rtudlbv <PZ> l 30—31)), diiwi się ich postęp.
kom i rachubom &A biedni ludzie, którzy myślicie, że bonżurką, krawatem ^lbo u trefionymi pięknie włosami zdołacie zdobyć seiw roiuwnej kobiety! na Jakim miejscu tego padołu płaczu zgubiliście wasze głowy?'1 (PZ, 1 312)), reżyseruje ich sposób b\via i posłowania tak, aby uwydatniały się ich pozytywne i negatywne cwhy (ukształtowanie jako „kwartetu" salonowe] rozmowy w Wesołej teorii i smutnej praktyce, w które] córka uatdzi doktora rozmową o muzyce, a matka bada jego sytuację majątkową!. streszcza ich wypowiedzi w sposób ironiczny, uwydatniający odautorską ocenę przejawiających się w nich cech . ~. ^NUr> stycznych postaci („Panna Kornelia nie ograniczyła saę zresztą na tym krótkim wspomnieniu pośmiertnym, ale : wielkim ożywieniem (...] pocięła opowiadać pani Ludwice 0 wszystkich rzadkich przymiotach i nadzwyczajnych wdziękach przedwcześnie zgasłego w rodzie psim fenomenu" (PZ, VH «7)k
W społecznym melodramacie żartobliwyJuJ> ironiczny dystans ustępuje mielca obywatelskiej grozie, komentarz przybiera fermę kazania, nabrzmiewa moralnym oburzeniem, zmierza do wyrazistego wypunktowania autorskiej interpretacji i oceny przedstawionej rzeczywistości. Jednak właśnie w powieści społecznej zarysuje się słaba początkowo tendencja nie tyle do ograniczenia roli narratora — do tego nigdy bowiem nie dojdzie w twórczości Orzeszkowej — ile do przerzucenia balastu komentarza oceniającego na barki rezonerów, z którymi narrator dzielił tę funkcję już w romansie. W Panu Grobie większość komentarzy oceniających narrator powtarza za przedstawicielami opinii publicznej, zaś rozbudowane refleksje i dydaktyczne pouczenia w scenie odwiedzin u loża śmierci Tozia przedstawione zostają jako wyjątkowe naruszenie kierującej narratorem zasady nieprzemawiania do czytelnika w sposób bezpośredni W Na dnie sumienia komentarz oceniający nie jest wyodrębniony, raczej wynika ze stylistycznego ukształtowania komentarza interpretującego, z tonu narracji i charakterystyki postaci, w której nie brak zwrotów wartościujących. Przede
wszystkim jednak ocenę przynoszą rozmyślania i dyskusje postaci pozytywnych i reionerów bądź formułowane przez nich bezpośrednio, bądź referowane przez narratora.
rv
Rosnąca rola reionerów w powieści społecznej sprawia, że nie są oni juz tylko figurantami wprowadzonymi ad hoc, jak w Na prowincji, gdzie oprócz plączącego się bez wyrainej potrzeby filozofa-,naturalisty”, komentującego postępki bohaterów, wymogi prawdziwej miłości tłumaczy prowincjonalnemu towarzystwu jeszcze niejaki pan Tomasz, powołany przez autorkę wyłącznie do. tej funkcji. W Panu Grabie rezonerami są postacie mocniej osa-£ dzone w akcji — Wigder i ojciec Celiny Klońskiej, a hrabia Horski z Na dnie sumienia, formułujący większość uogólnień filozoficzno--moralnych, należy juz do figur pierwszoplanowych.
W utworach tego typu autorka zmierza do wzmożenia wymowy sytuacji powieściowych, stąd melodramatyczność konfliktów, zachowań i gestów postaci, patetyczność starć i dyskusji, wyjątkowo szerokie stosowanie zasady kontrastu, funkcjonującej zresztą w całej ówczesnej twórczości pisarki. l/ W powieściach szlacheckich z połowy lat siedemdziesiątych Winienia się nieco strategia narracji — rozbudowany komentarz wyjaśnia raczej warunki określające charakter rzeczywistości powieściowej i rządzące nią mechanizmy społeczne, narrator interpretuje zachowanie postaci z pozycji „bystrego obserwatora" i „badacza serc ludzkich". Oceny formułowane są najczęściej bądź z punktu widzenia bohaterów, bądź sugerowane przez komentarz wyjaśniający ich zachowanie. Tak dzieje się, gdy na widownię występują figury bliskie kręgowi czytelników, uznane przez tradycję powieściową, dobrze zrozumiałe na tle panujących w tym świecie praw. Zasada ta jednak przełamana została w JElim Makowerze w dwóch wypadkach — w charakterystyce postaci nowych, bądź niesłusznie umykających uwadze potocznego obserwatora, bądź sygnalizujących nowe zjawiska społeczne. Zarówno dźwigający się z dna nędzy i ciemnoty żydowskiej wpływowy i bogaty kupiec Eli, jak aferzysta i „socjalista" Ildefons Porycki wprowadzeni są, analizowani i oceniani przez narratora w sposób nie pozostawiający żadnej
U — Zmlfrodika