Rozdział 16
SZTUKA CHRZEŚCIJAŃSKA IKONOKLAZM POCZĄTKÓW CHRZEŚCIJAŃSTWA
Początki i rozwój sztuki chrześcijańskiej stanowią jeden z najbardziej znaczących aspektów tego, co można by, ze sformułowanymi już zastrzeżeniami, nazwać cywilizacją wczesnochrześcijańską. Pojawiła się względnie późno; przjł obecnym stanie naszej wiedzy nie znamy żadnego zabytku sztuki plastycznej ani budynku sakralnego, który pochodziłby sprzed wieku III. Można się dziwić, że trzeba było około dwustu lat, aby rodzący się Kościół nauczył się wypowiadać w obrazach. Chcąc ustalić, jakie były powody tej opieszałości, można prowadzić badania w różnych kierunkach.
Najpierw przychodzą na myśl czynniki ekonomiczne i społeczne. Pierwsze generacje wyznawców Kościoła, jak widzieliśmy, rekrutowały się przede wszystkim z klas najmniej uprzywilejowanych. Możemy przypuszczać, że pierwsi chrześcijanie, niewolnicy albo ludzie wolni skromnej kondycji, rzemieślnicy czy też robotnicy portowi, nie mieli ani jako jednostki, ani jako wspólnota środków na opłacanie artystów. Dzieła sztuki, rzeźba jeszcze w większym stopniu niż malarstwo, stanowiły zbytek nieosiągalny dla ich sakiewek, a nawet wspólnych kas, zwłaszcza gdy gminy były małe. Jednocześnie niepewność, a w niektórych okresach częściowa tajność, w jakiej żyli chrześcijanie, również nie sprzyjała rozwojowi dzieł sztuki i form architektonicznych, które na pewno zwróciłyby uwagę wrogo nastawionej opinii publicznej i władzy pogańskiej. Trzeba również pamiętać, że trudno było tworzyć zupełnie nowe formy sztuki, w których mogłyby się wyrazić treści wiary chrześcijańskiej. Nawet tam, gdzie nie brakowało środków finansowych -a wiemy, że chrystianizm stosunkowo wcześnie pozyskał sobie zwolenników wśród klas zamożnych, a nawet arystokracji - nie wystarczyły one, aby jak na skinienie różdżki czarodziejskiej powołać do życia upragnione arcydzieła; musieli wpierw pojawić się artyści, a jeśli mieli pędzlem albo dłutem wyrażać pojęcia chrześcijańskie, sami musieli być chrześcijanami. Otóż nie wiadomo nam, od kiedy powstawały i działały warsztaty chrześcijańskie w Rzymie i poza Rzymem. Wytworzenie się ich na pewno opóźniło się - i to jest w gruncie rzeczy główną przyczyną zjawiska, o jakim mowa - w konsekwencji stanowi-