CKM: Czy bokserzy, jak gwiazdy rocka, mają swoje groupies?
Krzysztof „Diablo” Włodarczyk: Pewnie tak (śmiech). Przyznaję, że sam kiedyś uciekałem przed pewną natrętną
«j fanką.
| CKM: Niemożliwe!
- K.W.: Po walce podeszła do mnie dziew-
| czyna i już po kilku słowach zoriento-
| wałem się. że...
| CKM: ...chce ci wejść do łóżka?
I K.W.: Uciekłem.
| CKM: Uciekłeś?!
| K.W.: Nie mogę dopuszczać do takich
* sytuacji. Jestem w stałym związku,
g a poza tym - niektórzy tylko czekają, S aż popełnię jakiś błąd.
CKM: Jak się relaksujesz po walce? Wiemy na pewno, że nie relaksujesz się z fanką w łóżku.
K.W.: Słucham muzyki, czasem też lubię wyskoczyć do klubu, żeby się wyszaleć.
CKM: Przy czym się bawisz?
K.W.: Przede wszystkim hip hop. 50 Cent, Jay-Z. WWO (warszawski skład hiphopowy - przyp. red).
CKM: Nie miałeś nigdy ochoty wsiąść po walce do samochodu i wyszumieć się na trasie? Lubisz przecież szybkie wozy... K.W.: Przede wszystkim motocykle lubię. Owszem, korciło mnie. żeby przycisnąć gaz, ale na razie tego nie zrobiłem.
CKM: Motocykl twoich marzeń?
K.W.: Honda CBR 1000. Jest naprawdę piękna. Chcę kupić taką pod koniec swojej kariery.
CKM: Samochód?
K.W.: Taki, jakim jeździ mój menedżer - Porsche Cayenne.
CKM: Ilu przeciwników musiałbyś jeszcze znokautować, żeby sprawić sobie taką zabawkę?
K.W.: Trzech (śmiech).
CKM: Co czuje bokser, mistrz świata, wychodząc na ring?
K.W.: Nie ma strachu. Jest ogromna presja, żeby wygrać. Wcześniej, gdy wchodzisz do szatni, jest zdenerwowanie. Ale gdy już się przebierasz, zakładasz bandaże, rozgrzewasz się, po nerwach nie ma śladu. Jest tylko wielka koncentracja. Przychodzi trener, klepie po ramieniu i mówi: „Spokojnie, jesteś dobrze przygotowany, ciężko pracowałeś. Wchodzimy, żeby wygrać".
★ mieć lewy prosty jak Dariusz Michalczewski
★ być szybki jak Ray Jones jr.
★ być wytrzymały jak Mikę Tyson
★ być inteligentny jak Lennox Lewis
CKM: Jak boli złamany nos?
K.W.: Nos miałem tylko pęknięty, nie złamany. Ból pojawił się dopiero parę godzin po walce. W ringu nic nie czujesz, za dużo adrenaliny krąży we krwi. Co innego dłonie. Kiedyś podczas walki popękały mi torebki stawowe na kościach lewej dłoni. Potworny ból przy każdym uderzeniu. Ale trudno - trzeba było bić. więc biłem!
CKM: Co się dzieje z człowiekiem podczas knock-outu?
K.W.: Po prostu kręci ci się w głowie, tracisz koordynację ruchową i kontrolę nad własnym ciałem. Bólu nie ma. CKM: Brałeś kiedyś udział w bójce barowej?
K.W.: Jeszcze jako bokser amator. Zaliczyłem może dwie, trzy rozróby... Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w 2000 roku. To była sprawa honorowa Musiałem bronić brata.
CKM: Obroniłeś?
K.W.: A jak myślisz? (śmiech)
CKM: Znasz jakiś dowcip o bokserach? K.W.: Nie. Nikt nie chce przy mnie opowiadać kawałów o bokserach., (śmiech). ■
Rozmawiał: Aleksander Hepne,
CKM 78