Poszłam na długi, melancholijny spacer po polach. Nie chciałam odpowiadać na pytania na temat poprzedniej nocy. Nie chciało mi się nawet gadać z kum- i palkami.
Teraz już naprawdę mam dosyć. Jak na jedno życie i zbyt wiele razy łamano mi serce. Skupię się na nauce, żeby dobrze wypaść na egzaminach, a potem może pojadę do Konga (gdziekolwiek to jest) i będę leczyć chorych ludzi. Chociaż chorzy działają mi na nerwy. We wtorek mam praktyki u doktora Clooneya, więc może nauczę się paru sztuczek, jak się nie przejmować jęczącymi ćwokami. W Kongu chyba nie ma drugiego pana Sąsiada?
Ale mam doooooła.
Jas zostawiła chyba z osiemdziesiąt wiadomości, Pewnie powinnam do niej oddzwonić.
- Jas, to ja.
- Cześć, Georgia. Tom mówił mi, jak dziwnie się zachowałaś wobec Masima. Myślałam, że ci się podoba?
- Bo się podoba.
- To dlaczego poszłaś tańczyć, kiedy puścili tę okropną piosenkę?
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, zaczęła ględzić po swojemu:
- Tom i ja doszliśmy do porozumienia. Wymienimy się pierścionkami. Będą one oznaczać, że pozostaniemy sobie wierni, dopóki Tom nie wróci z Krainy Kangurów.
Nie miałam siły przerywać jej monologu.
„Poza tym to dla niego wielka szansa na zebranie mnóstwa danych i innych takich, które przywiezie do domu i będziemy mogli... no wiesz, przyjrzeć im się.
A więc pani Wielkie Gacie wróciła. Jut chyba wolałam, kiedy się martwiła i wieszała na mojej szyi.
No, ale chociaż jedna osoba jest szczęśliwa.
-Wiesz, kiedy poszłaś, Masimo zawiózł Nudnq Und-say na skuterze do domu — powiedziałam.
Nadstawiła ucha.
1 Non.
- Oui1.
- Georgia, to tres, trćs merde. Dlaczego to zrobił?
- Nie mam pojęcia. Chłopcy to dla mnie jedna wielka tajemnica.
- Mam o to spytać Toma? To też chłopak.
- Sama nie wiem, Jas, już nie chcę więcej cierpieć i...
- Spytam go mimochodem i nie będę z tego robić wielkiej afery.
- No może... gdybyś zachowała się bardzo dyskretnie... Wtedy Jas wrzasnęła:
-TOMUi TOM!!! GEORGIA PYTA, DLACZEGO WCZORAJ MASIMO ODWIÓZŁ DO DOMU NUDNĄ LINDSAY!!!
Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Próbowałam jq uciszyć, ale wtedy usłyszałam głos jej mamy:
— Jas?! Przecież mówiłaś, że Masimo podoba się Georgii? To dlaczego odwiózł Undsay?
- Nie wiem! - odkrzyknęła Jas. - Dlatego właśnie pytam Toma!
\/ •»
Oui (tr.) - tak