Al
ii*w> ą» «yg*»«0 w**"
AiAgOD”
)OLO KI
FURY
teoe Rgobr Obr«ł»W ooe to. co p°-*"<* h^«a «ytód«*so . . ' nie m«n Zadnich »^ipli"Wci-
*c*w MuwąpHłące i f»c f™*_ ~ . »» _K»*-
, - icsł'1- i*no nośności, woocc
do tnhBktsci. oi^^f z chw \-
cra w kamyki czy ptii brydża prx>-
i* wspólnie zajmuje się wyjąikow-ą
„ od innych i uchyla od ogohrych norm. zacho-
nczeniu poszezessolnej gry. Klub należy do gry
.- . -. uidkini uproszczeniem byłoby nazywanie wszystek kapelusz do słowy . Zb>' _ ._i_
- . jŁLgja znane jest pod imieniem kontnicm, grupy wieku
. - . , wXtu jpolecznością graczy. stale jednak na nowo stwierdzać
nwba. jak ^udno wyraźnie oddzielić od sfery zabawy i gry trwałe związki społeczne przede wszystkim »- kloor wy^stępują w kulturach archaicznych, z kh niezwykle wwżnymL uroczystyTm. a nawet sakralnymi odami.
graczy pł
^__się jtococat
«idn slo ntntrnu kłubu r\v>vię> JNc w^pofeiiN? sep * u?c $wo| urok jeszcze p*
tx«ix co w htstori
Ud
abaw
/tfC
pa
«hb mmm pjr są tam
^ aroaal bcdb* ■"■cchcuhra w?&
rssai atn\ i » Miaa(bn jest nblahrKl tm je m ns-»3n*sjon Z chwila
raut «łm> ?wrud« .v ioake wwncaas : zabawy oj' gtą Gwizłkk sedzjeąo wy— ocanaat ^ i przywraca aa chwilę znowo ja^th' świat -
Gracz. tury srrwrwsł se neprftwn. wzrfphuc ira się wymyka. to ^popsig--ratw»a~ JVc*ł.-.*Si» a" to ktoś cs&jem mny niż lałsrywy gracz. Fałszywy gracz feowiesa »*»■>- *-■ j-j. i poznaje respektuje ciście jeszcze zaczarowany łrgg ęy Sjpofeczmść oracz; blwig »>hacn mu jego graeeh niż „popsuj-za-
sRfonw lako ie podaawa. rtrsuh te «>stm praekioeasoe.
Osobni świat zabawy
banf*. ta bowiem rvvNu cab ich świat Wveofi|Re się z zabawy. odsłania
renowi
pioetnsc snrisaa
nbnA.
ktonm zaniknął się na pewien cz
ns z mayai (AjNera zabawi? łub gtas iluzje. śaAcoO. dosłownie: wgranie si
— donosie słowo? Dlatego trzeba go zniszcz>v. ponieważ zagraża trwałości ęofcczGGsri graczy. Possać jjflpaę-zafcawy0 dostrzec można najwyraźniej podczas zabawy chfcpcow. Mała ^wieczność nie pyta o to. czy ^popsuj-zabawa" jpnemewierrd się yt dbKgo. że r.ie śmiał brać w niej udziału. czy też nie woł-no om było w nie; uczestniczyć, nie zna ona bowiem żadnych zakazów7 i ulega-nr im nazywa tdwraosswem. Problem posłuszeństwa i sumienia w zasadzie nie agga w śród niej dalej niż po obawę przeć karą. J*opsuj-zabawa~ rozbija zaczarowany świat, dlatego też jest tchórzem i zostaje wydalony. Również w święcie pełne powagi tałszyw, gracze, obłudnicy i oszuści zawsze miel: łatwiejsze życie od _p.Tpsuj-zahiwy": od apostatów. Laoerzy. nowinkarzy i łudzi uwikłanych w sprawy własnego sumienia
Maże saę ednk zdarzić. że ^eęsuj-zahiwy " ze swej strony utworzą na-ndmutg nową spofcczncsc z nową regułą gry . Właśnie człowiek nspielnowany. rewołuLyomsa. członek tajnego klubu. heretyk odznacza się szczególne silną arŁAmarn do tworzenia grup i przejawia przy tym niemal zawsze wybitną ■ Alrwanśr do podejmowania ryzyka gry .
Wyjątkowa i szczególna pozycja zabawy ujawnia się. rzecz znamienna « tym, że tak chętnie otacza się ona tajemnicą. Już małe dzieci zwiększają urok swej zabawy przez to. ze robią z niej drobne tajemnice. To jest coś dla nas. nie jli innych. A tu. co robią tam tamci, nas przez pewien czas nic nie obchodzi. W sferze zabawy nie obowiązują prawa i obyczaj e pospolitego życia. My „jesteśmy" i my „robimy" to „inaczej". [...]
łnnosc i tajemniczość zabawy uwidocznia się najwyraźniej w przebraniu. [Kpdnu ono jnemy kksci zabawy. Człowiek przebrany lub zamaskowany .yra inną jakąś istotę. .Jest mną istotą. W e wszystkim, co łączy sie z maską i przebraniem, strachy dziecięce, niepohamowana wesołość, święty obrządek ! mistyczna fantazja są memzcziełnie ze sobą przemieszane.
Z uwagi na formę można więc, reasumując, aazwat. zabawę czynnością swobodną, odczuwa się jako „nie tak pomyślaną" i stającą poza zwykłym życiem, a która mimo to * o ż e całkowicie czynnością, z
którą p o z o -
w o b r ę -
i v c i a tronv
a dokonuje
o k Prze
ś 1
i