84 STOŁECZNI POZNANIE
spotkają dziewczynę, której tatuś jest szefem firmy, a nie od ocen. Nie „angażują" się też zbytnio w próby utrzymania dobrej kondycji zdrowotnej, wierząc, że to, czy zachorują, czy też będą zdrowi, zależy od genów, na które nie mają wpływu, a nie diety czy ćwiczeń. Ze sceptycyzmem podchodzą do takich decyzji, jak rzucenie palenia, ponieważ są przeświadczeni że nie potrafią się oprzeć pokusie. Nie są też zbyt skrupulatni w stosowaniu środków antykoncepcyjnych, gdyż - jak sądzą - dążą zależy głównie od losu. przecież niektóre prezerwatywy i tak są fabrycznie uszkodzone.
Poczucie umiejscowienia kontroli wzmocnień kształtuje się stosunkowo wcześnie i jest skorelowane - jak udowodniła Barbara Szmigielska (1998) - z rozwojem poznawczym i spoleczno-emogonainym dziecka. Badaczka opracowała także polską wersję skali poczuda kontroli dla dzied przedszkolnych (Szmigielska, 1996). Poczude kontroli okazuje się względnie stalą zmienną osobowościową, lecz zależy też od sytuacji (por. dalej. koncepcja wyuczonej bezradnośd).
Chciałabym zaznaczyć, że choć obraz jednostki z wewnętrznym umiejscowieniem kontroli wydaje się bardziej pożądany, to nie znaczy, że ludzie d są w jakiś sposób lepsi niż osoby wierzące w przemożny wpływ na ich życie okolicznośd zewnętrznych czy przypadku. Są oni po prostu różni! Większość nas - naturalnie - plasuje się gdzieś pomiędzy tymi dwoma biegunami Studend, którzy dotrą do tego stwierdzenia w podręcz; niku, mogą się „pocieszyć”, że lokują się gdzieś bliżej bieguna „intemalistów”, jeśk wierzą, iż posiadanie wiedzy, a nie tylko zdanie egzaminu, zdecyduje o ich przyszłym tt du zawodowym i o zdobydu społecznego szacunku.
Przekonanie o wadze poczuda kontroli jako determinande zachowania człowieka stanowi także istotę innej koncepcji, znanej pod nazwą własnej skuteczności. Bandur (1982). który zaproponował ten termin, stwierdza, że ludzie różnią się pod względy oczekiwań dotyczących własnej skutecznośd w różnych zadaniach. Ci, którzy mają sil'11 przekonanie o tym, że mogą być efektywni, podejmą się danego zadania i włożą odp1^ wiedni wysiłek w jego wykonanie. Będą przy tym próbować różnych sposobów porad*1 nia sobie z nim, jeśli pierwsza czy druga próba nie doprowadziła do osiągnięcia celu.
I Poczude własnej skuteczności jest przekonaniem o posiadaniu wości osiągnięcia celu, jeśli włoży się weń odpowiedni wysiłek i bęm-się wytrwałym.
Poczude własnej skutecznośd stanowi więc kombinację pozytywnego mniemania o bie i wytrwałości w dążeniu do celu. Ludzie, którym go brakuje, wycofują się * rych sytuacji i nie podejmują się zadań w istocie wykonalnych. Poczude to nie mus* • zresztą globalne, ale może odnosić się do określonego typu zadań. U jednych osób dzie ono dotyczyło zadań o charakterze intelektualnym, u innych zaś - zadań organizuj, nych lub interpersonalnych. Słowem, ludzie tacy nie wypróbowują swoich potencja^1
możliwości. Słynne stało się powiedzenie Bandury „Nie jest ważne, co posiadasz (jakie umiejętności i zdolności), ale jak wykorzystujesz to. co masz’'. Brzmi ono bardzo optymistycznie, gdyż sugeruje. że niekoniecznie musisz być bardzo inteligentny, by skutecznie dawać sobie radę z wyzwaniami o charakterze poznawczym. Wkładaj wysiłek w trenowanie takich zadań, próbuj różnych sposobów podejścia do nich i nie frustruj się niepowodzeniami, lecz traktuj je jako niezbędny etap do osiągnięcia sukcesu, a uzyskasz to, do czego dążysz.
Rycina 2.9
Podczas egzaminu 2 wyrazu twarzy niektórych studentów można odczytać poczude skuteczność, którego brakuje innym.
Różnice między ludźmi w zakresie poczucia własnej skutecznośd widać na przykład na egzaminach wstępnych. Jedni kandydad w ogóle nie mogą zacząć zadania, powtarzając w kółko w myślach „Na pewno obleję, bo czas udeka, a ja nic jeszcze nie zrobOera!’’. Natomiast inni przeglądają cały zestaw zadań, by rozpocząć najpierw od zadań ..pewnych”, które mogą rozwiązać „od ręki”, a dopiero później zabierać się za zadania trudniejsze, prowadząc przy tym „wewnętrzny monolog” wspierający poczude ich skutecznośd. „Aha, to podejście nie jest dobre, więc może spróbuję inaczej, a potem ewentualnie wrócę do poprzedniego sposobu. O, chyba zaczyna mi to wychodzić, a więc to wiaśdwa droga”.
2.6.3 Utrata kontroli w wyuczonej bezradności
2.6.3.1 Jak łatwo jest utracić poczude sprawowania kontroli?
Kiedy analizuję ze studentami zagadnienie wagi sprawowania przez człowieka kontroli nad sytuacją, przeprowadzam następujące ćwiczenie: rozdaję im kartki z trzema zestawami liter, z których mają utworzyć słowa wykorzystując wszystkie litery z każdej p»-roliterowej kombinacji. Na przykład jedna grupa otrzymuje kombinację podobną do następującej (naturalnie w ich ojczystym języku; te zestawy są polskojęzyczne): amp*. arkat. olpiks. Druga grupa z kolei otrzymuje kombinację: surw. omodl. olpiks. Ostatni element w każdym zestawie jest - jak widać - taki sam. o czym uczestnicy nie wiedzą. Każda osoba pracuje indywidualnie. Po paru minutach zapytuję, ile osób z pierwszej grupy ułożyło sensownie brzmiące słowo z pierwszej kombinacji liter. Około 90% rąk