odczuwam ogromną złość wobec mamy. Jednak są to sprawy, które dostrzegam i potrafię nazwać. Jeżeli będę chciała, to wiem, gdzie mam się zgłosić po pomoc.
Dzięki terapii przewartościowałam swoje podejście do rodziców: mama przestała być tak kryształowa, a ojciec nie jest już takim potworem. Widzę, wiem i rozumiem więcej.
Dziś szkoda mi każdej osoby, która ze strachu, z niewiedzy, z bezpodstawnych obaw nie chce zgłosić się na terapię. Ja nic lepszego nie mogłam sobie dać, bardziej nie mogłam o siebie zadbać.
Dziękuję ci, moja Joanno!
Nina
Mam na imię Magda, jestem córką alkoholika, a przez to członkiem rodziny dysfunkcyjnej. Odkrycie tego faktu i zaakceptowanie go było dla mnie przełomowym momentem w moim życiu. Nie byłoby to możliwe bez terapii dla Dorosłych Dzieci Alkoholików.
Jako nastolatka cierpiałam na głęboką depresje, nienawidziłam miejsca, w którym byłam, czyli mojego domu. Swoje niezadowolenie próbowałam tłumaczyć sobie na różne sposoby. Najczęściej obwiniałam siebie, że coś jest ze mną nie tak/Nie lubiłam szkoły, gdyż czułam, że nie jestem do niej przygotowana, brakowało mi odpowiedniego ekwipunku, przyborów szkolnych i kanapek. Nie mogłam liczyć na pomoc, gdy nie radziłam sobie z przedmiotem. Nie potrafiłam się uczyć ani udzielać odpowiedzi na lekcji, nawet jeśli znałam odpowiedź, nie umiałam otworzyć ust i wykrztusić tego z siebie. Nie lubiłam wycieczek, bo nigdy nikt mnie nie odprowadzał i nikt na mnie nie czekał po powrocie,{nie miałam nigdy ze sobą cukierków, nikt mi nie powiedział, że zabiera się je na wycieczkę. Nie rozumiałam o czym mówią inni, nie miałam ulubionego zespołu, nie znałam żadnych nowinek, nie wiedziałam, co grają w kinie i co właśnie dzieje się w Polsce czy na świecieJ Moi rodzice nie interesowali się niczym, nie pamiętam żadnych ciekawych rozmów ani spotkań w domu. Prawie nikt nas nie odwiedzał. Przez to nie lubiłam rozmawiać z ludźmi, gdyż był to dla mnie ogromny stres, pociły mi się plecy, zaciskałam szczęki, nigdy nie byłam zadowolona z tego, co mówię. Miałam wrażenie, że cały czas udaję, że to nie jestem ja. Jedyne wnioski do jakich potrafiłam dojść, to takie, że jestem zupełnie do niczego i chyba za mało się staram. Nigdy nie przycho-
DDA Autoportret _ 75