W piekle, na tronie siedzi Lucyfer, przychodzą dwa diabły, jeden nie ma rogów Lucyfer: Witam drogie diabły moje. Gdzie są biesie rogi twoje?
Diabeł 1: No bo widzisz Lucyferze, anioł jak te wściekłe zwierze, zabrał rogi, no i w nogi.
Diabeł 2: Goniliśmy go do nieba ale strasznie szybko biega, uciekł nam i gdzieś się skrył.
Diabeł 1: Został po nim złoty kurz....
Diabeł 2: Złoty pył. Zwolnił trochę na zakręcie, ale to tu beztalencie zatarasowało całą drogę.
Diabeł 1: Bo skręciłem sobie nogę. Dasz mi nowe panie drogi (wskazuje na brak rogów)
Lucyfer: Ależ to już piąte rogi.
Diabeł 2: W tym tygodniu dodać trzeba. Teraz bliżej ci do nieba o skrzydełka się postaraj i do nieba mi
Lucyfer: Dość wiara! Mówcie lepiej co na ziemi.
Diabeł 2: Nikt twych planów tam nie zmieni, ziemia w grzechach pogrążona...
Diabeł 1: Niech ja skonam! Czy dostanę to poroże?
Lucyfer: Co za nudziarz. O mój Boże (pluje i krzywi się)
Diabeł 2: Ziemia w grzechach pogrążona. Grzeszy ojciec, grzeszy matka, grzeszy babka i prababka, sąsiad, dziadek i sąsiadka, grzeszy ciocia Wiesia z Łomży ledwo z łóżka powstać zdąży. A najbardziej władza grzeszy...
Lucyfer: To szczególnie piekło cieszy.
Diabeł 1: Świętych rzesza już wymiera.
Diabeł 3: Mamy wroga - Zbawiciela. Od ziemskiego szpiega - biesa otrzymałam smsa.
Lucyfer: Na anioły i aniołki, o czym ta dziewczyna gada?
Diabeł 1: Tu jest dama a przy damach mówić brzydko nie wypada.
Lucyfer: Ups, do diabła.
Diabeł 3: Tam w Betlejem, gdzieś w stajence ma narodzić sie panience, co Maryja się nazywa, ktoś kto grzechy wszystkie zmywa.
Diabeł 1: Małe Dziecię sie zrodziło, zmywa grzechy, mózg jej zmyło.
Diabeł 3: Misja jego ma być wielka.
Diabeł 1: A świstak siedzi i zawija w te sreberka.
Lucyfer: Dzwońcie do ziemskiego szpiega. Co też robi ten lebiega. Niech potwierdzi lub zaprzeczy
wszystkie te dziwaczne rzeczy, które prawi diabełuszka, a ja biegnę już do łóżka. Muszę uciąć sobie drzemkę, zaśpiewajcie mi piosenkę.
Diabły: Ach śpij Lucyferze, twojej władzy nikt ci nie odbierze, a gdy znowu przyjdzie świt, nie kto inny tylko ty, będziesz rządził światem tym. Aaa, kotły dwa, pełne smoły obydwa. Aaa, kotły dwa, pełne smoły, pełne smoły oby dwa.
Diabeł 2: Sześć sześć sześć pięć dwa osiem i trzy zera. Co tak długo nie odbiera? Może znowu kogoś śledzi, lub w teatrze sobie siedzi. Co też robi ten lebiega?
Diabeł 4: Halo, słucham.
Diabeł 2: Co u szpiega, jak sie mają nasze sprawy?
Diabeł 4: Pewne teraz mam obawy. Nie jest wcale za wesoło... Pełno ludzi tutaj w kolo... Mówią, że ma sie narodzić, ktoę kto piekłu chce zaszkodzić. Ponoć wszystkie ludzkie grzechy odkupić on może...
Diabeł 2: O mój Boże!
Diabeł 4: Nie ma co sie pieklić i w panikę wpadać, przecież takie dziecko nie potrafi władać. Jeśli nawet umie, ten synek Maryjny, mam wspaniały planik awaryjny.
Diabeł 2: Jaki plan masz mój kochany w piekle chyba nie jest znany.
Diabeł 4: Biesie jesteś bystry, jak w kociołku woda. Mamy przecież na usługach Heroda. Za poczucie władzy, złota dwa woreczki, podniesie on rękę na ludzkie dziateczki. Herod nam oddany, da przez to początek, okrutnej, az miło, rzezi niewiniątek.
Diabeł 2: Teraz kończę te dysputy, oszczędzam darmowe minuty. Zajmiemy się Herodem, szepniemy do ucha, Herod sługą, no a sługa swego pana słucha.
Anioł I: Raduj się o ludzkie plemifMt Jezus już na ziemię.
W dziecka zjawi! się osobie, w nędznej szopce On - Bóg - człowiek.
Anioł II: Więc czym prędzej pospieszajcie, Chwałę swemu Bogu dajcie.
Złóżcie pokłon tej dziecinie, a nagroda was nie minie... (cisza)