TKTMMM
skryli! — wir damo, hultaj, pre daj pre u swój trybuch, by nacze u niejkuju prorwu, a wolik-sakolik najescsa daj addychaje 68.
MIT I OBRZĘD W KULTURZE LUDOWEJ
Związek człowieka ze światem zewnętrznym wy stępował ze szczególną siłą w momentach w przyrodzie .przełomowych: w czasach wiosennego i jesiennego przesilenia, o wschodzie słońca, o północy, w Nowy Rok itp. W uduchowionym świecie ludowym momenty te nie mogły być niczym innym, jak dramatyczną walką sił nocy i sił dnia, sił życia i sił śmierci. Człowiek w tej walce nie był postronnym obserwatorem, angażował się w nią i wraz z całą przyrodą świętował ponawiające się wciąż zwycięstwo witalnych sił natury. Widoczne to jest szczególnie w pogańskich świętach i obrzędach, takich jak obrzęd powitania wiosny lub noc kupały,1 które w wielu wsiach zachowały się jeszcze do 1 wojny światowej 57. Na szczególną uwagę zasługuje noc kupały, związana z letnim przesileniem. Jak podaje Jelen-ska58 — na Polesiu nikt tej nocy nie spał. Młodzież harcowała po polach i lasach, bawiła się przy ogniskach, starzy zaś czuwali, by w każdej chwili przeciwdziałać czarom, które tej nocy ustokrotniały swą moc.
Z cyklicznymi zmianami w przyrodzie , powiązane były również święta chrześcijańskie: Boże Narodze-
** Tłum.: Wół, boży sokół, a koń diabelski : l.twiła, bo na nim diabeł
KsfeS
jeździł. Popatrz, na wołu nie ośmieli się wsiąść nieczysta moc,, bo mu nic* dorównuje, bo wół zwierzę chrzczone, Chrystusa lilahczyi Wół — zwierzę pracowita*, gdy pasie się, czasu darmo nie traci? tak i słychać jak skubie trawę: lach, łnrhl Nnskuble i przeżuwa odpoczywając. a posłuchaj, jak koń żre: iachl skryh! akry hi iach! skryhl skryh! - wiadomo, hultaj, wali I wali! w swój kołdun, Jak w przepaść jaką. A wół-sokolik naje. się i J odpoczywa. (Cz. Pietkiewicz: Kultura duchoto Polesia... Op. cłt., s. 76. Por. także s 53, 58 i in.jj n K. Moszyński. Polesie wschodnie. Warszawa 1926, s. 215.
M E. Jeleńska: Wież Kamorowtcie... Op. cli., s. 79-60.