AlN KyWnt UMVf| '
AlN KyWnt UMVf| '
fp
I prjnminhmtP do .piwpi^^
t»lo h<«ih» dn prmpK^/mw gn » bvłv niewielkie hih i«dw */un-i H nwągnięcie ||g <^Kk' w/imł#one| konsumpcji. Bur*
1 jwalinijr prarmumr OMtt (i prrestrrrni) po nadzwyczaj naghrh i medialnych wydarzeniach roku 1989. ftmadto prom zjednoczenia wykazał. że Niemcy z NRD byli zacofani w przestrzeni i /dpó>nieru t/.isie. ikwi.jt w czasie zegarowym, gdy czasy na Za-t hndzie dosłownie szły naprzód.
Rozważymy teraz te dwa nowe rodzaje czasu w niezorganizowa-nym kapitalizmie. zarzynając ód czasu momentalnego. Nie chcemy sugerować, że c/as zegarowy zniknie po wprowadzeniu jeszcze jednej wersji oppzyęji nowoczesność-ponowoczesność. Nie twierdzi-my też, że charakterystyczne medium czasu zegarowego, słowo pisane, po prostu znika. Będziemy natomiast twierdzić, że w społeczeństwach końca XX wieku, zwłaszcza stanowiących kiedyś „centrum", występują dwa nowe czasy, które rywalizują o prymat z czasem zegarowym.
Zaczniemy od rozważenia pewnych sytuacji, w których przyszłość jakby rozmywa się w teraźniejszości, a „chcemy przyszłości dziś” stało się symbolem tyleż lęku o rzekomo czarną „przyszłość", co poszukiwań momentalnego spełnienia. Gross określa taki czas jako „momentalność ponad czasowo odległym, nowość ponad Stanin, teraźniejszość ponad przeszłością” (1992: 59). W następnym etapie rozważymy czas długotrwały lub ewolucyjny.
Są pewne charakterystyki współczesnych mediów, odsłaniające elementy czasu momentalnego. Po pierwsze, efekt kolażu: gdy wydarzenia stają się ważniejsze niż rozlokowanie ich opisu, wówczas prezentacja w mediach przybiera formę zestawienia doniesień, które nie mają ze sobą nic wspólnego poza tym tylko, że są „doniosłe i «na czasie*” (Giddens 2001: 38). Historie z różnych miejsc i środowisk występują obok siebie w często chaotycznym i dowolnym układzie, pozbawiając wydarzenia kontekstu i narracji. Zapoznawanie się z doniesieniami staje się czasowo i przestrzennie chaotycznym kolażem - w którym główną rolę odgrywa czas jako momentalny.
Po drugie, zapośredniczone doświadczenie niezorganizowane-go kapitalizmu obejmuje „wtargnięcie odległych wydarzeń do sfery codziennych doświadczeń” (Giddens 2001: 38). Wydarzenia o często tragicznym charakterze zostają w dramatyczny sposób wprowadzone do ludzkiego powszedniego doświadczenia. Następuje więc
do»łowu« i/aaoprgHi Rn liwnnrMM H H 9H
n i if/t. min <•
Ipty cikml; ttA|T(tu (b) to*
elektrowni Htlrtmy, !, „<J wrl/.r,., g I Mg
na me *wój wpływ. IWoncy | „glnłwUu ■ nirmal natychmiau jr»t „pr/nn>*/<»i»y g r(|ur. ncj w sposób, który wydaje %ię pena kontrolą. Mo/tia to określić mianem świata „momentalnej wt/echołwinoto'’ i Modry I Kołnm 1995: 131). Świat jawi się jako jk-Icii zagrożeń i jf£ m.t)> jwaw-dopodobienstwo tnnir^o choćby /to/uiiiktiu i /avmi, /ittjpm/o* wanych procesów, które prowadzą do rutynowego |>ricd»u*H-»td newsów o jakichś tragediaih. laka <./H%opi/e\ti/mna Lompusj.i wzmaga poczucie, że zamieszkujemy świat jK-łm zna< /nv< | i zagrażających w każdej chwili niebezpieczeństw.
Jednocześnie decydenci muszą natychmiast rćagpwać na ten wyjątkowo ryzykowny świat. 1 tak jak w przypadku. powicd/mv, światowego krachu giełdy w roku 1987, wpływ jednostkom <h /da-rzeń na resztę świata jest wyolbrzymiany, co szczegółowo analizuje Wark (1994). Ta rosnąca momentalność reakcji ma korzenie we wczesnych latach XX wieku. Kern (1983) zauważa, że pojawiające się wtedy nowe technologie siały spustoszenie w tradycyjnej dyplomacji, która opierała się na zwykłym czasie do namysłu, konsultacji i porozumienia. W ostatnich łatach efekty błyskawicznego trybu doniesień w mediach i nowej skali zagrożeń środowiska o niejasnych, a nawet nieprzewidywalnych długotrwałych skutkach w połączeniu z ramami regulacji nadal zamkniętymi w przemysłowym czasie zegarowym wywołały peyvną liczbę ktyzysów zarządzania. Rozważymy je w rozdziale 8 w związku ze spektakularnym przypadkiem kryzysu wywołanego przez BSE i opisem reakcji nań brytyjskich władz państwowych.
H
Te efekty kolażu i kompresji są z kolei powiązane z ukształtowaniem się tak zwanej kultury trzyminutowej: na przykład osoby oglądające telewizję mają skłonność do nieustannego przebiegania kanałów i rzadko śledzą w całości długi program. Wiele programów robi się dziś z uwzględnieniem tego trybu oglądania, budując je z kolażu wzrokowych i słuchowych obrazów, strumienia „ujęć", z których każde trwa bardzo krótko i nie ma szczególnego związku z poprzednimi ani następnymi (Cannon 1995: 32 podaje, że pół-minutowa reklama może zawierać do 22 różnych obrazów). Tę koncepcję momentalnego czasu można także nazwać „wideoczasem”, w którym wzrokowe oraz słuchowe obrazy świata przyrodniczego