u)-. ”}vc>bu irec^ucstLO^-teracŁtfe
Można zasadnie przewidywać, że problematyka przestrzeni literackiej zajmie w niedalekiej przyszłości miejsce równie uprzywilejowane w obrębie poetyki jak — niedawno jeszcic
— problematyka narratora i sytuacji narracyjnej, problematyka czasu, problematyka morfologii fabuły czy — zupełnie ostatnio — problematyka dialogu i dialogowości. W każdym z tych wypadków, a także w wielu innych — analogicznych, można obserwować działania tego samego w istocie mechanizmu — tyleż metodologicznego (kształtowanie się pewnego języka badawczego), co socjopsychologicznego (narodziny, rozprzestrzenianie się i zużywanie tematów „modnych”). Najbardziej uderzające jest to, że wraz z wyłanianiem się jakiejś sfery zagadnień uznawanych — z tych czy innych powodów
— za wysoce atrakcyjne rozpoczyna się natychmiast proces przeformułowywania problemów narosłych przedtem w ramach innych tematów nadrzędnych — tak, by mogły zostać wpasowane w dziedzinę aktualnie faworyzowaną. Mamy tu do czynienia z imperialistyczną wprost zachłannością tego, co nowe: intronizowana problematyka zagarnia dobra zgromadzone uprzednio, podporządkowując je mniej czy bardziej bezceremonialnie właściwemu sobie słownikowi pojęciowemu.
Tematyka tego szkicu dobrze pokazuje działanie owego mechanizmu. Przede wszystkim dlatego, że dotąd nie uległa stabilizacji: repertuar współtworzących ją kwestii jest otwarty i obecnie wydaje się niemal bezgraniczny. Skoro niewiele zostało w nim definitywnie ustalone — wiele jeszcze może być przy-
171