zosia: Słuchajcie, dziewczyny, ja się chyba w sobie zakochałam! Przyglądam się sobie, przyglądam, słucham was i myślę sobie, że ja fajna babka jestem.
(grapa klaszcze)
kasia: Brawo, Zosiu! Kup sobie kwiaty!!! To jest
krok!! Ogromny! Serdecznie sobie pogratuluj! Ale pamiętaj, że zakochanie to tylko zakochanie. 1 przejdzie ci, kochana, jak każde! Po paru miesiącach, może roku, góra dwóch. Nie chcę ci psuć zabawy, ciesz się z tego, co masz. Chcę cię tylko uprzedzić, jak sobie z takim stanem radzić.
Bo z każdym typem zakochania trzeba umieć postępować, żeby się nie znaleźć z ręką w nocniku zamiast z bukietem fiołków'. Bo po tej cud-radości znowo mogą się zdarzać okresy niezadowolenia z siebie, te tak zwane dołki,
239 DZIEŃ PIĄTY