1
♦ Przeczytaj.
Kopalnia węgla kamiennego w Katowicach
Wszyscy wiecie, skąd się bierze węgiel - z kopalni. Ale jak kopalnia wygląda? Spróbujmy do niej zajrzeć. Kiedy przechodzimy przez bramę, nie widać nic szczególnego. Zwyczajne budynki. Tylko ponad dachy budynków wystaje wieża z wielkim kołem. Koło się kręci raz w jedną, raz w drugą stronę, zupełnie jak kołowrót u studni, gdy opuszcza się i wyciąga z niej wiadro.
Bo koło jest naprawdę takim wielkim kołowrotem i naprawdę pod nim znajduje się bardzo głęboka studnia. Tylko do tej studni, zwanej szybem, nie opuszcza się wiadra, lecz windę. A kołowrotem nie kręcą ludzie, lecz wielka maszyna. W windzie zjeżdżają na dół górnicy. Winda wyciąga na górę wyrąbany przez nich węgiel. Musi go wyciągać bardzo dużo, więc pędzi w dół i w górę bardzo szybko. Kto się boi, niech nie wsiada.
Ale my się nie boimy. Ani się obejrzeliśmy i już jesteśmy pół kilometra pod ziemią... Co to? Czyżbyśmy trafili na dworzec kolejowy? Jasne światła, pełno szyn, na szynach pociągi złożone z małych wagoników. Jedne są pełne węgla, inne puste. Wagoniki z węglem wjeżdżają do windy, puste, ciągnięte przez elektryczną lokomotywę, odjeżdżają w głąb szerokiego korytarza. Wsiadajmy! Ciekawe, dokąd nas zawiozą?
Jedziemy kilka kilometrów. Wreszcie pociąg staje. Dalej trzeba iść pieszo. Z głównego korytarza skręcamy w mniejszy, boczny. Drogę oświetlają nam już tylko latarki. Idziemy naprzód, aż przed nami pojawia się czarna ściana węgla. Górnicy mówią, że doszliśmy
5