uum łs»rt wnuiniM
-__„ Lt»'Av>an( siezsaeckhcn jest «o »j«Tt .zbójcy"
Skłi9h)rV tr iwMtjnMc |\4stńi wini
V g— 1 '» ~~ir—~h tł •*—r Micikoici). J^ędłany,
Męiek.' ).■» > >■ fc>«vv*są\ckt tapttfe^aipk
Zhł <ncii$ti«u ftucwski Gwałs ~ StakiuR. A tn»-im > rt-t-~ wysawu ulo pnccn«t«ieHe bea)«»
_ KnsoR! — postać łitys*)'.
JM M LcSsmui a(t]nrxn i wyncetiem,
MMk »Il i V£Bo»s esy BbadeWR^jtk w •iemsek P»ti» ^McV W uena iWM obei* Isimiia gscsga bobuen .(yxc»Ai aatNesiK^* ,j±>ója otołoczncgo”. którego ggń k(k wtoczą się i łajdaczą", oa sun zaś .niałohj j-ł ją aK^cMM'. W sietwi tym słyszymy zwlassa M|a^ wusa Budciurc'* Mspwkwatłfw* {JSsaśsifctK*^ Hzucr' yuł mówi o łosie poety wyklętego przez spafc-ckbstkv
T i mm» przedstawia boitw poety wytlptjw (pećte mif\ jqnu ąy sag w waaacł Baudełame'a czy V«ałsme‘a» jeł-accaesar statyw tex przekształca, ukazuje po w nowy spoak Zacień tacaej aun * tociolopczsy, azylunu — ncufiiKn Pnj iq okazji trzeba raz f tir*1 wspomnieć o odrębnej kreacji jsią jest bohater aa i ■ «a la i. dumnie opuszczający pgfeatśmo (St i ■»» li _wyZyn”. Prócz pewnych akcentów z obesi Saćki raoaąpMgw, gdzie poeta pz nabywa w „sąmorw wysotaty”, tendencja Lcsmuu jest odwrotna — ściąga swoich bohaterów w dół, as mttyiuri nędzy i upadku. Jest to bot demokratyczny, w przeciwstawieniu do tamtego — arystokratycznego. Pisał Lfśmńn. he .jedynie skargi i jęki nędzarzy, pxkngs kh pięści, głodem pokurczonych, głuchy pomruk i tzęfcme piersi, którym odmówiono 'środków do tycia’** tą JbeęEpeśredalo z tyciem związane” i adołne do npkiaiia jpnirTaij pcotm
patramtctM * wiato** tyci* śiirnaa K Ł H.
W
>KW^
Ś*MO*
^ im tW «h*imkt*rv»ow»nych pw^McmAw tnrh« v/v jvvł>» V<ciw»i4iM wobec i'ł'*mjch pro|[rAnH%wych ^fnci.Kb "w viw,łiiłjr»cstoleeiu tywojennym, m^\xy
wv\jw h*wl r»t%»nych a profcramtm vW»mandrytńw, u Tuwima i W iciiy AakWfo — mUt ■yp tai. twaiKfo fMwei^tneco „'-Karćgo c*K'wick«". tti w m«sul uwa*a^ Leśmian u pokornie wmttoidowe.
nie przypomina człowieka:
■ $ję boaiee^ >*V. to tuu^wal. t^u »*łct*crsonifiiac}»“, Ro^ttK^f n\ir$j)cnA$.k%. Podobnie Stanisław W it.V'fv'o vj uiaauje \x swoich dramatach groi%c% zmorę i^a-thinin, jak to okTeiUl — -siatihwą ntauynę". wT'- |tllln —i .c**owick z doku** nie jest siary, nie wciela *>-%»: Kjsti za$ {V'jawia się na prawach wyjątku jako kategoria .^■Ocdc^Kana ^łtąjbai *«7>.Vcw,m.v)
W moech i*b> phenkanek iniąc katon w noc iłotną raki. w ok&ęcfcu dat wką bearobotną I dkea. jak spikowym dą»6w poakianuakiem,
~ 1111 ■ ■ pert. «ho układów ■ miłości ttraszakm.
To uesynienie x robotnika-robota jest protestem poety
prsciw dehumanizacji stosunków społecznych; poezja jego, ckaząjąc h>dxi z dołu, z marginesu, przedstawia pewien stosunek do lycaa. Oczywiście ton ludzki jest jednocześnie tonem demo-kratycznym. Wiersz-„eleęia" jLi«fz#e, poświęcony ludziom pro-styn, usuwa wszelkie możliwe tu nieporozumienia:
Saki tędy tudaae biedni, peodci —
Bez f-arirnar »■ n i a. beat prij ■■lmiri
Widziałem ich, lljf i lah iii ichl...