I.Iwasiów, Kr — humanistyczny” 1988, nr 9.
Sad twórczości tvvórczo^ci Włodzimierza Odojewsłdego. Próba feministyczna. Szczecin 1994.
zfa Mackiewicza. Szkice. Pod red. M.Zybury. Warszawa 1990.
Charakteryzując stosunek Parnickiego do trJ dycji literackiej (oglądany teraz w najważniel szym przekroju, jakim jest relacja wobec SienJ kiewicza), możemy również ująć go w metal foryczną formułę „poszukiwania rodowodu” Poszukiwanie rodowodu, ustalanie genealoga jest jednocześnie poszukiwaniem własnej tożJ samości i przynależności do jakiejś wspólnotyl We fragmencie swej „spowiedzi” Z. — mieś zaJ nieć i wędrowiec, który objechał całą kuld ziemską, notuje:
„Napisałem niedawno: ojczyzny nie mając, trzeba mieć gdzieś — gdziekolwiek bądź —' chociażby tylko dom własny. Nie był to jednak zapis, prawdzie odpowiadający. Ojczyzna to nie jest tylko obszar z tylu to a tylu mil długości i tylu a tylu szerokości też mil. Ludzie na obszarze owym to także ojczyzna. I język, którym mówią ci ludzie. A ja w tym właśnie języku piszę dramat ów swój. Jeszcze i więcej: jest to dramat, którego tematem głównym są przecież czyny wielkie ludzi, tym samym mówiących — choć przed dwustu laty — językiem.” 10
\ Twórczość Parnickiego — pisanie po polsku powieści historycznych — to też przecież właśnie rekonstruowanie i stwarzanie własnego duchowego rodowodu, poszukiwanie tożsamości i przynależności do jakiejś wspólnoty. Genealo-
*• T. Parnicki, I u możnych dziwny, Warszawa 1965, s. 249.
96
cwoia pisarz wyprowadza z tradycji literac-jego rodziną duchową, jego antenatami są pisarze. Pamiętamy przecież, że w wywianie udzielonym „Nurtowi” w 1971 roku swój tosunek do Sienkiewicza i Waltera Scotta określał mianem „dziedzictwa” i przyrównywał do zależności, w jakiej pozostają wobec rodziców lub opiekunów dzieci, nawet jeśli buntują się dorastając. Polska powieść historyczna była dlaH; niego „najbliższą rodziną”. Dodajmy, że najnowsza autointerpretacja, którą przeprowadził Parnicki w wykładach wygłoszonych na Uniwersytecie Warszawskim w roku akademickim 1972/73, nosi tytuł Rodowód literacki.1
Książka o młodości i wieku męskim Zagłoby jest najbardziej bezpośrednim i najwyrazistszym rozrachunkiem, jaki mógł przeprowadzić ze swymi przodkami ich zbuntowany dziedzic — buntujący się nie tak, by zerwać tradycję rodzinną, ale by skierować ją na zupełnie nowe tory, stać się jej współtwórcą i reformatorem.
Spośród wielu wypowiedzi Parnickiego o Sienkiewiczu przywołajmy jeszcze znamienne fragmenty jego artykułu z roku 1937, to jest z okresu bezpośrednio następującego po debiucie młodego pisarza. Autor Aecjusza ostatniego Rzy-tnianina sądził, że u Sienkiewicza znaleźć można
Zob. T. Parnicki, Rodowód literacki, „Miesięcznik Literacki” 1973, nr 1 i nast.