wmmśek nrjóai aasawróce iane cscncwe inne i lazwałt : uaa {Mnm&i v»ck atęśe: proriufcsa ariewHyjna annesdał? w: S?-3 -5 G&oe if: S.:zana 5(5 aóraar jtzsćywairia; Kcnsanera feziciaz n£_ Wgewćezfe
<fla icwragt * kran* Kjraancm feacna ul Wąewódśz 34 teL 733383256 kanancść a ifeswe aasawt tafc .skaranie— Wg oświadczenia nsnego nie Icaran^ snsinek i»-adu io sra-konkubina podejrzanego Marka Falenty
Pouczona o odpowiedzialności karnej z art_Z33kk: zeznaje: treść pouczenia zrcgnnriałam.
czy świadek zna Łukasza Nurzyńskiego? odp. Tak.---
r
W jakich okolicznościach świadek poznał Łukasza Nurzyńskiego?odp. poznałam go w firmie Eiectus kiedy' został tam zatrudniony. Dokładnej daiy nie parniom ale Hło to sporo lat temu, może około 5 lat temu. Nie pamiętam nawy stanowiska na ;aicm Łukasz Został zatrudniony, ale było to coś w rodzaju przedstawiciela handlowego. Nie pamiętam teraz na jakim ja stanowisku w ówczas pracowałam, bo byłam tam zatrudniona na różnych stanowiskach. Łukasz pracował w dziale sprzedaży , a ja w marketingu. W czasie naszego wspólnego zatrudnienia w Electusie spotykaliśmy się z Łukaszem na imprezach integracyjnych. Lubiliśmy się bardzo, to było inna relacja. Łukasz nie pracow ał na stałe w biurze tak stacjonarnie tylko jeździł po rejonie mazowieckim. Wtedy byliśmy w kontakcie, dzwoniliśmy do siebie.
pisaliśmy, jednak nie wychodziliśmy na wspólne spotkania.-
Nie pamiętam jak długo Łukasz pracował w firmie Eiectus. Wydaje mi się, że krótko. Kiedyś nie pamiętam dokładnie kiedy spotkałam później Łukasza w Lemon Grass-ie, gdzie pracował. Było to w dniu kiedy wspólnie z Markiem Falentą zakładaliśmy sobie aparaty korekcyjne na zęby. Poszliśmy tam z Markiem zjeść suhi i wtedy się okazało, że Łukasz tam pracuje i on nas wtedy obsługiwał. Drugie moje spotkanie z ^kaszem było przypadkowe w restauracji Sowa i Przyjaciele, gdzie Łukasz ■r {bacował. Ja się z nim tj. Łukaszem spotykałam w „Sowie”, gdy byłam tam gościem np. w czasie jakiś imprez, podczas któiych towarzyszyłam Markowi Falencie. Dodatkowo Łukasz pomagał mi znaleźć managera do restauracji mojego znajomego. Nie pamiętam kiedy dokładnie to było. Mogło to być rok lub dwa lata temu. To jest lokal na Nowym Świecie w Warszawie. Nie pamiętam jego nazwy. To jest takie Bistro bardziej. Nie pamiętam nazwisk osoby właścicieli tego lokalu. Mogę podać imiona; Marek, Jacek i jakaś kobieta, ale jej imienia w ogóle nie pamiętam. To są ludzie z telewizji. Ja znam ich zawodowo. Ja nawiązałam w tej sprawie kontakt z Łukaszem telefonicznie. Ja do niego zatelefonowałam. Ja nie uczestniczyłam w rozmowach dotyczących zatrudnienia managera w tym lokalu. Z tego co wiem hukasz podsyłał tam jakiś współpracowników. Nie wiem jak się zakończyła ta
hukasz był u nas w domu jeszcze ze dwa lub trzy razy. Wtedy go jeszcze spotkałam. W domu to znaczy w Konstancinie Jeziornej przy ul. Wojewódzkiej 36. W tym domu zamieszkuje również Marek Faienta. Nie pamiętam dat tych spotkań. My w tym
2