DSC

STARZEC (chwilowo zapomniany, do Pasażera zajętego czyszczeniem spodni): Proszę pana!

PASAŻER: Słucham?

STARZEC (półgłosem): Ja się boję, że mnie upuszczą.

PASAŻER: Cóż robić... Jeżeli chce pan zobaczyć jelenia...

STARZEC: Iii, gdzie tam chcę. Nikt się mnie nie pytał. Niech pan mi coś poradzi!

PASAŻER: Nic takiego mi nie przychodzi do głowy.

STARZEC: To nie na moje lata. Dawniej, owszem, lubiłem jelenie. Piękne!

GŁOSY: Piękny! Piękny!

PASAŻER: Zaraz przyjdą po pana!

STARZEC: A gdyby tak...

TĘGI TURYSTA: Panowie!

STARZEC: Tśśś! Już się rozgląda...

TĘGI TURYSTA: Znowu zapominacie o naszym czcigodnym weteranie. Wstyd! Jeleń należy się każdemu!

69