lip;;* rOu : • ■ c *
pf2Ctnvaiifc grupy: urno. Urnaj^y grupl^iie gPti^|| skompl i kowanego aparatu przeć ho wywania doświadcfcęn minionych pokoleń ciągłość kulturową, a jednocześnie niezbędną integrację tej grupy. Zarówno religia jednak, jak i życie praktyczne przepojone są także wieloma innymi treściami czy znaczeniami — estetycznymi, artystycznymi u, organizującymi określony porządek społeczny, istotnymi dla stosunków międzyludzkich, dla życia towarzyskiego itp.; nawet najbardziej uciążliwe, przymusu ma minimalne znaczenie. Siły plotki i tradycji są potężnymi narzędziami kontroli. Dominuje działanie nieracjonalne, spory wpływ wywiera wiara w czynniki nadprzyrodzone. Racjonalizm, zwłaszcza w formie nauki, nic istnieje. System wartości jest nieprzenlkllwy”. H. Becker i H. E. Barnes: Rozwój myśli społecznej... Op. cit., s. 34.
* por. Z. Szyfelbejn Sokolewicz: Plon, obrząd, widowisko. Próba etnolooicznegó ujęcia obrzędów i' zwyczajów rolniczych. Wrocław -- Warszawa - Kraków 1967, s. 22 - 23.
m B. Malinowski: Magla nauka l religia w: Szkice z teorii kultury. Warszawa 1958. Podobnie pewne elementy religijności kulowej traktuje Kazimierz Dobrowolski w studium Tradycyjna rodzina chłopska to południowej Polsce na przelotnie XIX i XX to. w: Studia nad życiem społecznym... Op. clt.
i* Ernest Fischer, na przykład uważa, że sztuka pierwotna była magią l służyła przede wszystkim celom praktycznym: panowaniu nad naturą (E. Fischer: O potrzebie sztuki. Warszawa 1961). Na powlązaflw sztuki z magią i działalnością praktyczną w społeczeństwach pierwotnych zwraca"również uwagę MOłlńskt (B,^Molińskł: Historia, o« :>o-tuolć, sztuka. Rejlnk *}e nad antropuloflĆą kulturp. Warszawa 1988, •s. 2l>9). Zaś Stanisław Ossowski pisze na ten ten. c . następuje-„W izw. .połecreńittwach pierwotnych sztuka nie wydzielą\si<- w odrębną sferę. U plemion, które żyły uujniej, możemy jej s? \ ió wc wszystkich dziedzicach życia. W; daje się więc rzeczą wL«sci\ó. nie traktów tam sztuki «subst>-> cjalme» jako pewnej kate*^ i :/.ed-
tam1 sztv-.
miotó ecz raczej «atrybutj> \vnle»; stanowi ona wtedy pewien aWekt ' ">j ultuRy oglądanej przez pryzmat naszego dzisłejs. go '■pojęcia i ” u pojąarji estetyki. Dzieło t. I. w ... , m