In Mm jak wyj
ry RAItuil )v'i d *.'»'*■: i. A ’•■-■.•.$ '•..- : ■ ■. ■* ■
dnomki i ntv t>^U nic (MmufUli. Cali Imii nalana i będute jak ta pmwio^ow. aur -•, uf 4tMya^*( I Dliwko nii> ■ u |hhiuh‘ unw, - ■•• k ■ *;<
i (}oinbrowWi c*y»n> kt<r«.vnta a tej waiwy dziecięcej, dtipn*n> im wyłoolonę) podiRMMuain flMtMaf adkni] jako obecność im>» tedi>. ciszy. aaanaa. pan* ‘i*łatrj Umiuai] cudzych tabia^tw, jako biaia pi*my nscargw Dutcui ^nu w nąjdoałowniej biała karta, prowokuj*** Aa aaocy, którw n yqJ się na nie. Biab>. baibronna caala doadu prij^tągl
przy wohyr doptdma^jtdaio Manyna — ppwa »*» oa t*k> te w Biesiadzie hrabiny Kothabąj. a pncde wszyetk rn w Przygodach jako zamaskowany bwla ^kóry Murzyt.
Ale jednocześnie - i to jest najbartLnej saa • ilnyęn - ta | ka. luka, wyrwa stawia opor. w mwgolny apoaób brwu dziwnego sposobu istnienia-nieistnienia. umorłiwufją. poławianie się epifanii wolności w zbyt gęstym, kaaimnyin, Gonknu wiczowskim swiecie przyczyn, skutków i szwów.
Kiedy we Wspomnieniach polsktch, w Historii czy takia w psuł nym sensie w Ferdydurke pisarz wraca do swcąego <7; dwniutwJ opowiada przede wszystkim o doświadczenia m mspołsrinjis. i o swoim (?) położeniu w grupie rówieśników, o we- ;
wnątrzrodzinnym. Można sądzić, że o samotności dziecka, o jego obcości wobec świata, pisze Gombrowicz rzadko: właśnie w fb ] miętniku z okresu dojrzewania i — pośrednio, ale bardzo olany kle - w ostatniej ziemiańskiej części Ferdydurke.
I to właśnie w Ferdydurke możemy - pod koniec tekstu - aobacgdj działanie twórczych i zarazem destrukcyjnych dziecięcych sił. Damko wyłania się z ciemności nocy i działa w nocy mając w sobie bębeł antyświata, czegoś wklęsłego, intensywnie dziurawiącego md W tym fragmencie tekstu pojawia się niezwykłe ważne okreŚMl — narrator mówi o sobie jnfantył”. komentując i nazywając w Ml sposób swój dziwny ślizg ku początkom, ku granicy istnienia z nieistnieniem (z nieistnieniem ruebędącym jeszcze śmiercią r: Jopę-dziłem przez pokoje. Nie uciekać — pędzić, tylko pędzać, nic więdi