M
P«f|*a powiężą kry
IT
aaftbby być szkodliwa DU indycji i informant w® TM już miejscu w tym ,.rozplątywaniu" wę. dśw akcji. dopuszczalne ^ jednak lak rwane ke-jaSięLlakcje, które bezpośrednio kierują ku funkcjom. ale pozostają jmicse « „sfme berpiecart-Prwd nami tą działania, ukazano i ułożono tak, jak podaje nam ja powiali Fabuła jat dzianiem rię łańcucha wydarzeń, których nie moim rozłączyć nic naruszając ciągłości togo łańcucha. 2eby móc przedstawić fabułą („opowiedzieć ją”), wciąż jeszcze nie potrzebujemy specjał* noga aparatu, aa pomocą którego moglibyśmy i maksymalną pewnoldą odrzucić to, co zbędno, a uchować to. co istotne. Jednak daleko za nami pozostały swobodne skojarzenia, które były zasadą budowy korpusu. Wydzielenie fabuły a całości powieki jut wynikiem zastosowania pozytywistycznego sposobu myślenia w analizie korpusu: metoda jut wiąc indukcyjna, a podstawowa zasada rozumowania bardzo prosta — wydzielenie tych części fabuły, które bezpośrednio uczestniczą w architekturze wydarzeń. Nie jest to systematyczne posuwanie się naprzód, Wcz połączenie swobody i przymusu. Fabuła jest powieściowym odpowiednikiem lego sposobu myślenia.
Jest więc oczywiste, te inaczej niż rosyjska szko-r te formalna (a zgodnie z tradycją chorwackiej ter-, minologii naukowoj) fabułą nazywam następstwo wydarzeń jednej powieści ukazanych tak, jak działy tlą one w tej powieści. Stano* wfcóa, jikje przyjąłem, wiąże się z problemem relacji fabuła — sykl Sujctem nazywam chronologiczne i logiczne następstwo wydarzeń bez względu na to, w jakim porządku zostały one w powieści opowiedziane. Sujet to (pacyficzne rozbijanie struktury korpusu t fabuły 1 przetwarzanie jej w rygorystyczną
(fcrendogjg Ihseurną. Innymi tóowy fw dalszych rozważaniach tera tr Okaże'się ewidentna) — *p*o-wadzanle wszystkich kompozycji powieściowych do jednej jedynej — linearnej Z punktu widzenia teorii fabuła I sujet mogą tóą pokrywał. Jwt to jednakże wyjątkiem nawet w powieściach o najczystszej narracji linearne). Trudno bowiem wyobrazić sobie powieść bez przynajmniej jednej „prwdopowlricT czy retrospekcjl. Możemy przyjąć jako regułę, ża w samym procesie tworzenia, w metodzie twórcze) sujet poprzedza fabułą, inaczej—te fabuła jest metatoryzacją aujrtu: prosta wypowiedź staje się zagadkowa i wielowymiarowa Badania fabuły i su jutu, a zwłaszcza badania tych punktów, w których najbardziej się one zbliżają i najbardziej rozchodzą, wprowadza nas w problematykę czasu powieściowego, co w każdym razie może być płodnym punktem wyjłda do stadium powieści w ogóle.
Tak więc tę samą historię powieściową mogę ukazać na dwa zupełnie odmienne sposoby — w sposób, jaki wybrał pimrz (fabuła), I w rekonstrukcji chronologicznej (sujet). Oto fabuła bardzo dobrze znana miłośnikom powieści kryminalnej:
Pewnego ranka, prawdopodobni® w lim roku, w •tajni w miejscowości Dizy w pobliżu kału. pa kló-rym pływają statki towarowe I luksusowe jachty, ma-ImIooo martwą kobietę. Na miejscu ateodni stawia się pewien alaco dziwny policjant. „Pytano, co o tym myśli, a on właściwie nie miał na temat zbrodni żadna) szczególna) opinii. Nie usiłował nawet wykryć ja-kkhi poszlak we właściwym tego stewa wiacteniu. lecz raczej starał się przesiąknąć atmosferą, wchłonąć ta żyda kanałów, tak odmienne od tag* Wda znal* Km a*l piękną t bogata Mszy Lampami Jej mąt Walter, jego przyjaciel Wiliy Marca oy stary Jean. nocny wolaka m statku towarowego Ja PttfMntf (chodzi o ta płofche, typowy statek francuskich kanałów, dawniej ciągnięty przez kosie Idące brzegiem; pomieszczę
s - Suwa powiśla)..,