Jak rozpoznać, czy dziecko sięga po narkotyki
Poznajcie matkę i ojca kolegów waszego dziecka. Każdy dom włączony w taką akcję to o jedno miejsce mniej, gdzie dzieci mogą się zetknąć z konsumpcją środków odurzających. Pomagajcie w organizowaniu bezalkoholowych potańcówek szkolnych, nawiążcie kontakt z harcerstwem, by wspierać ideologię trzeźwości. Każda społeczność ma większą siłę oddziaływania, niż to się z pozoru wydaje. Dzieci mogą potem, gdy już zerwą z narkotykami, znaleźć wsparcie w takim czy innym środowisku, które będzie wspomagało wysiłki rodziców, a nawet ich zastąpi, gdyby sytuacja tego wymagała.
7. Opowiedzcie się za zdrowym stylem życia, a nie tylko przeciwko narkotykom. Ludzi, którzy widzą przed sobą konkretny cel, stać na znacznie więcej niż tych, którzy pozostają bierni. Niech waszym celem stanie się model zdrowego życia, kochająca się rodzina, entuzjastyczny stosunek do życia. Starajcie się raczej doszukiwać we wszystkim pozytywów, zamiast nieustannie marudzić, krzyczeć na dzieci i wytykać im błędy. Tim realizuje taką politykę w domu:
Któregoś wieczoru usiadłem i wypisałem sobie wszystkie pozytywne i negatywne rzeczy, o których usłyszałem lub przeczytałem tego dnia. Kolumna negatywów była bardzo długa, a pozytywów zajęła tylko kilka linijek. Tego dnia przy kolacji ustanowiłem w domu nową tradycję. Po zwyczajowej modlitwie proszę każde z moich trojga dzieci, żeby powiedziało coś w pozytywnym duchu. To może być cokolwiek poza komentowaniem tego, co akurat jemy. Dzieci mówią np„Ucieszyłem się, bo przyszedł do mnie kolega”, „Kocham Mamę i Tatę”, „Fajnie było dziś w szkole”.
Wprawdzie przez parę dni dzieci stawiały opór, ale potem się w tym rozsmakowały i stało się to domową tradycją. Kiedy odwiedzają nas przyjaciele, dziadkowie i krewni, włączamy ich w to także. Pomysł polega na tym, żeby każdy znalazł coś pozytywnego w mijającym dniu, ojciec i matka także. Zauważyłem, że nasze uczestnictwo stanowi dla dzieci zachętę. Są po prostu zainteresowane tym, co mamy do powiedzenia. Wierzę, iż nie pozostaje to bez wpływu na to, jak patrzą na różne aspekty życia i jak sobie z nimi radzą.
8. Ufajcie własnej intuicji. To są wasze dzieci. Znacie je lepiej niż ktokolwiek inny. Jeśli domyślacie się, że po raz pierwszy czy też na nowo zaczynają z narkotykami, nie wahajcie się wyciągnąć z tego czynnych wniosków. Niech Tim odezwie się po raz ostatni:
Naprawdę wierzę, iż Bóg obdarza rodziców intuicją, której nie powinni lekceważyć. Gdy sprawa dotyczy alkoholu i narkotyków, rodzice wyczuwają to szóstym zmysłem. Rozmawiałem z tysiącami rodziców zastanawiających się, co dzieje się z ich dzieckiem. Po omówieniu z nimi najprzeróżniejszych symptomów i zmian osobowościowych zawsze zadaję pytanie: „Co podpowiada wam intuicja?” Rodzice, jak to zwykle bywa, chcą znać prawdę, ale wolą usłyszeć z czyichś ust: „Tak, wasze dziecko weszło w narkotyki”. Wielokrotnie widzę ich spojrzenie zawieszone na moich ustach i wiem, że ten dodatkowy zmysł podpowiada im to samo. Rozwikłajcie problem, jeśli istnieje, i nie ustawajcie w dążeniu do zlikwidowania go.
★ Wiedzieć, gdzie idzie i upewnić się, że i ono wie, gdzie wtedy będą oni.
★ Ustalić czas jego powrotu do domu i zażądać, by zawiadamiało ich
0 zamiarze i powodach naruszenia godziny „policyjnej”.
★ Obudzić się lub czuwać, gdy dziecko wraca wieczorem.
★ Zapewnić dziecko, że się w razie potrzeby po nią czy po niego przyjedzie o każdej godzinie... i nie będzie zbędnych pytań.
★ Skontaktować się, dla pewności, z rodzicami patronującymi imprezie
1 zapytać, czy na pewno będzie nadzór osoby dorosłej.
★ Ustalić z nim podstawowe sprawy, jak czas trwania przyjęcia, liczbę gości, wybór miejsca, jedzenia, napojów, wykluczenie alkoholu i narkotyków.
165