Sześć śnieżynek z nieba spadło wprost na nos bałwanka.
Patrzy bałwan cóż za stworki, tańczą krakowiaka.
Jeden, drugi, trzeci, czwarty skaczą jak chochliki.
Dwa następne uśmiechnięte są jak pajacyki.
Razem sześć na nosie skacze cóż ja zrobić mogę? .
Chyba słońce dziś poproszę, by przygrzało trochę.
Gdy zaświeci stworki białe w mig rozpłyną się.
Ile wtedy ich zostanie kto z was to już wie?
Dzieci tworzą duże koło. Nauczyciel wybiera jedno dziecko, które będzie pełniło rolę słonka, natomiast pozostali uczestnicy zabawy wcielają się w rolę śnieżynek. Podczas recytacji wiersza, dzieci wykonują następujące czynności:
Sześć śnieżynek z nieba spadło wprost na nos bałwanka. |
Dzieci naśladują ruchem całego ciała opadanie śnieżynek. |
Patrzy bałwan cóż za stworki, tańczą krakowiaka. |
Dzieci wykonują cwał boczny. |
Jeden, drugi, trzeci, czwarty skaczą jak chochliki. Dwa następne uśmiechnięte są jak pajacyki. Razem sześć na nosie skacze cóż ja zrobić mogę? |
Dzieci podskakują w miejscu. |
Chyba słońce dziś poproszę, by przygrzało trochę. Gdy zaświeci stworki białe w mig rozpłyną się. |
Dziecko pełniące rolę słonka dotyka każdą śnieżynkę, która powinna w tym momencie usiąść na podłodze. |
Ile wtedy ich zostanie kto z was to już wie? |
Po zakończeniu zabawy dzieci, które siedzą na dywanie liczą wszystkie nie roztopione śnieżynki. Dzieci, które stoją liczą ile śnieżynek uległo roztopieniu. Otrzymane wyniki możemy porównywać. |
53