MIMIi
•JTJ —-
BmudYi* W %p.»łr«irrtMw*«h istmrn '<łrm> immm jmulmgo
ii,M«tuę<nMnu. „pannę* ofuj»hut' Mogą »m* "yru*»ć akernsrftw.
ne wspomnienia paMt*e*ólnyd» miej* i wvm**^ gBjKjfl /myv kiM. /wUmcm w/mku I¥ww krąjobtWJT lub budowle i zabytki ««ę«io uzikifc uę za icpiweritatrwnc tUa narodu. marginali/ująt jiJirrnaitwn^ pamięć inuyth grup, /włzui/z, rarcz jasna, kobiet, | rtnkztmh itd. (Bhabha 1990; Carter et it/. 1993; Wright 1983). (Hnmzrj wrócimy do Mjioinnim krajobrazu). Róinr i>ni|» społeczne, instytucje i całe społeczeństwa mogą tr>'k\/uk jt rozmaite i często sprzeczne praktyki piniętitw, ale często mogą one nte bsć oficjalnie uznawane (zob. Urry 1996a). fonadto w artykulację dyskursu pamięci często wplata się złożona retory ka, która ntentai na porno zaangażuje zmysły pracujące w czasie i przestrzeni. laka retoryka może rodzić wspólnoty, które łączy niewiele ponad dawne wspomnienia.
Wreszcie wspomnienia często skupiają się wokół wytworów i pewnych przestrzeni, jak budynki, elementy krajobrazu, pokoje, maszyny, Ściany, meble itd. Ib właśnie te różne przestrzenie nadają strukturę ludzkim zdolnościom do wspominania, do marzeń o tvm, co mogłoby być i do przypominania sobie, jak własne życie spotykało się z żywotami wielu innych osób. Tak ganiony przemysł dziedzictwa może w rzeczywistości odegrać ważną rolę w tej reminiscencji, zwłaszcza tam, gdzie człowiek spotyka wytwory ze swojej przeszłości, które przywołują wspomnienia i dawne marzenia (Urry 1996a). Miejsc zatem, czy to w mieście, czy na wsi, nie postrzega się przez widokowy reżim „zwiedzającego”, lecz doświadcza się ich różnymi zmysłami. Mogą one budzić w nas pragnienie bycia gdzie indziej lub drżenie w obliczu perspektywy obowiązkowego pozostania na długo w pewnym miejscu (Jay 1992; Urry 1992). Proust przekazuje ten ucieleśniony charakter pamięci w znanych słowach, że „ręce i nogi mamy pełne wspomnień snu” (cyt. za Lowenthal 1985: 203). Te różne w spomnienia dotyczą jednako czasów i przestrzeni. Lynch (1972) prowokacyjnie pyta: „Jaki to czas to miejsce?” Przyrody istnieją w czasie tak jak w przestrzeniach.
W konkluzji tego rozdziału, i w pewnym sensie naszych dążeń z tych pierwszych pięciu rozdziałów do nowego teoretycznego ujęcia przyrody, rozważymy teraz niektóre ogólne rysy relacji między tYrtrwftt* i mi
—■————-----.... - - ___„ .- - «*-
tWłf1T* * krajobrazem W w»z*gbłi»n*» i i*r**mty puhfi \* tUt fc»*.
(ttln ,uu H fMmrdnirrwrtn tdn MNwwknunu, kirwą ro*»murm> •*nfj w imtęprwh nwriiMtath t»J kuątki hMpmK^f brl tli ttt* iw*» pogląd Ingold* (IWKMt)o potr/rlB pm^M .prtsprktrwy I
mirt(kiwani)i'' w minmicDm ibi krajobrazu t/<i> H IMnoinr
1977, lłł^M). Pt/>(«,< tr tej |Kti()rkłvwy pontub mu odt/urM charakterystyczne luimrjMjr krajobrazu BmDj O lub naiuta-lisiyćztią koncepcję rzeczywistego u i kultur ałt*i\< mą, B
terpretywistyczną koncepcję krajobrazu jako znaku Htnłnbrae I rozdziale I powyżej staraliśmy su; wyjW ijo/a tom prmodv. kmrr I równoległe do tych naturalistyc/nyth i kiiłiuiahsnt znv«h wmrm krajobrazu. Co zatem daje jiersjirkrywa zamirs/kiwaniar
Zdaniem Ingolda, „krajobraz jest konststucMany jako trwały zapis - i trwałe świadectwo - żywotów i prac munormh pokoleń które go zamieszkiwały, a czyniąc to. pozostawiły w mm r oś z «r-bic” (199Sb: 152). Ten pogląd pozwala mu przrzwo wr z\c kunwru. cjonalne rozróżnienta między ludźmi a przymałą i tniędn umysłem a materią. Opracowując sens krajobrazu jako zamieszkiwania, Ingold twierdzi, że nie należy tego krajobrazu pojmować am jako przyrody, ani jako kultury, ani jako umysłu, ani też jako materii. Krajobraz to świat w postaci znanej tym. którzy «a«n mies/iuli. tym, którzy tam mieszkają, tym, którzy tam będą mieszkać 1 tymi, których aktywność praktyczna kieruje w jego rozmaite strony i którzy przemierzają jego rozliczne ścieżki.
Ponadto każdy taki krajobraz jest miejscem pamięci 1 czasowoś-ci. Aby wydobyć len czasowy charakter krajobrazu. Ingokf wykorzystuje rozróżnienie między’ A- i B-ciągami czasu. Widzieliśmy, ze zdarzenia B-ciągu postrzega się tak, jakby były one rozciągnięte w czasie niczym paciorki nanizane na sznurek - t istoty cmpin-cystyczny i obiektywistyczny sens czasu. W A-ciągu, którv Ingold przyjmuje, obecne zdarzenia obejmują pewien wzorzec retencji przeszłości i wymuszają projekcje w przyszłość. Takie wzajemne przenikanie się przeszłości, teraźniejszości i przyszłości krąży wokół praktyk - lub tak zwanego przez Ingolda „zadamobrazu- - każdego fizycznego środowiska. Zadaniobraz nadaje sjiołeczm charakter każdemu takiemu krajobrazowi. I to właśnie ten kontekst tworzy czas społeczny jako przeciwstawny do sztucznych rozróżnień czasu chronologicznego. Taki zadaniobraz istnieje dopóty, dopóki ludzie faktycznie podejmują zadania i praktyczne działania związane z zamieszkiwaniem w tym konkretnym krajobrazie.