Dost.....egam czasem niepo.....ądek pan.....jący na ulicach
mojego miasta, choć przyznać muszę, że zda—a mi się to nieczęsto. Może dlatego, że przewa.....nie chodzę
namyślony - kr.....tko m.....wiąc, kiedy spaceruję, nie
mam głowy do rozwa.....ań na temat bałaganu, kt—ry
rozp....,estrzenia się wok.....ł nas w zatrwa.....ającym tempie.
O czym w takim razie myślę, spacerując? Najczęściej
o pla.....ach, na kt.....rych .....amaki pobłyskują piękną
gamą ró.....nych kolorów, a drzewa w pobli.....u b.....egu
zachęcają, by wypocząć w ich o.....ywczym cieniu, jestem zako.....any w mo.....u, w słonym powiet.....u,
charakterystycznym dla port.....w||rybackich wiosek. Ich
mieszkańcy, nilfzwa.....ając na p.....eciwności p.....yrody,
.....yją i nie na.....ekają na tr.....dne war.....nki.