DSC02265 (7)

DSC02265 (7)



X O *OtAMVir A HISTORIA

«c»f — najpierw nieudana knieja ta ludowa, potem wielka w>-prawa rycerska, jej burzliwe losy, długi marsz spiekory i głodu, liczne bitwy, oblężenia, i wreszcie r. 1099 zdobydę Jerozolimy, a następnie założenie Królestwa Jerozolimskiego, któremu podlegały inne państwa łacińskie Lew anru. Zmienne losy zmagań między cłirześcijaństwem a islamem w rejonie Bliskiego Wschodu pociągnęły za sobą w dągu następnych dwóch wieków serię kolęinych ekspedycji; dwie ostatnie z nich podjął w XIII w król Francji Ludwik IX (św. Ludwik). Towarzyszyły tym wysiłkom częste niepowodzenia; ostatecznie nastąpić miał upadek Królestwa Jerozolimskiego i wycofanie się łaemników 2 ich lewantyńskich kolonii.

Wschodu i dalekich wędrówek wielokrotnie będzie się pojawiać w opowieściach i poematach.

„Pieśń o Rolandzie” jako wyraz rzeczywistości społecznej i mentalności swego czasu. Wspomnieliśmy wyżej o złożonej, podwójnej — karolińskiej i kapetyń-


: » wielkie wyprawy, inspirowane niewątpliwie, zwłaszcza na początku, duchem wiary i na ówczesny sposób pojmowane? powinności religijnej, były równocześnie przejawem ekspansji terytorialnej i przybierały charakter wojen zaborczych (słynna czwarta krucjata zamiast przeciw muzułmanom, zwróciła się ostatecznie przeciw chrześcijańskiemu Bizancjum). Trudno tu wchodzić w szczegółową analizę ich przyczyn i skutków. Otworzyły jednak z pewnością Europie zachodniej okno na świat, ożywiając kontakty ze Wschodem zarówno bizantyńskim jak i muzułmańskim. a nawet jeszcze dalszym; odbiło się to i na sferze materialnej (napływ zbytkownych towarów istotny dja rozwoju kultury dwornej) i na twórczości literackiej — przemawiający do wyobraźni baśniowy miraż

slnej — historyczności Pieśni o Rolandzie, o trwającej trzysta lat prehistorii poematu oksfordzkiego. Oczywiście

-PIEŚŃ o ROLANDZIE" JAKO WYRAZ SWEGO CZASU

XI


nie sposób wyznaczyć, w ciągłości procesu historycznego,    ■ .    .

dokładnej daty wszystkich faktów czy zjawisk, których echa można się doshichać w epopei. Pewne zasadnicze rozróżnienia dają się jednak przeprowadzić. I tak do cza-    '    .

sów Karola Wielkiego przynależy samo wydarzenie hi-    ^ m

storyczne, wokół którego osnuta jest opowieść, bez wzglę-    -SĘSŁ'

du na to, jakimi drogami znajomość tego wydarzenia mogła dotrzeć poprzez trzy stulecia do autora znanej nam    s 4

Pieśni: klęska straży tylnej wojsk cesarskich w Pirenejach, > w drodze powrotnej z wyprawy do Hiszpanii w r. 778.    I

Spuścizną po tych dawnych czasach jest również mit cesa-1    ;c^\l

rstwa. nostalgiczne wspomnienie potęgi wielkiego impe- /' c.i rium. Choć w r. 778 Karol był tylko królem państwa Franków i dopiero dwadzieścia dwa lata później miał otrzymać koronę cesarską, od pierwszego wersu Pieśni    5

nazwany jest on jednocześnie „królem" i ..naszym cesa-rzem wielkim". Podlegają mu liczne ludy i ziemie: przy wyliczaniu jego zastępów przed bitwą z Baligantem mowa el jest nie tylko o mieszkańcach różnych prowincji Francji, ale również Bawarii, Ałemanii. Fryzji; umierający Roland długo wspomina krainy, które podbił dla Karola swyjn mieczem Durendalem, wśród nich Lombardię, Flandrię, Saksonię, Szkocję, Anglię, a nawet Konstantynopol oraz tajemniczą Puilłanie, identyfikowaną przez część komentatorów z Polską-... Nie chodzi o ścisłość historyczną tych twierdzeń, ale o samą wizję władzy uniwersalnej, jednoczącej całe chrześcijaństwo, którego Karol jest głową, tak jak jego przeciwnik Baligant jest głową „pogań-: stwa"; o wizję mocarstwa, rozszerzonego na wszystkie strony świata przez niezliczone podboje.

2 Problemem tym zajmowano się również w Polsce: por. G. Labuda, Polska f ffeiw # Roianii:U\ Roczniki Historyczne 21. 1956, v 35—59; tenże. Pieśń o Roland: if [w:] Słownik starożytności słowiańskich pod red. G. Labud\ i 7 Stiebera, t. IV, cz. 1, Wrocław 1970.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN4562 ,40 A- MO f j / 4 1wer^c-Z, UAsd ~C*~f US ^ jo [     C-^cwh.hT^ jC ^iCC/
DSC00023 (33) r4 (frtłic !    ! i^aQ UlW> I X —c*- r> —f*— rv ? j [:
SEA5E24A18475060661KDLD01 Cs 51ię> ^ ~" — / ... c~~~f- 7r^^i~t~// W i
DSC00150 (24) €t .OC SDeyuj Mg01 Sfaww nteusW<*e Uc * Ucu 4 Uti oluc i + c~f*i Jlf - 6 i ■ C “jp
7*0. lg) fr o* ...    ^ c© (■( V <°f H " tf ^ = Cm 3 - l IWrt *3 fb - A© -
Zas?c M M M * 0 !e.    [c-c. f» Uli BI JstJłtYl 33 RIV 51 PKP 785 6 159-3 “ Xw* 1 Zn
IMGP5707 jbfodtkr 84*» Wy® f ■z:j u£ r** r*e~ .r*TĄ0^ 1    « «0* ~c**e*-ć f° Teo**.
DSCN4562 ,40 A- MO f j / 4 1wer^c-Z, UAsd ~C*~f US ^ jo [     C-^cwh.hT^ jC ^iCC/
P240113 280003 %0.óS    0OOg$*CZjti <’    C«* Q d*0*»f
DSC01426 (3) <2 t m 2 j    (- M ift + 2~lc l ; - Jj^j -Urł4x c~f-ich^-)-o m iA 0~
slajd9 (2) Bakterie najpierw muszą się przyczepić - adhezja, potem namnażają się—kolonizacja W przy
IMG 1404014437 tronie osi poziomej. Najpierw więc rysujemy wektor zielony, a potem riiów do jego ko

więcej podobnych podstron