42_
sankcjonowałoby prawa społeczeństwa i dostarczało standardu, pozwalającego na ocenę działań podejmowanych w tym społeczeństwie. Społeczeństwo takie najpewniej nie mogłoby być społeczeństwem obywatelskim, skoro zabraniałoby urzeczywistniania różnorodnych ideałów' i interesów.
Czy w idei i praktyce społeczeństwa obywatelskiego występuje swoiście religijny element?
Zadowalający rozdział kościoła od państwa jest rzeczą trudną między innymi dlatego, że sacrum wkracza w życie społeczne w sposób. który niewiele ma wspólnego ze stosunkami między kościołem i państwem. Ten element sacrum jest niemal zawsze ukryty w języku wyroków sądowych i bezmyślnym używaniu przez filozofów politycznych terminów takich, jak naturalna sprawiedliwość", „uczciwość" itp.. w których świadomie unika się transcendentnych implikacji powoływania się na naturę czy prawo naturalne jako ostateczne źródła prawomocności. Społeczeństwo obywatelskie, musi mieć ideę wyższego prawa, standard czy kryterium tego, co słuszne i dobre, wykraczające poza to, co istnieje w teraźniejszości i do czego zdążać mogą w społeczeństwie rywalizujące jednostki czy grupy. Nawet w' społeczeństwie, które uważa siebie za całkowicie zsekularyzow'ane, lub sądzi, że powinno się nim stać, zakłada się powszechnie istnienie transcendentnej normatywnej sfery, wykraczającej poza ustanowione prawa, administracyjne zarządzenia i wyroki sądowne. Niewykluczone, że uprawomocnienie wszelkiej wiadzy, także w społeczeństwie obywatelskim, należy do sfery transcendentnej.
Dlatego na pytanie, czy w społeczeństwie obywatelskim występuje element sacrum, należy, jak się zdaje, udzielić twierdzącej odpowiedzi. Najwyższą świętością znaną czy doświadczaną w danym społeczeństwie jest to, co za takie uważa dominująca religia czy też wyznanie należące do dominującej grupy religii. W żadnym razie nie oznacza to socjolatrii. Nie jest to wymyślona religia obywatelska, ubóstwiająca społeczeństwo w jego istniejącej postaci. Jest to sąd niezależny od roszczeń jednostek, instytucji i grup. Jest to sąd wyrażający normy transcendentnego autorytetu. To właśnie owa świętość stanowi ostateczne i niezbywalne źródło prawomocności sądów' odnoszących się do dobra wspólnego. W tym sensie w społeczeństwie obywatelskim istnieje element transcendentny. iż
Religie uniwersalistyczne i społeczeństwo obywatelskie
Religie uniwersalistyczne transcendują społeczeństwo obywatelskie, kierują się ku centrum leżącym poza centrum społeczeństwa obywatelskiego. W społeczeństwie obywatelskim główne wspólnot} religijne mogą jednak przynajmniej tolerować się wzajemnie. Tolerancja ta wynika czasem z roztropnego uznania, że jakiekolwiek działanie zmierzające do podporządkowania innych społeczności mogłoby wywołać religijną wojnę domową, mającą katastrofalne następstwa dla wspólnoty, która tę walkę rozpoczęła, i dla jej społeczeństwa. Tolerancja, a nawet pewien rodzaj braterstwa wśród, członków różnych wspólnot religijnych, może wynikać z dostrzeżenia i uznania faktu, że podzielają one pewne tradycje, stanowiące źródło fundamentalnych zasad ich wiary. Nawet gdy idzie o uznanie czy zrozumienie zasad religii uniwersalistycznych. podzielanie wspólnego religijnego dziedzictwa tworzy pewną więź. To wspólne uczestnictwo w jednej religijnej tradycji i tej samej doktrynalnej zbiorowej samoświadomości, która ją kultywuje, może osłabiać wzajemną wrogość wspólnot religijnych, rywalizujących o ,,glosy” wiernych.
Gdy rozważamy stosunki wzajemne różnych wspólnot chrześcijańskich i stosunki między chrześcijanami i żydowskimi wspólnotami religijnymi, powinniśmy przede wszystkim zwracać uwagę na wspólne tradycje, podzielane przez judaizm i chrześcijaństwo. Wzmocnienie wspólnej zbiorowej świadomości, wynikającej ze wspólnego dziedzictwa Starego Testamentu i pewnych tradycji, które pojawiły się w ciągu dwóch wieków przed narodzeniem Jezusa, mogłoby się przyczynić do zwiększenia solidarności żydów i chrześcijan w ramach społeczeństwa obywatelskiego. Ta większa solidarność mogłaby sprzyjać tłumieniu wrogości rozniecanej za sprawą dominacji i dostrzegania przede wszystkim tych tradycji, które je dzielą.
W społeczeństwie obywatelskim wzajemna tolerancja poszczególnych wspólnot religijnych, a nawet solidarność ich członków, wzmacniana jest przez wspólną zbiorową samoświadomość wspólnego uczestnictwa w społeczeństwie obywatelskim.
Społeczeństwa obywatelskie nie ujednolica wiary, nie wygasza przywiązania do pewnej swoistej wspólnoty religijnej i jej szczególnych tradycji. Podobnie jak — z drugiej strony — popieranie pewnej partii politycznej, wspieranie różnorodnych politycznych, ekonomicz-