Dzielnie wędzidła dźwigałem patyk, czekając, co przydzieli mi Bałtyk. Teraz już nawet auta nie prowadzę, bo słabo widzę, także źle znoszę morską bryzę.
Tak! tak! Trudno mi dogodzić
mówi dziadek dziecku na ciepłym zapiecku.
A jak mi się powodzi? Dziękuję, dzień za dniem jakoś przechodzi.
(Małgorzata Dembińska)
\
\