o część między ulicami Sienną i Szewską a Grodzką i Wiślną—św. Anny, na daniu mu pra kwadratowego kształtu oraz na odwróceniu jego osi.
Ta sugestywna hipoteza ma jednak istotne mankamenty. Nie chodzi o to, /f znajduje oparcia w wynikach badań archeologicznych, bo ostatecznie płytsze warstw kulturowe Rynku wielokrotnie naruszano; stąd trudno oczekiwać, aby była przez archeolog! potwierdzona. Gorzej, że w jej świetle klasztory dominikanów i franciszkanów pozostawa. łyby daleko poza centrum, co jest sprzeczne z ideą obu zakonów. Co do tych pierwszych można by rzecz tłumaczyć ich przybyciem do Krakowa, zanim jeszcze zorganizowano pierwsze lokacyjne miasto, ale co do drugich, takie tłumaczenie byłoby już niemożliwe Trzeba więc stwierdzić, że wciąż jeszcze najbardziej prawdopodobne jest przypuszczenie, że pierwotne miasto, którego założenie wiążemy z Leszkiem Białym, miało swoje centrum w rejonie kościoła Wszystkich Świętych, a między kościołami dominikańskim i franciszkańskim. Trzeba zarazem przyjąć, że ewolucja przestrzenna tego miasta szła w kierunku kościoła św. Wojciecha i NPM i że wszczęcie budowy tego ostatniego obiektu wychodziło tej ewolucji naprzeciw. Być może w jego sąsiedztwie osiedli pierwsi osadnicy obcy; nic nie stoi na przeszkodzie przypuszczeniu, że zamierzano tam ściągnąć dalszych jeszcze osadników; prawdopodobnie wytyczono nawet działki budowlane, co uzasadniało lokalizację nowego kościoła famego NPM.
Należy całkowicie wyłączyć domysł, że pierwotna gmina miejska znajdowała się na Okolę29, ponieważ Okół w XII i XIII w. był obszarem siedzib możnowładczych.
W tym ujęciu pierwszy etap formowania się krakowskiej gminy miejskiej nawiązywałby do starej struktury socjotopograficznej, jaką była osada targowa. Rozwijające się życie miejskie nie dało się zapewne całkowicie wtłoczyć w owe stare ramy. Katastrofa 1241 r., w której ogień pochłonął zabudowania miejskie, niewątpliwie w większości drewniane, jakieś nie dające się oszacować ubytki demograficzne, a przede wszystkim czasowo zahamowany rozwój, dawały szansę na radykalniejsze zmiany w strukturze socjotopograficznej miasta. Realizację nowego programu lokacyjnego podjął Bolesław Wstydliwy. Jego dojrzały wyraz znajdujemy w przywileju tego księcia z 1257 r.
Lokacja 1257 roku
Rocznik kapitulny krakowski informuje pod r. 1257: Cracoviensis cmtas iuri Theuto-j nico traditur et situs fori per advocatos et domorum et curiarum immutatur, sed iidem adwcati in sua adwcacia modicum duraverunt1 2 — miasto krakowskie zostaje poddane prawu i niemieckiemu, a położenie rynku, domów i dworzyszcz zostaje przez wójtów zmienione, ale wójtowie ci niedługo na swoim wójtostwie trwali.
Jest to rzadki przypadek zainteresowania źródła annalistycznego przedsięwzięciem par excellence osadniczym. Widocznie sprawa była na tyle rzucająca się w oczy i na tyle doniosła
160
29 M. Borowiejska-Birkenmajerowa, Kształt średniowiecznego Krakowa, Kraków 1975, s. 74—75.
MPH seria II, t. V, s. 86.