oddziel
^MtU d«lu^ ^ doconić
■»mopn«|1r»cxł>|cł) -l»-w__, _cHwIU nlkowtew
v'VimrMiii 1 %■ Ale «<®y dalsze po«i^|^|
Wttrw I ui>ą absolut, trans <■
jako aba oiut prawrdgHry^^^J ml^dry tym, co ab^i^ ' Poprsas toklc wynl—WnW
•rt^ w fakcie pod«te%0. |cat ImmaiM ritną .
w tycfu lako udeczn* ustalone i zmienne I kształty, ale nadal fię rozwiń ^ »tale wylarmi|ące ai< x form, trwa.
naprz6d. krążące w subfektyw-l ale zarazem obiekty walc górujące nad i nad sobą - wszystkie te? przeciwieństwa
przykłady podstawowe nego: najgłębszą istotą tycia j
kraczania poza siebie, cło ustalania granic poprzez icb przekraczanie, to jest poprzez przekraczanie samego siebie.
Etyczny problem woli zakłada taką samą formę, jak forma ujawniana przez intelektualne samoprze-kraczanie sią życia w świadomości samopoznania. Moiemy wyobrazić sobie czynność ludzkiej woli tylko poprzez wy obra lenie mnogości dążeń wciąż w nas żywych. z których wyższa wola wybiera jedno, by *je rozwinąć i doprowadzić do działania. To nie w samych dą leniach 1 pragnieniach, za których pojawienie sie z reguły nie czujemy się odpowiedzialni, ale w ostatecznie decydującej woli d oświadcza my tego, co zwiemy wolnością i co ustala naszą odpó-wiedzialność. Jest to oczywiście jedna i ta sama wola, która ujawnia sle w procesie samoprzekracza-nia, podobnie jak jest to jedno 1 to samo „Ja'*# które
w naturze ludzkiej woli.
decyzja podjąU przez pnezwy-| woli, nie odpowiada temu. cze-Pozostaje
|u}awnia gnlfca
,t« *t w lerdiamy. -cklmle woli. wbrewi
•o prawdziwie p ra gnsermy-!—.-_ _ ,
wola. która mogłaby anulować tą właśnie decyzją Z drugiej strony nudna powiedzieć, te pwe-Wrg praktycznej samooceny, bez wzgkdu na to. jak ■mhn aśe zajdzie, nigdy nk podlega sprawdzaniu albo ie, paj aiJiih astnir_ wota Ułrte faktyczni* pragnie tego, co chcemy Wszystkim znana jest osobliwa
;o faktu metafizycz-t zdolność do
nirrtognrtnolś sytuacfl, w których wybraliśmy czego nie uwalamy z* naszą ostateczną wolą Być może, wiele trudności związanych z problemem woł-ności. podobnie jak w wypadku jaźni, wynika z przy-mawanią suhstancj al ności procesom, o których właśnie mowa. czego trudno uniknąć w języku. Gdy to ssą zdarzy, stadia takie wydalą sią zamkniętymi, autonomirzuyuii ciął ijąml, między którymi możliwe są tylko stosunki mechaniczne. Nie byłoby tak, gdyby dostrzec w tym pierwotne zjawisko życiowe, w któ-* rym życie odsłania się jako nieustanny proces sa-moprzekraczania i w którym Cco trudno logicznie uchwycić) nacisk na nie samo i stale porzucanie samego siebie stanowią sposób przejawiania sic Jedności i gwarancją pozostania sobą.
vx
Istnieje głęboka sprzeczność_między ciągłością
i formą jako ostatecznymi zasadami kształtującymi świat._ Forma oznacza granice, opozycją wobec tego. co obok, związanie granicy w sposób spójny dzięki rzeczy wis ternu lub idealnemu ośrodkowi, do którego nieustannie wracają wypływające sekwencje treści i procesów, i który * dostarcza każdemu obwodowi źródła oporu przeciwko "rozpłynięciu się w przepły-
169