DSCN6999

3S4

wśród wilków wśród

gorkwe bulko czyni w mm cuda

Andrzej Stasiuk

Wyszedfem nocą na taras. I ogarnął mnie lęk.

Zunar jprl powietrza polizał moje ramię i poczułem, że oto nigdr się nie narodziłem.

Bo przecież ten ddbd, mrok i inne rzeczy splatające się w przestrzeń dotykały tak samo innych dał.

Wiajgnafem powietrze, które smakowali umarli.

Tuner Umarli od początku świata

< żułem rak materia śmierci odera się o mota skórę. Ten całun za dnia rozedrgany, rnckłrwy gdy o iwide przędna go furkotanie trznadla £ mewidzzałny jakbv ptak rzeczywiście go rozcinał, teraz loczył się w ciemność jak zwitek bandaża aż po pierwszy dzień, po daf pierwszych ludzi.

Tak. Poczułem strach. Bo zbyt wiele śmierci obejmowała ta przestrzeń bym mógł wierzyć, ze teraz stofe wsparty o drewnianą szorstką poręcz.

Za wiele — tak myślałem — nawet na to wątłe skrzypienie lmiękłych od wilgoci desek.

#•*£---

Marcin Świedicki Kochanie

Kocham dę, kocham. Obsesyjna mantra, aa którą Bóg uprzejmie reaguje, a i — a i ludziom świeckim podoba się całkiem.

Kocham dę. Łatwiej dostaniesz kanapkę.

Łatwiej się wymigujesz. Obsłużą dę łatwiej, jeżeli powiesz; kocham, kocham dę.

Kocham dę. Nawet jeżeli zabijesz i staniesz nad zwłokami — i powiesz; kocham dę, to lżej jest, lżej d. Kocham dę.

Kocham dę — mówię Wraca świat.

Spi ze mną.