoczonych pokazują, iż kobiety doświadczają większego ryzyka związanego z ubóstwem niż mężczyźni (ewidentnym wyjątkiem jest tu Szwecja) (Bradshaw i in., 2003; Dały i Rake, 2003). Rozbieżność w przypadku płci jest najbardziej widoczna w gospodarstwach domowych, w których głową rodziny są kobiety, zwłaszcza samotne matki i samotne emerytki (Barnes i in., 2002; Procter i Dalaker, 2003). Również w przypadku kobiet istnieje większe prawdopodobieństwo, że będą one doświadczały ubóstwa na którymś etapie swojego życia (Payne i Pantazis, 1997) oraz że będą cierpiały ustawiczne bądź dłuższe okresy biedy (Ru-spini. 1998,2001; DWR 2003a). Ponadto, długoterminowe analizy, które śledzą losy ludzi na przestrzeni dłuższego czasu, dostarczyły „całkiem przekonujących dowodów na to, że skutki społecznego upośledzenia w dzieciństwie mają większą moc oddziaływania w przypadku kobiet aniżeli mężczyzn” (Hobcraft, 2003: iii).
„Feminizacja ubóstwa” jest obecnie pojęciem szeroko stosowanym, mającym na celu uchwycenie owych wzorców. Mimo że robi ono ogromne wrażenie na poziomie retoryki, jest w pewien sposób mylące. Jak zauważa Diana Pearce, która ukuła ten termin, „kobiety zawsze doświadczały większego ubóstwa niż mężczyźni” (1990: 266). Wzrastająca liczba zagrożonych gospodarstw domowych z kobietą na czele rozproszyła jednak mgłę, która wcześniej spowijała kobiecą biedę i jest to istotna zmiana. Wzrosła również świadomość dotycząca biedy, jakiej doświadczają grupy, w których dominują kobiety, takie jak opiekunki osób starszych czy niepełnosprawnych.
Większość statystyk wykorzystywanych dla poparcia tezy o „feminizacji ubóstwa” opiera się raczej na głowie gospodarstwa
owego aniżeli na poszczególnych jednostkach będących cif-śc\ą tych gospodarstw. Niekiedy w obliczu braku danych na temat tych ostatnich są to jedynie szacunki (Marcowe, 1998:132). Najlepszym przykładem jest powszechnie cytowane twierdzenie ONZ, iż 70% światowych biednych stanowią kobiety (UNDP, 1995). Nadmierne zainteresowanie ryzykiem ubóstwa w gospodarstwach domowych, których głową jest kobieta, maskuje zarówno heterogeniczność w ramach tej grupy, jak i ubóstwo kobiet w gospodarstwach domowych, w których głową jest mężczyzna (Dały, 1992; Razavi, 2000). W przypadku pomiarów ubóstwa opierających się na głowach gospodarstw domowych 1 które rzekomo liczą jednostki, a w rzeczywistości odbywają się w oparciu o dochód gospodarstwa domowego, opierając się na szlachetnym założeniu, iż jest on dzielony sprawiedliwie -jest wielce prawdopodobne, iż ubóstwo kobiet będzie w takiej sytuacji niedoszacowane.
Ubóstwo ukryte
„Ubóstwo ukryte” wynika z nierównej dystrybucji dochodu oraz konsumpcji w ramach danej rodziny. Może to oznaczać, że kobiety są biedne w sytuacji, gdy ich partnerzy nie należą do ubogich, lub też że w porównaniu ze swoimi partnerami kobiety bardziej intensywnie doświadczają ubóstwa. Badania brytyjskie dotyczące zarządzania pieniędzmi ujawniają, że dochód 1 w rodzinie nie zawsze dzielony jest sprawiedliwie i że kobiety, w porównaniu z mężczyznami, mają mniej pieniędzy na osobiste I wydatki (Pahl, 1989; Goode i in., 1998), choć wyniki te nie zostały I potwierdzone przez ostatnie badania irlandzkie (Dały i Leonard, I 2002). Były to w większości badania jakościowe prowadzone I na małą skalę, niemniej jednak poparcie dla tych wniosków moż-I na znaleźć także w większych badaniach ilościowych. Pokazują I one, iż „ortodoksyjny model gospodarstwa domowego jako pew-I nego bytu egalitarnego pod względem podejmowania decyzji, I gdzie zasoby są dzielone równo, można zastosować jedynie do 1/5 I badanych przypadków” (Vogler, 1994: 241). „Żony doświadczają, I ogólnie rzecz biorąc, większej deprywacji finansowej aniżeli ich I mężowie , choć różni się to w zależności od systemu podziału środków finansowych w danym gospodarstwie domowym, tak
75