niu liceum przyszły krytyk wstąpił jesień ią 1820 roku nu nowo ot^
ty uniwersytet. obierając juko kierunek studiów nie bez sugestii ^położyłby nacisk na prozę genetyczną, tak jak to uczynił Zygmunt Kra-diiciela — prawo. . , . jsiński.1
W tym czasie zaczęły wzmagać się represje w Królestwie Polskjjj „Astrea“, ukazująca się bardzo nieregularnie, nie miała wyraźnie ą Wprowadzono cenzurę prewencyjną, starano się ograniczać dopływy określonego profilu artystycznego; na jej kartach sąsiadowały utwory rewolucyjnych i liberalnych z Zachodu, rozbudowywano system pgjpseudoklasyczne z romantycznymi, mimo iż jej udaktor okazywał dość cyj no-szpiego wsk i. Zaborca zademonstrował w całej okazałości kuni jednoznaczną sympatię dla młodej literatury.( Mochnacki na łamach represji. Administracja, instytucje i wojsko były polskie i obsady „Astrei" dał się poznać jedynie jako tłumacz artykułu z „Reyuc Ency-Polakami, tyle źc ugodowcami, ludźmi najczęściej w zaawansowanaclopedique“ pt. Uwagi nad literaturą romantyczną, przystosowaną do wieku i do tego zasłużonymi w przeszłości dla kraju. Wykonywał m historii starożytności i obyczajów narodowych (1823, t. 4, nr I). Niektóre carat brudną robotę nad Wisłą rękami Polaków. Lepszego konia trojat przemyślenia z tego szkicu przeniósł do późniejszych, własnych artyku-skiego nie można było znaleźć. jłów.
Nastał czas pożegnań ze złudzeniami, że Aleksandrowi zależy n Jedenastomiesięczny pobyt w więzieniu „uwieńczył" Mochnacki istnieniu silnej, niepodległej Polski pod jego berłem. Taki miraż p0 osławionym „memoriałem karmelickim", napisanym wprawdzie z inspi-taczali i późniejsi władcy znad Newy i Moskwy, ale już społeczeństw raci' komisji śledczej, ale noszącym wyraźne piętno świetnego stylu pi-polskie zrozumiało, że nie da się połączyć knuta i samowładztwa z ni|sarza* ^z'e*° obskurantyzmu na temat edukacji młodzieży niczym zło-podległością i demokratyzacją życia. JBrak perspektyw na jioprawę wr°8* c'e^ padło na późniejsze losy jej autora) Wymowa jego nie jest tak tuacji. oddalanie rzeczywistości od litery doić liberalnej konstytuoJednoznaczna’ j®k może wydawać przy pierwszej lekturze i w oder-
stawiah młode pokolenie na pozycjach przegranych i w wyniku^waniu od tła biograficznego. Pismojo można również potraktować jako możności prowadzenia legalnej walki zaczęty powstawać kota konspipznakomite B ,ak,>'czne'!(po Bpz w"z,ema szantażowany
cyjne. Mochnacki wespół z Sewerynem Goszczyńskim i Józefem Bo 1 1 CÓŻ 3 duż0 IKS ZaS“y Mochnacki podejmuje pracę - , .. . ... n • , hi i i r, pł-Jw cenzurze, którą wykonuje z opieszałością, a po pewnym czasie, ku za-
danem Zaleskim konsptrował najpierw w Związku Wolnych Polakol J . . , , . 1 L , , .
r------.o—. . , v >..'dowoleniu własnemu oraz swego przełożonego, notabene znakomitego
Wkrótce, w 1822 roku, został relegowany z uniwersytetu za incydent ocn» .... r.. . .... r
° . . . znawcy filozofii niemieckiej, pierwszego propagatora na ziemiach pol-
rak terze obyczajowym z po hejantem, a w listopadzie roku następnego osa- , • , c . ... f v , . c nn,A
dzony w więzieniu, w budynku po klasztorze karmelickim, za udział
r ° skich pism Schellinga, Józefa Kalasantego Szaniawskiego (1764-1843),
opuszcza tę niechlubną placówkę. Na ten okres przypada zadzierzgnie-
w nie istniejącym już od przeszło dwóch lat Związku. W okresie międzj cje serdecznych więzów z publicystą i wydawcą Michałem Podczaszyń-wydalemem z uczelni a aresztowaniem pracowały .Aslm", piśmtęrfda. skim (1797.1835), kt6ry pozosta) wjerny Mochnackiemu i jego rodzinie gowanym przez Franciszka Grzymałę, autora pierwszej pozytywnej recen* do śmierci
zji (1823 r.j o poezjach Mickiewicza. Usunięcie z uczelni miało dla M| w maju 1825 roku dwaj przyjaciele przystąpili do wydawania miesię-chnackiego w istocie dobroczynne skutki, jako że nie przejawiał zami- „Dziennik Warszawski", na łamach którego zadebiutował Moch-łowania do narzuconego kierunku studiów, natomiast mógł teraz po_*
Święcić się ulubionym lekturom iliteratury, filozofii, historii, estetyki 1 W liście do Konstantego Gaszyńskiego z 30 października 1834 r.. pisanym z Medio-preferując autorów niemieckich.! A dokonawszy wyboru, zaczął systfr łanu, tak podsumował Krasiński główne dzieło historyczne Mochnackiego: „Mochnackic-matycznie zagłębiać się W literaturze drugiej połowy XVIII i początki 8° P°wstanie nar.[odowe] Polski jest ciężkim do czytania, ale ma swoje zasługi. Niemie-vrv ... ut- .. • — . ., L... , i cki styl zgubił Mochnackiego. Bóg go stworzył redaktorem: to jest Dmochowski podnie-
XIX stulecia, w pismach Lessinga, Herdera, Goethego, Schli era, brao . , .. . „ „ „ .... v • . k rw0,.„,.,oi;
® j siony do ideału . Z. Krasiński, Listy do Konstantego Gaszyńskiego. Opracował i wstępem
Schleglów i innych pisarzy. Lektury te zadecydowały O skierowaniu zain- poprzedził Z. Sudolski, Warszawa 1971, s. 91. Por.: M. Janion, Zygmunt Krasiński - de-teresowań n»w)ezję, którą utożsamjął z literaturą, a nawet z pojęciem biut i dojrzałość. Warszawa 1962, s. 54-55.
romantyzmu. Jpdyby na przykład urzeczenie nowościami filozoficzno- 1 ^ak interpretuje memoriał O źródłach skąd tyle złego wyniknęło D. Sidorski , •. , • tM# ... . i / r i-i. . iw książce Szalony jasnowidz, czyli rzecz o Maurycym Mochnackim, Katowice 1981, s. 66-88.
-literackimi przeniósł na romantyków francuskich, wówczas z pewnoścą
8