wszystko i powodując zagładę znajdujących się w nich stworzeń, czasem także ludzi. Pokrewnym obrazem jest stopniowe pogrążenie się w mule lub grzęzawisku (por. Ps 69, 15; 40, 3 — por. 69, 3).
Hebrajskie określenie śmierci (mawet) ma bogatą, jak się wydaje, prehistorię. W tekstach ugaryckich mót (por. identycznie brzmiący st. cs. w jęz. hebr.) jest imieniem własnym jednego z bogów, syna Ela, prowadzącego walkę z Baalem9. Jednak personifikacje śmierci w Starym Testamencie należą do rzadkości10. Ps 49, 15 przedstawia ją jako pasterza Szeolu, Job 18,12-13 mówi o niej jako o nienasyconej pochłanianiem żyjących, podobnie Iz 38, 18 rozumie ją jako synonim Szeolu1 2 *,Jr9, 20 jako złoczyńcę wdzierającego się niepostrzeżenie wszędzie, by zbierać bogaty łup nawet wśród młodzieńców i dzieci. W okresie apokaliptyki częściej napotykamy personifikacje śmierci; obrazowała ją zazwyczaj postać „anioła śmierci”12.
W ugaryckich koncepcjach mitologicznych należy też doszukiwać się genezy przeświadczenia o opuszczaniu nefes (lub ruah) człowieka w chwili śmierci, podobnie jak wiatr lub dym (por. Jr 15,9; Job 11,20). Psalmy 104, 29 i 146,5 proces śmierci przedstawiają jako odebranie życiodajnego tchnienia, udzielonego przez Boga przy stworzeniu. Na ogół uważano, że w momencie śmierci przynajmniej duch (ruah) człowieka wraca do Jahwe; Kohelet nie jest jednak tego zupełnie pewny, gdy mówi o powszechnym prawie śmierci (Koh 3, 21)'3. Do wypowiedzi Koheleta wypadnie jeszcze powrócić, jest to bowiem jedyny tekst wśród dawniejszych ksiąg ST, który wydaje się znać myśl o ponaddoczesnej odpłacie, a przynajmniej o egzystencji „ducha”, którą zresztą autor zdaje się odrzucać.
Inny antropologiczny sposób przedstawienia śmierci to wylanie krwi (Rdz 9,4)14, które łączyło się z przeświadczeniem, że właśnie w niej „przebywa” życiodajny pierwiastek. Supozycja ta odegrała wielką rolę w ustalaniu przepisów rytualnych o ofiarowaniu krwi Jahwe, autorowi życia, oraz o zakazie jej spożywania.
11
Pewne teksty w polskim przekładzie podaje H. Klengel. Historia i kultura starożytnej Syrii Warszawa 1971 s. 64-66.
I 0 Ogólne uwagi zob. F. W i p 1 i n g e r. Der personal verstandene Tod. Freiburg 1970. Nadto J. N e 1 i s. Tod. W: Bibel-Lexikon. 2 Aufl. Einsiedeln 1968 k. 1762. Najczęściej osobowo rozumiana śmierć jest personifikacją Szeolu lub ogólnej sfery pozaziemskiej.
Komentarz do tego tekstu zob. K a i s e r, jw. s. 322-323.
11 Pomysł ten zaczerpnięty został z dawniejszych wyobrażeń o roli aniołów będących narzędziami kary Bożej (por. np. Ez 9, 1 -11; Ps 78, 49) lub przedstawianych z mieczem w ręku (Lb 22,22-23. 3,1; Joz 5, 13).
13 „Któż pozna, czy siła życiowa (hebr. ruah!) synów ludzkich idzie w górę, a siła zwierząt zstępuje w dół, do ziemi? ”. Słowo „duch” używane jest tu w sensie pierwiastka życiodajnego, który przysługuje także zwierzętom (którym posiadania ruah zasadniczo nigdy nie przypisywano). Próbę interpretacji tego trudnego i spornego tekstu podaje L y s, jw. s. 381-390 oraz (krócej) K r o e b e i, jw. s. 136. Choć tekst nie przesądza absolutnie późniejszego problemu nieśmiertelności duszy, wydaje się jednak zakładać zasadniczą możliwość różnego losu człowieka i zwierząt z chwilą śmierci. Por. w w jęz. polskim M. Filipiak. Księga Koheleta. Poznań 1980 s. 126-127.
14 Wyczerpujący komentarz do tego tekstu zob. u:C. Westermann. Genesis Kap. 1-11. Neukirchen 1974 s. 620-623. Zob. także: D. J. McCarthy. The Symbolism of Blood and Sacrifice. JBL 88:1969 s. 166-176; H. Christ Blutyergiessen im Alten Testament. Basel 1977 s. 139-140.