S(>wisfau Mik i>/.i/«v\ i
otr/unamch od gctHTiiIai BorA Komorow skiego pr/yBolowiiic notę do Stalina, ktfv
rą misi mu przekazać ambasador Leblcdicw: er
&
Was/a Ekscelencjo:
Po sześćdziesięciu dniach nie ugiętych w alk przeciwko wspólnemu wrogowi, obroni • r
Warszawy osiągnęli kres wytrzymałości. General Bór donosi, >e po upadku południu*™, f1*
sektora oporu. Warszawa może walczyć Jeszcze ty lko kilka dni. w tej tak wy jątkowo o™ ł *
kiej potrzebie, apeluję do pana, panie Marszałku o wydanie rozkazu natychmiastowych op, i,r
ragi, które przyniosą pomoc obrońcom Warszawy i doprowadzą do uwolnienia stolicy (,, *v<
nerał Bór wystosował podobny apel do marszałka Rokossowskiego. tń
0>
Stanisław Mikołajczyk
Lebiediew jednak odmówił przekazania tej depeszy. Czułem beznadziejność sytuacji, ale udałem się z tą samą prośbą do Churchilla. Był oburzony postępowaniem "
Lebiediewa i wysyłał moją notę natychmiast. I natychmiast została ona zignorowa ’’
Poprzedniego dnia Churchill doznał paru ukłuć w Izbie Gmin, gdy posłowie wypytywali go ostro jak jest traktowana Polska przez Rosję, a szczególnie dlaczego Rosja odmawia niesienia pomocy walczącej Warszawie. '!
Churchill, który tak niedawno oburzony był na Stalina za odmowę udostępnienia baz lotniczych do tego stopnia, że wzywał Roosevelta do używania ich bez zgody Kremla, powiedział teraz:
Marszałek Stalin opowiedział się kilkakrotnie za Polską silną, przyjazną, suwerenną i niepodległą. I w tej sprawie nasz wielki wschodni sprzymierzeniec Jest w całkowitej zgodzie z rządem Jego Królewskiej Mości, a sądząc z publicznych oświadczeń Amerykanów, jest leż w pełnej zgodzie i ze Stanami Zjednoczonymi.
W dniu 2 października 1944 roku o godzinie 8 wieczorem musiałem zawiadomić Churchilla, że Bór-Komorowski po kompletnym wyczerpaniu wszelkiej ludzkiej wytrzymałości, zmuszony był poddać się Niemcom.
I taka oto była ostatnia radiowa wiadomość z Warszawy. Drżącym głosem ktoś mówił:
Tak wygląda prawda. Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, Jaka Naród Polski spotyka I niech wy mierzy słuszną karę jej sprawcom. Bohaterami są żołnierze, których Jedyną bronią przeciw czołgom, samolotom i działom były pistolety i butelki z benzyną Bohaterami są ko blety. które pod kulami opatrywały rannych I przenosiły meldunki, które w zawalonych pr/o bomby lub pociski plwnicac h gotowały posiłki, karmiły dzieci i dorosłych i wśród ginących lu dzi za< howywały pogodę i spokój. Bohaterami są dzieci, które bawiły się spokojnie na dymią cych gruzach i w piwnicach. Bohaterami jest lud Warszawy .
I nieśmiertelny jest naród, którego stać na takie powszechne bohaterstwo. Bo ci. któro umarli, już zwyciężyli, a cl, którzy żyją walczy ć będą dalej, /wy* ięż.ą i dadzą ponowne śwta dectwo prawdzie, że Polska żyje. gdy żyją Polacy .
Z Londynu, nadałem przez radio:
Brat la Polacy! Po s/.oś< dziesięciu trzech dniach walk i trudów, wczoraj o godzinie ósme! wie« /itrem upadł ostatni ośrodek oporu w Warszawie c/ęsc śródmieścia stolicy, w której