30 lat temu — 9 maja 1945 roku zakończyła się najcięższa, najkrwawsza z wszystkich wojen — II wojna światowa. Wciągnęła ona w swą orbitę 61 krajów zamieszkanych przez 1,7 mld ludności, tj. około 80% mieszkańców kuli ziemskiej. Pochłonęła ponad 55 min istnień ludzkich.
Polska należała do krajów koalicji antyhitlerowskiej, które poniosły stosunkowo najcięższe straty i które równocześnie umiosły największy wkład w ostateczne rozgromienie faszyzmu hitlerowskiego.
NASZA CENA ZWYCIĘSTWA
W okresie 11 wojny światowej, która trwała dla nas, Polaków, najdłużej, bo aż 2078 dni, straciło życie 6028 tys. obywateli kraju, czyli przeszło 22% ogółu mieszkańców Polski. W bilansie naszych strat biologicznych pamiętać też należy o około 600 tys. inwalidów wojennych oraz o katastrofalnym wzroście śmiertelności z 13 do 18 proc.
Straty materialne Polski szacuje się na przeszło 16 mld doi. ich ówczesnej wartości, a więc 626 doi. na jednego mieszkańca, co wynosiło prawie połowę majątku narodowego kraju.
WKŁAD POLSKI W ZWYCIĘSTWO
Posiadając 400-tys. armię walczącą przy boku Armii Radzieckiej na głównym teatrze działań II wojny światowej — na froncie wschodnim oraz prawie 200-tys. armię na pozostałych frontach walki przeciwko Niemcom hitlerowskim, ustępowaliśmy wielkością naszego udziału w decydującej fazie wojny jedynie Związkowi Radzieckiemu, Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii. A co najważniejsze — byliśmy obok żołnierzy Armii Radzieckiej jedynymi, którym przypadł zasłużony zaszczyt zatknięcia róumież polskiego Sztandaru na gruzach Berlina obok sztandarów radzieckich.
Zanim to jedńak nastąpiło tamtego radosnego ranka 9 maja 1945 roku — toczyli Polacy przeszło 5 lat krwawe boje na niezliczonych szlakach bitewnych o tę dziejową sprawiedliwość. Od pamiętnego września 1939 roku, kiedy to opuszczeni przez wszystkich domniemanych sojuszników żołnierze polscy sami z determinacją usiłowali stawić czoła wielokrotnie liczniejszym i lepiej uzbrojonym hordom hitlerowskim, poprzez chłodne fiordy Narviku, rozpalone piaski Syrii i mgliste przestworza Anglii, przez Włochy, Francję i Holandię, ale nade wszystko przez jakże bliskie polskiemu sercu Lenino, Darnicę, Warszawę, Wał Pomorski, aż do Berlina, Drezna i Pragi czeskiej — toczyli nieustępliwe boje o tę wymarzoną w krótkich żołnierskich snach tułaczki nową Polskę.
Tym razem sojusznicy nie zawiedli, a szczególnie w przypadku ZSRR, który nam udzielił daleko idącej pomocy w tworzeniu na ziemi radzieckiej latem 1943 roku zalążków nowego ludowego wojska polskiego, nie szczędząc wszelakiego ekwipunku i uzbrojenia, mimo że przcież sprzęt ten był wówczas na wagę złota. Toteż w końcowej fazie wojny w operacji berlińskiej uczestniczyło 185 tys. żołnierzy w składzie dwóch naszych armii, korpusu pancernego, korpusu lotniczego oraz wielu związków i jednostek pomocniczych, które posiadały na swym uzbrojeniu 3 tys. dział i moździerzy różnych kalibrów, ponad 500 czołgóio i dział pancernych oraz 320 samolotów. Wśród tych 508 czołgów i dział pancernych najpoważniejszą siłę uderzeniową stanowiły właśnie T-34.
Ten legendarny już w owym czasie czołg radziecki odegrał w działaniach wojennych szczególną rolę. Skonstruowany w 1940 roku na bazie ulepszonego po doświadczeniach wojny domowej w Hiszpanii swego poprzednika T-32 typ czołgu — T-34 — nieustannie później ulepszany i modernizowany — łączył w sobie w sposób doskonały walory szybkości, zwrotności i odporności na środki przeciwpancerne nieprzyjaciela. Spełniając główną misję we wszystkich największych
1 decydujących bitwach frontu wschodniego, z powodzeniem stawiając czoła cięższym od siebie hitlerowskim „Panterom” i „Tygrysom” — zdobył sobie T-34 zasłużenie miano najlepszego czołgu II wojny światowej.
Zastosowany w masowej skali na decydującym froncie II wojny światowej, bohater najcięższych bitew, dał T-34 początek sławnej rodzinie najdoskonalszych współczesnych radzieckich czołgów: T-55, T-56 i kolejnych, w które uzbrojone są również wszystkie armie państw wspólnoty socjalistycznej, w tym nasze ludowe siły zbrojne.
Powstanie wojsk pancernych ludowego Wojska Polskiego datuje się od 15 maja 1943 roku, kiedy to na terenie ZSRR utworzony został 1 Pułk Czołgów im. Bohaterów Westerplatte. W kilka miesięcy później pułk przerósł w 1 Brygadę Pancerną im. Bohaterów Westerplatte, walczącą w składzie 1 armii WP.
W rok później — w sierpniu 1944 roku sformowany został 1 Korpus Pancerny, który wszedł w skład
2 armii WP, wspierając ją w walkach o Budziszyn i Drezno, a następnie na terenie Czechosłowacji, aż do Mielnika i przedmieść -Pragi.
Natomiast 1 Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte 23 lipca 1944 roku sforsowała Bug i wkroczyła do kraju, gdzie już w sierpniu uczestniczyła w bitwie pod Studziankami przeciwko hitlerowskiej dywizji pancernej Hermann Góring i innym jednostkom niemieckim usiłującym zlikwidować przyczółek pod Magnuszewem. W bitwie tej polscy pancerniacy na swoich T-34 zniszczyli około 40 czołgów nieprzyjaciela i dział pancernych, tracąc 18 własnych maszyn.
1 Brygada Pancerna brała następnie udział w wyzwalaniu Pragi, a potem Warszawy. Szlak bojowy 1 Brygady wiódł dalej przez Bydgoszcz, Wał Pomorski, a zakończył się walkami o Gdańsk i Gdynię. Później część sił 1 Brygady Pancernej, a mianowicie 13 pułk artylerii i 4 pułk czołgów ciężkich uczestniczyły w wieńczącej dzieło wojny operacji berlińskiej.
Obecnie wojska pancerne stanowią główną siłę uderzeniową wojsk lądowych i dysponują najnowocześniejszym sprzętem pancernym dostosowanym do działań na współczesnym atomowym polu walki.
Część spośród sławnych T-34 pozostała na szlaku bojowym na naszych ziemiach jako autentyczne pomniki tamtych lat walki o Polskę wolną i demokratyczną — symbole pamięci narodowej o żołnierzach polskich i radzieckich, którzy życie swoje złożyli w ofierze zwycięstwa nad faszyzmem hitlerowskim, za szczytne hasło — „Za wolność Waszą i naszą”.