270
dY " dl.'
(9.36)
dY “dC,
m.
(9.37)
271
Kozd/ial 9. Determinant} dochodu narodowy.. Analiza krótkookresowa
Czfil III. Podstaw} makroekonomii
Mnożnik wydatków konsumpcyjnych jest - jak wynika z równania (9.35) - taki sam. jak mnożnik inwestycyjny.
Czytelnicy zaznajomieni z rachunkiem różniczkowym łatwo uświadomią sobie, że mnożnik (zarówno inwestycyjny, jak i konsumpcyjny) jest po prostu pochodną poziomu dochodu narodowego w równowadze określonego w równaniu (9.29) względem odpowiednich wydatków autonomicznych. W przypadku mnożnika in. wcstycyjncgo (w tym przypadku Ca jest wielkością stalą), mamy więc:
1
Do tej pory omawialiśmy mnożnikowe efekty inwestycji, odwołując się do funkcji agregatowego popytu. Do takich samych wyników prowadzi analiza dochodu od strony równowagi inwestycji i oszczędności. Ilustrację graficzną takiej analizy zawiera rysunek 9.11.
Rysunek 9.11. Mnożnik. Równowaga inwestycji i oszczędności
Na rysunku 9.11 zaznaczono proste ilustrujące funkcje planowanych inwestycji i oszczędności, określone zgodnie z danymi tablicy 9.2. Załóżmy, że początkowo gospodarka znajduje się w stanie równowagi (punkt E) przy Y = 100 i następuje wzrost autonomicznych wydatków inwestycyjnych o 6(A/ =6). Prosta ilustrująca funkcję inwestycji przesuwa się do góry do położenia /'. Przy Y = 100 pojawi się nadwyżka planowanych inwestycji nad oszczędnościami, gdyż / = 16. a S = 10. Ta nadwyżka zostanie zlikwidowana wówczas, gdy oszczędności wzrosną do poziomu inwestycji (tj. 16). Taki wzrost oszczędności wymaga wzrostu dochodu narodowego do 130 (można to sprawdzić, korzystając z funkcji oszczędności zapisanej w rów naniu 9.9). Nowa równowaga inwestycji i oszczędności pojawia się w punkcie E’
1
przy y = 130. Tak więc wzrost wydatków inwestycyjnych o 6 spowodował wzrost pochodu narodowego o 30. co oznacza, że mnożnik inwestycyjny ni, = 5. Warto ' zauważyć, że wysokość mnożnika na rysunku 9.11 znajduje odzwierciedlenie w nachyleniu prostej ilustrującej funkcję oszczędności. Gdy prosta jest bardziej pionowa. to krańcowa skłonność do oszczędzania jest większa, a mnożnik mniejszy. Wówczas ta sama zmiana autonomicznych wydatków inwestycyjnych powodowałaby odpowiednio mniejsze przyrosty dochodu narodowego.
Analiza dochodu od strony inwestycji i oszczędności pozwala uchwycić istotę tzw. paradoksu zapobiegliwości. Ekonomiści klasyczni i neoklasyczni stali na Stanowisku, że ..oszczędzanie jest cnotą". Ich zdaniem, jest ono korzystne nic tylko dla oszczędzających jednostek, które dzięki zwiększonym oszczędnościom mogą powiększyć swoje przyszłe wydatki konsumpcyjne, lecz także dla gospodarki jako całości, gdyż zwiększone oszczędności umożliwiają wyższe inwestycje i szybszy wzrost dochodu narodowego. Odmienne stanowisko prezentują kcyncsiści. Choć przyznają, że oszczędzanie może być cnotą z punktu widzenia poszczególnych jednostek, to jednak odrzucają taki pogląd w odniesieniu do całej gospodarki. Większe oszczędności oznaczają bowiem mniejsze wydatki, a to prowadzi do zwielokrotnionego spadku produkcji i dochodu narodowego (mnożnik działa również do dołu). Zjawisko polegające na spadku dochodu narodowego pod wpływem wzrostu oszczędności nazywane jest paradoksem zapobiegliwości. Jego ilustrację graficzną zamieszczono na rysunku 9.12.
Zaznaczono na nim proste ilustrujące funkcje inwestycji (/) i oszczędności (S) identyczne z prostymi na rysunku 9.9, których podstawą są dane liczbowe tablicy 9.2. Załóżmy, że początkowo gospodarka znajduje się w stanie równowagi przy K = 100 (punkt E na rys. 9.12).
Rysunek 9.12. Paradoks zapobiegliwości
Przyjmijmy obecnie, że następuje zwiększenie oszczędności autonomicznych (•Sfl) o 6. W związku z tym prosta ilustrująca funkcję oszczędności przesuwa się w górę o taką właśnie wielkość do położenia S'. Konkretna postać funkcji oszczędności S' różni się więc nieco od funkcji oszczędności (S). O ile funkcja oszczęd-, ności S miała postać: S = - 10+0.2 Y(równanie (9.9)), o tyle funkcja S' ma postać: