rya priori. Owszem, niepoważne byłv-wvstapienla .<l• chaczy ASP i równie niepoważna zapobiegliwou/' || torów rozrywkowych, ale zacna i godna była (luli || winna być) świętość stanu mniszego (Monachomm M i majestatu królewskiego (Pacierz do Króla Jegomniii A jednak tę odmianę trawestacji wiążemy ze niem stylu”, który to zabieg zakłada, że plan treści J( niższy od planu wyrażania. I 'bez względu na Ui, ( obiekt satyry jest mocną wartością, czy sobie l«; wi tość uzurpuje, trawestacja zstępująca z zasady cHwj obiekt w swoistą pułapkę. Każdy, mały czy ilu
0 którym pisze się 'stylem wysokim (stylem modliły pieśni, arcydramatu, oktawy heroicznej), jest nu pu chwalony. Ponieważ zarazem w stylu wysokim doi nane zostają nieznaczne zmiany naruszające jego <| stość, prawomocność pochwały zostaje podwal® a upadek z wyżyn wzniosłości staje się tym bolidu szy, im bardziej napięta była hiperbola.^Tru wr»ti zstępująca jest podstawowa zasadą wszelkiej hefflj miki^tak że zamiast używać niewygodnego tern „zstąpienie stylu” możemyynówic^p»-poQsw ( /.gul z obyczajem\o trawestacji heroikomicznej Wy pi u* —\o heroikomice, rezerwując termin „trawestm )>• \ ściwa” dla „wstąpienia stylu^
Takie rozróżnienie nie powinno burzyć tnaaiyn wyków terminologicznych. Musimy jednak pif ml
1 przy okazji usunąć pewne nieporozumienie zwląi ze znaczeniem terminu „heroikomika”.
Otóż — niezależnie od dyskutowanej tu i propeui nej taksonomii — wypada stanowczo sprostowiu t konanie, które każe wszelkie komiczne przeróbk | ( epickich i mitologicznych traktować jako epiką u komiczną. Wolałbym zarezerwować term i n d»* i mika” (trawestacja jheroikomiczna) dla użyciu nlylu sókiego wobec niskich materii(typ Moruu humi mMyszeida), natomiast przewierszowanie {czy szerzej: 'w,EŹeTką regrt^uTaćjrę'Twszelkie unowocześnienie) epickiego i mitologicznego tematu zaliczyć do trawestacji [właściwej (czyli"wstępującej), gdzie niski styl dość bez-Eeremonialnie obchodzi się z zacnym”emaTem. Trud-Ljipśoi i nieporozuMema MiślSyfiifKacyjaiie^sifąd; się wzięły, że temat mitologiczny dany nam jest tylko w postaci wypowiedzenia literackiego. Ale mit w swej inwarian-Itnej postaci, a więc w niezwerbalizowanej, dostępny IJest tylko abstrakcyjnemu poznaniu naukowemu, a nie iftetycznemu przeżyciu. I nie jest najważniejsze to, ■zy wersja będąca obiektem trawestacyjnego żartu jest I Względnie 'bliska czasowo mitu, czy też jest później-■zym i bardziej „autorskim” jego opracowaniem, jak Iw przypadku Wergiliusza, którego Eneida ta!k często Ima parafrazowana. Ale właśnie: co było przedmiotem fartu? Wergiliusz jako poeta epicki czy dzieje Eneasza | jako ciąg zdarzeń quasi- rzeczywistych? Oczywiście Le | V er gil travesti (1648 - 166i2) Searrona 2fi, podobnie jak 1 Virgrils «Aeneis» (1782) Aloysa Blumauera 27 -poniekąd [godzą w Wergiliusza, ale bardziej godzą w kult bohatera
■ zdarzeń fikcyjnych, kult stworzony iprzez tradycję
■ klasyczne wychowanie, i Że trawestacie^mitologiczne ■nie są heroikomiczne, to wyraźniej jeszcze widać na ■przykładzie mitu trojańskiego parafrazowanego przez Wenri Meilhaca jako autora libretta do Pięknej Hele-
iii/ Offenbacha. Technika jest podobna jak u Searrona
■ Blumauera, to znaczy, że dobrze znany mit zostaje lliizedstawiony stylem niskim, (w tym wypadku lekkim I wierszem melicznym i operetkową organizacją wyda-|r/eń scenicznych). Przykład Meilhaca jest dlatego wy-■fiźniejszy, że nie ma takiego antycznego tekstu kanonicznego, który by został tu komicznie spostponowany. ■Nie ma, 'ponieważ tekstów takich jest zbyt wiele: to | liii Homer_i nie-tragicy stali się pr7.pdTwintpm parafcat
j ■
379