Koncepcje psychologiczne człowieka (Kozielecki, 1976) — behawioralna, psychoanalityczna, humanistyczna i poznawcza — postulują różne metody oddziaływań ukierunkowanych na zmianę człowieka. Uznają człowieka za istotę reaktywną, sterowaną przez środowisko zewnętrzne lub zależną od wewnętrznych popędów, czy też istotę autonomiczną, z natury dobrą, rozwijającą i aktualizującą własne możliwości, albo zgodnie z posiadaną wiedzą przystosowującą się do świata i kształtującą go.
Nie opowiadamy się za wyłączną słusznością któregokolwiek z tych stanowisk. Uznajemy bowiem, że rzeczywistość wychowawcza w całej swej złożoności pozostaje jedna. Można ją rozmaicie interpretować, wyjaśniać. Oznacza to konieczność podejścia eklektycznego przy projektowaniu działalności wychowawczej.
Zatem wiedzę o wychowaniu czerpiemy ze wszystkich dostępnych źródeł. Opieramy się na dorobku praktyki psychologicznej (która także coraz częściej staje się w swych założeniach eklektyczna), zarówno humanistycznej, jak i behawioralnej, a w pewnym stopniu (od strony formy raczej niż treści) także psychoanalitycznej.
Podejście humanistyczne do wychowania (patrz s. 53—64) wymaga, by w czasie projektowanej terapii dziecko czuło się nieskrępowane koniecznością podporządkowania się nakazom i zakazom, by miało poczucie, że wolno mu być takim, jakie naprawdę jest. Ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami zawsze jest godne szacunku. Wolno mu /.e swoim zachowaniem „eksperymentować”, zmieniać je lub stale przejawiać w takiej samej formie.
Podczas zajęć terapeutycznych powinna panować atmosfera charakteryzująca się wzajemnym zrozumieniem, zaufaniem, szacunkiem, akceptacją. W tych warunkach indywidualne doświadczenia dziecka zdobywane w kontaktach z kolegami mogą łatwo stać się podstawą zmiany zachowania, zmniejszenia agresywności.
Takie stanowisko, respektując potrzebę niezależności dziecka, może w ortodoksyjnej postaci sprawić, iż zostanie zlekceważona inna jego ważna potrzeba — potrzeba poczucia zależności. Projektując terapię dla dzieci agresywnych, staraliśmy się zatem o to, by zapewnić jej uczestnikom tyle poczucia niezależności oraz okazać im tyle zaufania, ile każdy z nich — w swej niepowtarzalnej indywidualności — potrzebuje. Nie więcej ani nie mniej. Z drugiej strony chcieliśmy dostarczyć im tak dużo wzorów do naśladowania oraz wzmocnień ze strony grupy, ile wymaga tego realizacja potrzeby zależności — także w indywidualnym wymiarze (o potrzebach dzieci — patrz s. 39—46).
Potoczna obserwacja i badania psychologiczne wykazują, że dzieci bardzo wcześnie odczuwają potrzebę kontaktów z rówieśnikami. Potrzeba ta zaznacza się silnie zwłaszcza u dzieci w wieku 9—11 lat. Starają się one jak najwięcej przebywać w swoim gronie. Należy więc oczekiwać, że będzie u nich szczególnie często występować zachowanie agresywne wywołane trudnościami w realizowaniu tej potrzeby.
Dzieci, które w dotychczasowym swym życiu przyzwyczaiły się stosować agresywne sposoby zachowania, w odpowiedzi na różne sytuacje konfliktowe mogą być częściej niż inne narażone na niepowodzenie przy próbach nawiązywania kontaktów z rówieśnikami w szkole i poza szkołą.
87