221 OtOtA I OYN
fdloych zmysłów oraz ich funkcji: inna więc dla wzroku I widzenia. inna dla słuchu i słyszenia, inna dla dotyku itd.
Przenikanie wrażliwości prawdziwością warnnklmi osobowego przeżycia wartości
czucia, które bywają głęboko zakorzenionew życiu duchowym człowieka
Kiedy mowa w naszym studium o wrażliwości, to wiadomo, te nic chodzi o Mmc wrażliwość zmysłową stricto sensu, a więc o wrażliwość wzroku, słacho. dotyka itp. Chodzi takie o te różne kierunki intencjonalne łódzkiego
Sama wrażliwość nic wskazuje jednak na transcendencję osoby, na samoata-aowieośe i sprawczość. Wskazuje raczej tylko na coś. co w osobie ifitkyt się" jako w podmiocie obdarzonym potcncjalnofcią emotywną i co pod tyra względem domaga się integracji. Wszak wrażliwość etymologicznie łączy się z wrażeniem, ma z nim wspólny rdzert językowy i poniekąd znaczeni©*?. Przez wrażenie zaś rozumiemy zmysłowe odbieranie i zmysłowy obraz przed miotów. Wrażliwość w jakiś sposób uczestniczy w tej zmysłowej zdolności człowieka. Ma też charakter nade wszystko receptywny, a nie aktywny. I dlatego właśnie domaga się integracji.
Chodzi zaś w tym wypadku nic lyłko o integrację świadomościową, czyli o przenikanie poszczególnych czuć z właściwymi im treściami intencjonalnymi do świadomości, z czego wyłania się autentyczne przeżycie jakiejś wartości Csoeia bowiem czy też odczucia są skierowane intencjonalnie właśnie do wartości, jak to można było stwierdzić już w analizie czuć cielesnych, gdy został uwydatniony ich rys kwalifikatywny („czuję się dobrze" - „czaję się ile| itp.). Każde inne czucie jest również skierowane do jakiegoś faktu we własnym podmiocie lub poza jego obrębem, zawsze jednak z owym „nachyleniem ku wartości", z owym rysem kwalifikatywnym. który tak wyraźnie mc uwydatnia w odczuciach własnego ciała. Dlatego też czucia czy odczuci* stają się u człowieka szczególnym ośrodkiem krystalizującym przeżycia wartości. EmocjooaMci - tacy jak np. M. Scheler - utrzymują, że są cm jedynym źródłem kontaktu poznawczego, jaki człowiek nawiązuje z wartościami. że poza odczuciem nic ma innego autentycznego poznania war-
tnie**.
"hr | 214: 4..| *WertgrfBU€- f...| (łB. «Ackwiymi» «■ |
To również jest problem teoriopoznawczy. którego w tym tanie UU) nie podejmujemy. Pragniemy natomiast stwierdzić, te samo przeżycie •aioki gg podstawie świadomościowej integracji czuć nie wystarcza. Z awagi bowiem u transcendencję osoby w czynie konieczna jest inna jeszcze integracja -integracja, jeśli tak można się wyrazić, prawdziwa ł c i o w a. Transcendencja osoby w czynie polega na odniesienia do ptwdy. które warunkuje autentyczna wolnoM samostanowienia. I dlatego też to przeżycie wartości, które jest funkcją samej wrażliwości człowieka - a wice funkcją czuć - musi także podlegać w wymiarze osoby i czynu odnte-tieniu do prawdy. Przenikanie wrażliwości prawdziwością jest wymogiem osobowego prze-rycia wartości. Dopiero na gruncie takiego przeżycia może kształtować się autentyczne rozstrzyganie I wybór. Autentyczność wskazuje w tym wypadku na takie spełnienie wolności, które jest uwarunkowane przekonaniem, czyli dojrzałym odniesieniem do prawdy. Chodzi w danym •ypadku o prawdziwą wartość — a więc prawdę o dobru lego przedmiotu, do którego odnosi się rozstrzygnięcie czy wybór.
Takiemu rozumieniu pojęcia ^autentyczność" - rozumieniu na gruncie prawdziwości — przeciwstawia się nieraz zrozumienie tejże na gruncie iimej tylko wrażliwości. W tym ujęcia wrażliwość jako cecha ludzkich czuć byłaby ostatecznym sprawdzianem wartości oraz wyłączną podstawą ich przeżywania. Jakby świadomościowa integracja czuć oraz wartości odczuwanych aac do-puszczała już żadnej integracji prawdziwościowej, żadnej refleksji, żadocj umysłowej oceny i sądu o wartościach. W rzeczywistości jednak właśnie ta druga integracja — prawdziwościowa - ma decydujące znaczenie dla osoby i czynu. Ona też jest miarą autentycznej transcendencji osoby w czynie. Człowiek, który zdałby się w swoim odniesieniu do wartości tylko I wyłącznie na bieg swoich czuć czy odczuć, pozostawiłby siebie jakoś w kręgu tego, co w nim tylko się dzieje, a nie byłby w pełni zdolny do samostanowienia. Samostanowienie oraz związane z nim samo-panowaaie itrrtnagą a| aicraz działania w imię ^nagiej" prawdy o dobru, w imię wartości nac odczutej. Domaga się nawet nieraz działania wbrew doraźnym odczuciom.
Wrażliwość Jako szczególae bogactwo psychiki
Nic świadczy to jednak bynajmniej o jakiejś deprecjacji wrażliwości. Wrażliwość sama jest wielkim posagiem natury ludzkiej, wielkim jej bogactwem. Zdolność czucia, zdolność spontanicznego odczuwania wartości wznowi podstawę wielu talentów człowieka. Mają rację emocjonaliści. gdy