XIIV
WSTĘP
Wszystkie elementy tak pojętego narodu są w Popiołach eksponowane. Ziemi-ojczyźnie poświęca pisarz — jak to starano się ukazać w rozdziale poprzednim — wiele uwagi. Tradycji, a w niej szczególnie historii walki wszystkich klas narodu o wolność ojczyzny-ojcowizny, poświęcone jest całe dzieło.
Wśród tych wspólnotowych wartości narodowych w utworze literackim na pierwsze miejsce w sposób naturalny wysuwa się język. Język jako narzędzie porozumiewania się wspólnoty, ekspresji jej życia duchowego, w tym także jej woli wspólnego trwania. Żeromski, należąc do generacji pisarzy żyjących w niewoli, odbywających edukację szkolną w języku najeźdźcy, miał wyjątkowo silne zrozumienie i odczucie faktu, że język jest w równym a może nawet większym stopniu niż ziemia najistotniejszą ojczyzną człowieka.
Rozmiłowanie Żeromskiego w języku ojczystym jest tego samego rzędu jak jego przywiązanie i rozkochanie w krajobrazach ziemi ojczystej. Towarzyszy mu ostra świadomość, że w języku, w słowie żyje zarówno teraźniejszość, jak i przeszłość narodu.
„Słowo — pisał Żeromski w zakończeniu Snobizmu i postępu — jest tajemnicą, pięknością, bytem subtelnym. Ma swe dzieje głębokie, w otchłani czasu zgubione” *2. Wiedzę o języku, o jego odmianach i dziejach uważał za „wielkie stopnie prowadzące do poznania się w swym jestestwie” 6J.
Przystępując do prac nad Popiołami studiował Żeromski stare słowniki (zwłaszcza Lindego), zbiory przysłów, pamiętniki i dzieła dawnych pisarzy. Starał się bowiem odtworzyć nie tylko dawne życie polskie, ale i język epoki. Stąd idea stylizacji na dawność, stylizacji archaicznej, polegającej nie tyle na odtworzeniu w całości języka epoki (co nie jest możliwe), ile na inkrustacji polszczy-
61 Stefan Żeromski, Snobizm i postęp, Warszawa—Kraków 1923, s. 196.
63 Ibidem, s. 134.
zny współczesnej pisarzowi — dawnością. lnkrustacja ta obejmuje przy tym różne warstwy języka: od leksyki przez gramatykę aż po styl. Wprowadza więc pisarz stare słowa i zwroty językowe, całe wypowiedzi i cytaty oraz quasi-cytaty z dawnych pisarzy. Wprowadza słowa i zwroty gwarowe, co wiązało się z prze-świaczeniem, że w dialektach zachowane są dawniejsze zasoby i formy języka.
Ta stylizacja archaiczna ma różne formy stężenia w rozmaitych formach wypowiedzi. Inna jest ona, intensywniejsza, gęściej nasycona dawnością w dialogach oraz w języku niektórych postaci powieściowych, a inna, dyskretniejsza i bardziej oszczędna w narracji odautorskiej (mimo że narrator Popiołów umieszczony jest bardzo wyraźnie i konsekwentnie w czasie trwania akcji utworu).
W narracji autorskiej archaizacja dotyczy głównie leksyki. Zwłaszcza przysłówków i zaimków („kędyś”, „ongi”, , jakoweś”,
, jakoby”). Także starych form czasownikowych (np. „patrzali” zam. współczesnego „patrzyli”) czy czasowników w czasie zaprzeszłym („przyszedł był”, „widział był”). I także — często stosowanych w literaturze staropolskiej — epitetów złożonych, które Żeromski stosuje z wielkim upodobaniem wprowadzając obok złożeń znanych („jednoramienny”, „śnieżnobiały” czy „biało-pienny”) także szeregi nowych, stworzonych przez siebie jak „szybkoszelestny”, „szumnolotny” czy „cudnobarwny krzyk” (ten ostatni epitet złożony jest przykładem częstej w epoce Młodej Polski synestezji, tj. „przekładu”, zestawienia wrażeń związanych z jednym zmysłem z wrażeniami pochodzącymi od innego zmysłu; tu konkretnie przełożenia wrażeń słuchowych na wzrokowe). Wprowadza także, rzadkie w polszczyźnie i przez to brzmiące niewspótcześnie, złożenia rzeczownikowe (np. „wielkogóry” czy „wielkodrzewa”). Stylizacji na dawność służy także wprowadzanie starego nazewnictwa, więc dawnych nazw (przykładowo: „strumyk” = „ponik”, „liście tytoniu” = „debrejskie liście”), nazw tańców („drabanty”, „anglezy”), ubiorów, a zwłaszcza
■