|«tk.t* iui< js< owi na /.u li Tm I ml 11 yjiolisu. Niemi y pi zy/nają - j.ą ^ '/*■ |»i.«'».» anglclsl .1 /i u.u i I miwIci kl j«• si ////rasinj' In fully Sb(W(-ł Illl* liki ywąją, /• do.M,ij;| I.mii Tylko Z mi i i i ( Irs/yC!
Moskwa [u /• mawia /.npclulc nici(wii/ii.k /nytn językiem. Suw j.i j|, Knśt lus/ki warczy nieustannie, wzywają* fabrykowanych |>izez Motly „poUkit li |>ati lotów” (In walki z faszystowskimi wrogami. 7ublrnu' i* scinka komunistyczne, wydawane po polsku, które w< ląż pi/ei/iuari mają ton I lreść bezczelna- A w dodatku dziś, w minlstei stwie. od jer, nego i moich przyjaciół dowiedziałem się o sowiec kie) nocie z I (i slyci uia, która bezceremonialnie włącza do Rosji wszystkich obywateli a inieszkalyeh na naszych ziemiach wschodnich. Wynika stad, że Polan, pot hot lżący z Wilna czy ze Lwowa, uważani sa już. tei az przez Rosje z obywateli sowiec kich. Mało lego. Brzmienie noty jest takie, że wszyi kich ludzi, zamieszkałych I czy 2 listopada 1939 na ziemiach wschód nich, okupowanych wówczas przez wojska sowieckie, Rosja zalicza d swych obywateli. Znaczy to, ż.e warszawianin czy poznaniak, który prz; padkowo znalazł się w tym czasie w Wilnie lub we Lwowie, uważany jo również za obywatela sowieckiego.
I - powtarzam - z czego się tu cieszyć? Czy z urzędowej blagi upn wlanej przez rząd, broniący „doskonałości" układu polsko-sowiec:kicgi / llpca 1941? A może z tego, ż.e ambasador Kot, opuściwszy już w lipo ubiegłego roku ambasadę w Moskwie, spłynie tu lada chwila? Ta cał urzędowa blaga ma krótkie nogi. Prędzej czy później wszystko wylezi na wierzch. A jak się wtedy zachowa wojsko? Jak zareaguje, gdy ciowii sir całej prawdy, o której - jak się mogłem w Szkocji niedawno przeto nar - nie ma pojęcia! Wystarcza obserwacja reakcji wojskowych na pro sowiet kle elaboraty pana Ksawerego Pruszyilskiego, aby sobie wyobn zic. (o się wówt zas będzie działo. Podobno Raczklewicz tak się zaniepi koił owymi elaboratami, że telefonował do Sikorskiego, żądając prr wołania do |>m ządktt tego osobliwego pupila Naczelnego Wodza i Ko ta. Wąt|>lę b.udzo w skuteczność interwencji Prezydenta...
A jednak wypadki wojenne toczyć się będą szybko. Byleby tylko fi’1 za s/ybko - na Ironcie wschodnim.
Stalin u swym ro/ka/le / wczorajszego dnia przemawia burtczucfl1'* i dumnie Oziia|mia. że front nlemlecki został przełamany, źc woj^ sowici kie zrobiły miejsc and km. że zmusiły 102 dywizje nieniicd1
do odwrotu. <-wi-nl ualnośi
27 styczni*
Spotkanie mnie), że bo Podobno SiU i ufny w swa
Minister 1 socjalisty an bowiem wie rzucić, musi nimi (pcwn zdecydował; tor broszur Rosji, ma w będący kop kiego stano w sowiecki 1 my. ObrortJ rzekomo n ków zaklina
A propod pewnym pij cem gener; kolskiego, Sosnkowsk cze go nie próżnują. ( mowach z <1 adresem S< je. robiąc z le głośno), bają różni mają na nv łuczko, a i