W czerwcu 2008 r. Komenda Portu Wojennego Świnoujście ogłosiła przetarg na instalację bramownicy systemu RAS (Replenishment At Sea - przeładunku na morzu) na małomagnetycznym trałowcu bazowym projektu 207P („plastusiu”). Do montażu wybrano, przebywający wówczas na planowym remoncie w SMW S.A., ORP Jamno (nr 634). Kontrakt wygrało wrocławskie Przedsiębiorstwo Remontu Samochodów WUZET-MOT, pokonując szczeciński POLTRAMPSERVICE Sp. z o.o. (obie firmy mają już na swym koncie usługi dla
Schemat instalacji bramownicy na trałowcu.
MON u).
Pomysł racjonalizatorski montażu instalacji do przekazywania ładunków stałych metodą trawersową jest autorski i zgłosiło go dwóch ofi-
Lerow i 12. Wolińskiego Bramownica systemu RAS na trałowcu Jamno.
Dywizjonu Trałowców
8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Uzyskał on aprobatę i został skierowany do realizacji w pojedynczym egzemplarzu. Do czasu przeprowadzenia praktycznych testów w morzu nie będzie on powielany. Do chwili obecnej takie próby się nie odbyły. Wzałożeniu głównym „dostawcą" materiałów (np. amunicji, prowiantu itp.) ma być właśnie Czernicki, ale również zbiornikowiec paliwowy Z-l Bałtyk. Jamno powrócił do flotylli w listopadzie ub. r.
Urządzenie służy do odbierania ładunków suchych o masie do 75 kg przy odległości okrętów do 37 m, naprężeniu liny nośnej do 700 kg oraz stanie morza 2. Operację nadzoruje operator na okręcie zaopatrującym. Po podczepieniu ładunku i zluzowaniu iiny ściągającej napina on linę podtrzymującą, tak aby podnieść ładunek, po czym wydaje linę przyciągającą, współpracując z operatorem windy cumowniczej na okręcie zaopatrywanym, który kontroluje napięcie liny odciągu. Jest to istotnie, aby ładunek nie uderzył o wodę. Gdy trafi on nad pokład jednostki zaopatrywanej, jej załoga dociąga go ręcznie. System jest wyposażony w hak odrzutny, który pozwala na awaryjne rozłączenie jednostek.
Próby systemu będą realizowane po powrocie Czernickiego do służby.
Idea przekazywania ładunków suchych w morzu. Pewnym problemem może okazać
się znaczna różnica w wysokości wolnej burty Czernickiego i „plastusia". Tekst i zdjęcia: Tomasz Grotnik, rysunki: KPW Świnoujście.
tenerów. W wariancie dowodzenia będzie ich 8, a w wariancie ratowniczym 5 kontenerów ratowni-czo-leczniczych Sercówka. W ładowni nie będą mogły być przewożone specjalnie zakupione dla Czernickiego, niższe niż standardowe, kontenery (w tym z paliwem i systemem tankowania dla śmigłowca). Staną one pod lądowiskiem.
ORP Kontradmirał X. Czernicki będzie miał autonomiczność 30 dób. To więcej, niż przed modernizacją, gdyż poprzednia zdolność operowania na morzu wynosiła 30 dób dla załogi i 14 dób dla zaokrętowanego desantu. Tym razem nie będzie dysproporcji.
Z powodu deficytu miejsca na niektóre elementy, dodane w ramach modernizacji, okręt zmieni swoją architekturę zewnętrzną i sylwetkę. Zacznijmy od znacznie większej liczby anten. Dodatkowe radiostacje i systemy łączności satelitarnej wymagają nowego pola antenowego, zaprojektowanego tak, aby nie zakłócały się wzajemnie. Projektowaniem i wykonaniem systemu łączności na okręcie zajmie się Ośrodek Elektroniki i Uzbrojenia SMW we współpracy z Rohde&Schwarz oraz jedną z politechnik. Mało znanym faktem jest, że OEU zrealizował kilka projektów systemów łączności (m.in. na OORP Orzeł, Piast, Lech, Hydrograf, Gen. T. Kościuszko, Wodnik) oraz sieci komputerowych wraz z systemem MCCIS (trzy niszczyciele min projektu 206M, a także OORP Hydrograf i Gen. T. Kościuszko). Marynarka Wojenna postuluje takie rozplanowanie anten, aby maszt nie podlegał modernizacji - pociąga to za sobą dodatkowe koszty i wymaga sporo czasu na jego budowę. Jednak z powodu praw fizyki może dojść również do zmiany tego elementu wyglądu okrętu.
Okręt będzie miał również zmodyfikowaną nadbudówkę, i to w kilku miejscach. Zmieni się sylwetka na pokładzie nawigacyjnym z uwagi na zabudowę GSD w jego rufowej części. Szoty (ścianki) nadbudówki będą pionowe (obecnie pochylone) w celu optymalnego wykorzystania miejsca na systemy dowodzenia.
Przemodelowana zostanie część nadbudówki na poziomie pokładówki na lewej burcie - wcześniejsza wnęka zostanie zabudowana, a wewnątrz znajdzie się pomieszczenie serwerowni. Architekturę okrętu zmieni też inne rozstawienie żurawików - dziobowy zostanie wymieniony, a lewoburtowy przesunięty kilka metrów ku dziobowi, na wysokość tylnej ścianki nadbudówki, tak aby zrobić miejsce dla systemu bramowego RAS, którego elementy również zmienią sylwetkę jednostki. Stanie się ona bardziej masywna, lecz wymagają tego zaplanowane zadania i zakres modernizacji.
Opisane przedsięwzięcia pozwalają sądzić, że w marazmie ostatnich lat w MW, coś się zmienia na lepsze - niestety, tylko pozornie. Spójrzmy na sprawę z innej strony. Przede wszystkim cięcia środków przeznaczonych na modernizację Sił Zbrojnych RP, mogą dotknąć także Czernickiego. Przesunięcie terminu zakończenia remontu okazało się tutaj niebezpiecznym zabiegiem dla obu stron - wykonawcy i MW. Po drugie, przewidywany w najbliższych latach spadek zdolności obrony przeciwminowej MW nawet o 50%, bez szans na uzupełnienie stanu o niszczyciele min projektu Kormoran II, może stanowić o tym, że za jakiś czas Czernicki nie będzie miał... czym dowodzić, przynajmniej pod polską banderą. Po wycofaniu ze służby niszczycieli min projektu 206FM oraz braku nadziei na modernizację systemów dowodzenia i komunikacji na trałowcach projektu 207, okręt dowodzenia MCM będzie miał szansę działać tylko w operacjach sojuszniczych... ale co Polska z tego będzie z tego miała? ■
Fotografie w artykule: Tomasz Grotnik, SMW S.A.
q /Unra i TtCHniHfl 0/ lUUu U0|5UM