177
Niewspółmiemość
dotyczącą tego, który zestaw kryteriów należy wybrać w sytuacji konfliktu tych kryteriów. Według Feyerabenda wybór kryteriów, a w rezultacie wybór pomiędzy niewspółmiernymi teoriami, jest ostatecznie subiektywny.
„Przejście do kryteriów pozbawionych treści powoduje, że wybór teorii przestaje być czynnością «racjonalną» i «obiektywną», jednowymiarową i staje się złożoną dyskusją, obejmującą sprzeczne preferencje, i większą rolę odgrywa w niej propaganda, jak to się dzieje we wszystkich przypadkach dotyczących preferencji.”9
Niewspółmiemość według Feyerabenda, choć nie odbiera wszystkich środków porównywania niewspółmiernych teorii, ujawnia konieczny subiektywny aspekt nauki. „To, co pozostaje [po tym, gdy odrzuciliśmy możliwość logicznego porównywania teorii za pomocą porównań zbiorów konsekwencji dedukcyjnych], to oceny estetyczne, sądy smaku, przesądy metafizyczne, pragnienia religijne, czyli, krótko, nasze subiektywne życzenia.”10
Zgadzam się z Feyerabendem, że niektórych teorii konkurencyjnych nie można porównywać za pomocą środków logicznych. Sądzę jednak, że jego subiektywistyczne wnioski można odeprzeć na wiele sposobów. Jeżeli mamy na uwadze zagadnienie wyboru teorii, uważam, że pewien czynnik subiektywny odgrywa sporą rolę, gdy naukowiec wybiera jakąś teorię lub decyduje się pracować raczej nad jedną niż drugą, choć wybory takie znajdują się — obok wymienionych przez Feyerabenda powyżej czynników — pod wpływem czynników „zewnętrznych”, takich jak perspektywy kariery czy dostęp do funduszy. Należy jednak powiedzieć, że choć jednostkowe sądy i życzenia są w pewnym sensie subiektywne i nie mogą być określone jednoznacznie za pomocą argumentów logicznie przekonywających, nie znaczy to, że są one odporne na racjonalną argumentację. Preferencje jednostek można krytykować, pokazując na przykład, że są one wewnętrznie sprzeczne lub że mają konsekwencje, które ta jednostka chciałaby odrzucić.1 2 Mam świadomość, że preferencje jedno-
12 — Czym jest to...
8 Ibid., s. 366.
10 Against Method, s. 285, podkreślenia w oryginale.
Jeżeli jednostka, której preferencje zostały poddane takiej krytyce, odpowiada, że nie obchodzi jej, iż jej preferencje są niekoherentne i nie reaguje na normalne zarzuty o niekoherencję, nie widzę żadnego powodu, aby ją traktować poważnie. Istotne w tym miejscu jest Feyerabendowskie rozróżnienie na szaleńców i „szacownych myślicieli”.