65
64
|*i bjto (ynimyiiK pto .obiekt oddziaływań nauczyciela’. to Uk* lżenie ramy U dr.Vę do kultury, gdy* przypomina UM6«łAM do wyruszenia » podróż pro równoczesnym rahtiyUdowaniu wszystkich dróg Konflikt ten był nabrzmiały na iwątku W wieku i t/» psychoredagog*) mieli całkowitą rację zarzucając fok/ podejściu kleceniu jednostronny nuctsk ni wymigMia programu be/ uwzględniania o*»lvwotci ućłnlą.
/juani«um vę jednak. CO dzisiaj jot taka urna sytuacja Dmuj by< może KirJ/icj niepokojące m po suwy naucoork wyniąiącc vę » oadnuernej fecyiuqi podtokw. • zainteresowaniu typologią charakterów. arkuszami do tvrnt rdohtości i racboail oc/nu u łascy nacji różnymi narzędziami badawczymi / d/ic-dimy psychologu Takie portowy m wyrazem pragnienia. aby zrozumieć ucznia Pragnienie to mole się stać db uczno ciężarem Co nie ma obiwy.łe uc/en mole s* czuć jak obiekt, który mul poddany interpretacjom? Co mc ma to obawy, le drap człowiek. uczetl może rortać przywłaszczony przez nouc/ycicla pr/ea •łączenie |0 do syucat interpretacji tfowuzacpo pr/c/ nauczyćkU który • pewnym stopniu ubc/wtasno-«alnu wcnalf C/> po>u*x nastaw una ru zrozimuetuc mc prowadzi do podstępnej przemocy, która mole doprowadź* do odr/ucema acma. jeah pewnego dnia okaże s;ę. tc uc/en jest (radny do zrozumienia? Patrząc tu ten problem i jeszcze głębszej perspektywy można zadać pytanie, ety alrcpucja tego. le drap człowiek ma * soNe wymaz. który jest niemożliwy do zraransenia. nic jest elementem zasadniczym do budowy wymiaru etycznego
Myśl u podejmuje Pkrrt JoBco »swojej niewielkiej pracy U mn:<uu Je -Vnr. (Desclćc dc Brouwcr. Paris. 199!) Autor zada,«c pytane czy źródłem pytań etycznych nie jot tajemnica pici według mnie tajemnica abso-lutsa Na bant tej tajemnicy mole zostać zadane proste pytanie etyczne. .Czy to co mi sprawia przyjemność sprawia ronicż przyycmnoac drapenwi czlowxkowi?' Konsekwencji zadana tego pytana jen wnęeic na we-be pewnej odpoudmhwwci Cek. dążeaa i radości drugiego człowieka stają wę wówczas czymś autonomicznym. czymś co zawsze zawiera *sobie element tajemnicy, czymś co przekracza granice mojej wyobraźni Ta autonomia jot podstaw* tu bazie której mogę tobie zadawać pytania co do słuszności mojego postępowania JetŁ z relacji z drugntt człowiekiem zndme wymiar tajenuacy wówczas nieuchronnie wpadam w huśtawkę po między aroganckim zadufaniem w samego siebie, a poczuciem winy. Zgoda na fo, aby uznać, le moja wiedza
0 drugim człowieku jest niekompletna, zawsze niepełna, jest podstawa zadawania sobie pytań odnośnie rełacjt z drugim człowiekiem, jest podstawy .otwartości’ w relacji. Ten wymiar otwartości w relacji z drugim człon* kica jest również płaszczy zną na której, w przypadku relacji uc/en - nauczyciel powinny by ć budowane dziabną pedagogiczne.
*ł,Prace zespołu kierowanego przez A. N. Pcrrcl-Clennonl starają się badać znaczenie wpływu jaki mają zastosowane procedury badawcze na badane zjawiska. Problem ten był rozważany na przykładzie testów Piageta. w których obserwowano lepsze wyniki w testach kończących ekspery ment ml w testach wyjściowych. W książce Imerjtr a tmnaitn. (Dełnl Fribourg. Suimc. 1988. sir. 272) autorzy zastanawiają się. czy badania schc-nuto* poznawczych za pomocą stosowanych procedur w trakcie zadań eksperymentalnych nie są specyficzną formą uczenia uę pewnych zachowań społecznych Wyniki badań esperymentalnych w dziedzinie pedagogiki powinny brać pad uwagę • większym stopniu warunki w jakich te badania zostały wykonane. Rozwalania te, skłHMją również do bardziej pogłębionej refleksji nad warunkami nauczania w klasie szkolnej.
'D.Hancfin znacznie przede nmą dokonał porównania nauczania do majsterkowania w eseju U pratlb otr. leiprrt tt le mtbtaw zawartym * pracy zbiorowej pod kierunkiem J. P. BoulineL Du dłuoun ó iaction, (l/Hirnunin, Para 1995. strony od 90 do 105). Warto również przypomnieć znane rozwalania C. Lob ■Straussa zawarte w pracy Upemrt uwagę (Plon. Para. 1962). Lntótrauss opisuje pracę majsterkowicza - nieprofesjonalisty jako działalność człowieka, który seaje wobec pewnej rzeczywistości złożonej z narzędzi 11 materiałów, wobec rzeczywistości która ma określoną strukturę. Tę rzeczywistość majsterkowicz, czyli ktoś kto chce próbować coś zrobić własnymi rękami stara się przekształcać zgodnie z własna inwencją Taki twórca wchodzi w dialog z rzeczywistością materialną po to. aby dokonać przeglądu możliwości jakie otoczenie aatenalnc może zaoferować przy realizacji zamysłu. Wybór konkretnej moźhwości jest kolejnym krokiem druhna (nr 32k Dalej autor pisze, ze wybór możliwości jest zawarty w strukturze danego przedmiotu, jest uzależniony od motbwych zastosowań danego przedmiotu
W ut^n opisie można znałezc wicie analogu do pracy nauczyciela. Nauczyciel również musi wymyskc coś nowego stając wobec rzeczywistości zastanej, rzeczywmości na której ks/lałt składają się wszelkie uwarunkowania instytucjonalne, rata miejsca i czasu oraz uwarunkowania ludzkie. cłlBraktcfologie/nc. zwią/a nc z oaobtrwością konkretnych osób t którymi przychodzi mu prąci*.*c Reakcje ucznia są zawsze nicpr/cwi dywalne i trzeba sobie gorąco życzyc. aby taUm aa zawsze pozostały, dlatego nigdy nie można rozpatrywać
1 aimgilH" anit pedag< igic/ncgo w sposób abstrakcyjny, w oderwaniu od ocznu Nauczanie nie mole być tł/łu łamem bure można by porównać do postępu*anu według łosie określonego planu, który /osiuje bczw/ględ-me zrc.ili/oAjny Znaczenie czynnika ludzkiego w pedagogice jest lak ogromne ze nauc/amc jest zr*»ze otwarte, me zakończone Zapłanowanie jak ma wyglądać relacja z uczniem jest naoczycidowi potrzebne i jest pożyteczne Istotne jest jedynie, aby iniuczycicl me brał własnych wyobrażeń u r/eę/ywistołc i aby przy próbach wcielania ich w życie był elastyczny.
••'Zawsze byłe zafascynowany budowlą, pełnym fanu/ji pomnikiem: /biurem UUon<n:a Chnol. W jego dziele widzę przejaw humanizmu, humanizmu bez tendencji zaborczych, poszukującego własnej tożsamości. Dziwna twórczość ferdmanda Chesal rodzi się z niedoskonałości z pewnej ułomności c/lnwicka. Z pochyłu-nia nad własną niedoskonałością powstaje dzieło, które jest pełne Życia
Zaws/e fascynowała mmc biografia lego człowieka, który pewnego dnu zaczął realizować swoje marzenie. \v»/ .vtk-. zaczęło się od tego, te idąc drogą potknął się. prrypadkrmo o kaowca. .Pewnego kwietniowego dnia 1979 roku. gdy roznosiłem listy pełniąc funkcje wiejskiego listonosza szedłem w kierunku Tenanne. Szedłem bardzo szybko i nagle połknąłem się i wywróciłem. Okazało uc. le /aczepdem nogą o kamyk, który wyrwałem z ziemi Kamyk len mml bardzo dziwny kształt i gdy zacząłem uc rozglądać dookoła okazało sic. te wokoło leży więcej podobnych kamieni. Zawinąłem go w chusteczkę i zabrałem ze sobą nbireując tobie, ic * wolnych chwilach postaram się nazbierać więcej takich kamyków* Lrtirr de FndmjndOnelde 1897. (CyUt pochodzi z /.<• polon Ural J*f*lewClmoJ. J, I*. Jome. C. Prnost, Editions du Momteur. Para. 1981. str. 6j
Począwszy od tego momentu len mężczyzna przez 27 lal zbierał i zwoził na jedno miejsce kawałki wuika-mcznego tufu. Zwoził je taczkami często w nocy. budując i nich coś według własnego pomysłu Wmry dla swojej konstrukcji czerpał / przypadkowo zaobserwowanych przez siebie widoczków na kartkach pocztowych oraz z kalendarzy. Inspiracją dla niego były równie! własne sny.
Ta działalność jest dla mmc analogią doświadczenia, które mole przezyc nauczyciel w trakcie wykonywania zawodu Nauczycielowi fu*tucz mole się przytrafić, zc pewnego dnia natrafi na .kamień' Takim Jamie-nicm' mole byc jakaś trudność w pracy, jakiś przeczytany tekst który zrobił duże wrażenie, jakaś idea. czy jakaś metoda pedagogiczna, która budzi żywe zainteresowanie, które prowadzi do trwałego zaangażowania. Każde trwale zaangażowanie wymaga upora i wyobraźni Uwalam, że na cos co można by nazwać indywidualnym warsztatem nauczyciela - własną metodą pracy, składa się bardzo wiele elementów. Nawet jeśli taki styl pracy jea dopiero w powijakach i tak jest to ikomphkowana budowla. Aby wypracować własny styl nauczania u/cbj byc wrażliwym i trzeba umieć zapamiętywać doświadczenia, które spotkały mmc w trakcie pracy zawodowej. Oprócz umiejętności odbioru różnych doświadczeń trzeba umieć korzystać z wtnaq inwencji ale nie można również odcinać się od naśladownictwa tych. którzy praamah przede mną i praogą obok mme. Własna inwencja i naśladownictwo innych mają na siebie wząjcmme wpływ mspiniący