DSC95 (2)

DSC95 (2)



podświadomego, zbiorowego residuum pierwotnych przeżyć, ściśle w ujęciu C. G. Junga, EJiade buduje na tej podstawie teorię mentalności pierwotnej. Człowiek pierwotny (i współczesny w swej podświadomości) stwarza sobie pewne wzorce mityczne i wierzy w ich stałe, okresowe odnawianie się. W omawianej monografii bierze Eliade na warsztat historyka religii mit kosmogo-niczny jako archetyp, a święta noworoczne jako stałe powtarzanie się wątku. W autorecenzji zaznacza, że w Micie o Wiecznym Powrocie przestudiował „głęboki sens i konsekwencje ideologiczne tej dorocznej reaktualizacji kosmogonii. Jej istotnym celem była regeneracja świata, odzyskanie oryginalnego Czasu Świętego, tego, w którym miało miejsce stworzenie kosmosu” 6.

Tematycznie wychodzi tu Eliade od notorycznego paralelizmu zdarzeń niebiańskich i ziemskich w religii babilońskiej. Sławne obchody noworoczne, połączone z recytacją mitu kosmogonicznego Enuma Elisz, to jaskrawa ilustracja tezy tytułowej pracy. W książce wykazano, że „obrzęd religijny... przedstawia się nam jako powtórzenie głoszonego w micie prazdarzenia w celu osiągnięcia wiecznego odnawiania się tego prawzorcowego czynu i jego numenicznej rzeczywistości” 7. To zwięzłe sformułowanie oddaje najlepiej całą myśl przewodnią pracy Eliadego, do którego odsyła on czytelnika prawie we wszystkich artykułach i rozprawach. W Micie o Wiecznym Powrocie przeprowadza ją z właściwą sobie błyskotliwością poprzez różne zjawiska religijne, takie jak budowa świątyni, zakładanie miasta, zawieranie małżeństwa, koronacja, czerpiąc faktografię z religii zarówno pierwotnych, jak i póź-nohistorycznych.

Drugą pasją życiową Eliadego jest szamanizm i archaiczne techniki ekstatyczne (Le chumanisme et les techniąues archaiąues de l’extase, 1951). Młodzieńcze zainteresowania tymi egzotycznymi sprawami powiodły już młodego uczonego w najwyższe góry świata, jednak dopiero w 1951 roku ujął swe przebogate doświadczenie badacza w formę sporej publikacji. I znów uczony nie byłby sobą, gdyby nie ukazał czytelnikowi technik ekstatycznych Centralnej i Środkowej Azji, Indii, Tybetu i Chin. W świetle wywodów autora okazuje się, że ograniczenie szamanizmu do rejonów północnych i centralnych największego kontynentu — ku czemu skłaniali się dotychczas uczeni — nie wytrzymuje kry-

tvki. Zdumionemu czytelnikowi ukazuje FAiado cale bogactwo / polimorfizm tego, co dawniej wciskało sią w pojęcie niewiele ,nówiącej magii. Porównania i zestawienia przy niewiarygodnym wprost nagromadzeniu faktów i fakcików oszałamiają i dają już przedsmak tego, co cechuje Traktat historyczno-religijny.

Nim jednak dojdziemy do tego Traktatu — omówimy jeszcze pokrótce dwie monografie, mianowicie Kowali t alchemikóu)

(Forgerons et olchimistes, 1956) i Narodzenie i odrodzenie (Bvrth and Rebirth, 1958, Naissances mystiąues. Essai sur ąueląues tij-pes d’initiation, 1959). Pierwsza ukazuje bystrość spojrzenia autora umiejącego dostrzec analogie w pozornie podległych dziedzinach życia zawodowego człowieka cywilizacji tradycyjnej, takich jak kowalstwo i poszukiwanie metali szlachetnych, druga natomiast, w formie wykładów, otworzyła mu m. in. niełatwą drogą do profesury amerykańskiej.

Pełny tytuł pierwszej monografii mógłby brzmieć: Górnik, metalurg, alchemik w społeczeństwach archaicznych. Chyba jeszcze nikt nigdy nie ujmował tak tych zawodów, jak to czyni omawiany znawca folkloru Wschodu. Rewelacja zupełna. La metallur-gie prend ainsi un caractere obsteriąue (Metalurgia przybiera charakter akuszeryjny) 8 głosi zaraz na wstąpię uczony i co ciekawsze, dowodzi w sposób niezbity, że u ..podłoża działalności tak górnika, jak kowala, metalurga i alchemika leżała na wschodzie wspólna wiara magiczno-religijna w organiczne, rytmiczne życie Ziemi-Macierzy. Ci pracownicy uczestniczyli w obrządzie współdziałania z wielkim, żywym organizmem, który krył w swym łonie cudownie dojrzewające owoce swego rozwoju. Ale oddajmy głos samemu Eliademu: „Złoto jest metalem szlachetnym, ponieważ jest doskonale «dojrzałe»: pozostawione w swej macicy ziemskiej wszystkie inne minerały stałyby sią złotem, ale dopiero po setkach i tysiącach lat. Tak jak metalurg, który przekształca «embriony» w metale poprzez przyśpieszanie ich wzrostu rozpoczętego w łonie Ziemi-Macierzy — alchemik marzy o przedłużeniu tego procesu przyspieszania i ukoronowania go ostatecznym przekształceniem wszystkich metali «zwykłvch» — zwykłych, gdyż niecałkowicie dojrzałych — w metal «szlachetny», doskonale «dojrzały ■>, iakim jest złoto”9. Rozdział 11 ugruntowuje teorią na materiale chińskim, a 12 — na indyjskim. Powiązanie po-

325


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC31 Facja węglowa Suma pierwotnych litologicznych i paleontologicznych własności wyrażona w skale
DSC95 (3) Regularne pomiary ciśnienia l<r.vi ico najmniej raz w roku bez względu na wiek) Regula
DSC?95 dzo prawdopodobne jest, iż pierwotna monistyczna koncepcja Damów dotycząca Istoty Najwyższe j
DSC?95 NDS wynosi 0,0005 kg/mm3 a NDSch = 5NDS. -    NDSch było tylko dla zmyły. Zami
DSC95 I 50 min. W związku t tym wzajemne położenie Ziemi. Księżyca 1 Słońca w przestrzeni nieustann
DSC95 OBUCIE W lit OSIADANIA

więcej podobnych podstron