Według prastarej chińskiej teorii Pięciu Przemian każdej porze roku odpowiada inny żywioł i smak.
I tak świeża wiosna związana jest z żywiołem Drzewa i smakiem kwaśnym, a gorące lato - z Ogniem i smakiem gorzkim. Potem nadejdzie urodzajne późne lato (żywioł Ziemi, smak słodki), umiarkowana jesień (żywioł Metalu, smak ostry) i chłodna zima (żywioł Wody, smak słony).
Tak jak od tysięcy lat niezmiennie następują po sobie pory roku, tak nam do zdrowia i szczęścia potrzebnych jest tych pięć smaków i pięć żywiołów.
SMAK |
ŻYWIOŁ |
PORA ROKU |
kwaśny |
Drzewo |
wiosna |
gorzki |
Ogień |
lato |
słodki |
Ziemia |
późne lato |
ostry |
Metal |
jesień |
słony |
Woda |
zima |
wątrobę, serce, śledzionę i ptuca, pojawiają się problemy żołądkowe, wzdęcia, choroby ptuc. Robimy się apatyczni, ociężali i lękliwi.
Każdy z żywiotów (przemian) odpowiada jakimś organom wewnętrznym. Żywiot Ognia jest związana z sercem i jelitem cienkim. Warto jednak pamiętać, że wedtug medycyny Wschodu zewnętrznym obrazem serca jest także twarz. Chińczycy uważają, że serce jest siedzibą umysłu, Dlatego z twarzy możemy wyczytać cechy czyjejś psychiki. Pełna blasku, o przenikliwym spojrzeniu oznacza, że i umysł jest żywy i błyskotliwy. Przysłowie mówi: „gdy oczy błyszczą - serce jest szczęśliwe”. A więc patrząc w twarz, zaglądamy również w czyjeś serce.
Na poziomie fizycznym serce to pompa, która sprawia, że krew krąży w naszych żyłach. Natomiast na poziomie energetycznym serce odpowiada za aktywność psychiczną: pamięć, myślenie, sen, świadomość. Dlatego jeśli do chińskiego lekarza przyjdą rodzice z dzieckiem, które nie chce się uczyć, usłyszą, że przyczyną jest brak Ognia w sercu. Co zatem powinni zrobić? Okazywać pociesze więcej miłości! Otoczyć ją ciepłem, atmosferą bezpieczeństwa i akceptacji. Krytyka i surowa ocena zabijają wiarę w siebie i budzą chęć ucieczki od wyzwań, jakie stawia przed dziećmi szkoła. Nie mniej szkodliwe dla serca są agresja, zazdrość, frustracja i smutek.
Za to śmiech i radość to niezawodny znak, że z sercem wszystko w porządku. Kiedy przemiana Ognia jest zharmonizowana i sercu nie brakuje energii, przepełniają nas pozytywne emocje: miłość, akceptacja, wdzięczność. Umysł pracuje sprawnie, nie brak nam inspiracji, działamy z pasją, ale i wewnętrznym spokojem. Przepełnia nas naturalna, wewnętrzna radość bez żadnego specjalnego powodu.
Jednak bez przesady, bo skłonność do histerycznego chichotu, nadmiernej ekscytacji i usilnego poszukiwania rozrywek to sygnał, że serce jest zbyt obciążone i przegrzane. Będziemy się wtedy zachowywać niedojrzale, lekkomyślnie i nieodpowiedzialnie, jakbyśmy nie wiedzieli, co to współczucie i empatia.
Natomiast brak radości i śmiechu na co dzień świadczy o wygasaniu wewnętrznego ognia. Serce pozbawione energii, wychłodzone sprawia, że nic nam się nie chce, stajemy się apatyczni, smutni i ponurzy. Ludzie długowieczni, których wewnętrzny ogień płonie jasnym, równym płomieniem, zawsze przejawiają żywe zainteresowanie otoczeniem i chętnie poznają to, co nowe. Medycyna chińska zupełnie inaczej niż zachodnia rozumie zdrowie i chorobę. Zanim jakikolwiek ważny narząd przestanie prawidłowo funkcjonować i pojawią się objawy choroby, ciało daje nam wiele sygnałów, że wewnętrzna równowaga została zachwiana. Zaczynamy odczuwać napięcie, trudne emocje, bóle głowy i mięśni. Trzeba długo pozostawać głuchym na to wołanie o pomoc, żeby doprowadzić do trwałych uszkodzeń. Dlatego nie wolno lekceważyć takich „drobiazgów” jak bezsenność, niepokój, kłopoty z pamięcią i koncentracją albo kołatanie serca. To pierwsze sygnały, że sercu może coś zagrażać i trzeba koniecznie wzmocnić lub osłabić wpływ żywiołu Ognia na organizm. Tym bardziej jeśli nasze myśli są rozbiegane i chaotyczne, brak nam odwagi, mamy problemy z określeniem własnych granic i skłonność do wyrzutów sumienia.
31