„Ach, jaka szkoda - myśli Miś - że nie widzą mnie przyjaciele,..”.
Nie czas jednak myśleć o przyjaciołach, bo oto kółeczko się zniża. Miś widzi ziemię oświetloną różowym blaskiem zorzy.
A ziemia, jak sięgnąć okiem, pokryta jest śniegiem i lodem. Już się kółko toczy po lodzie. Dyń! - zadźwięczało, uderzając o coś twardego. Była to ściana chatki Eskimosa. Wybiegł z niej chłopczyk ubrany w skóry. Miał oczy trochę skośne i oliwkową cerę.
- Zapraszam ciebie do igloo, do mojego domku, który jest zbudowany z brył śniegu.
Uszatek pochylił głowę w niskim przejściu zawieszonym skórą i wszedł do mrocznej chatki małego Eskimosa.
- Jak się cieszę z twoich odwiedzin! - mówił chłopiec. - Jesteś niedźwiadkiem, prawda?
- Tak, oczywiście - uśmiechnął się Miś - nazywam się Uszatek.
- Jesteś zapewne krewnym białego Niedźwiedzia Polarnego? - dopytywał się mały Eskimos.
- Chyba tak - mruknął Miś.
Chłopiec umilkł i przez chwilę patrzył na Uszatka. Niedźwiadek tymczasem oglądał ozdobne przedmioty ze skór i kości, których sporo tu było w chatce.
- Ale może ty nie jesteś taki niedobry i srogi jak twój wujaszek - powiedział chłopiec.
- Nie, ja nie jestem niedobry i srogi! — zaprotestował Miś.
- Twój wujaszek - ciągnął dalej mały Eskimos — ma serce zimniejsze niż lód.
K Ojej! — zmartwił się Uszatek. - A co on takiego zrobił?
H Zabronił nam łapać ryby w Lodowej Zatoce. Mnie i rodzinie fok. Ryby to nasz główny pokarm. Jest ich w Lodowej Zatoce pod dostatkiem, wystarczy dla wszystkich. Zajrzyj, Misiu, do mojej spiżami: jest prawie pusta. A biedna foka nie przynosi teraz dla synka ryb na śniadanie. Zginiemy z głodu na tym mroźnym pustkowiu.
Bardzo wzruszyła Uszatka ta opowieść. Żal mu się zrobiło małego Eskimosa, mamy foki, a zwłaszcza małego foczątka.
Podrapał się w opuszczone uszko. A ruch ten oznacza, że niedźwiadek zaczyna się zastanawiać nad czymś bardzo poważnie.
- Chciałbym poznać białego Niedźwiedzia — powiedział po namyśle. H Choć jest ón, jak mówiłeś, moim wujaszkiem, nie widziałem go jeszcze nigdy.
- Nie boisz się go? - zapytał mały Eskimos.
_ - Trochę się boję, ale przecież on mnie nie zje.
59