wyfruwania. odsuwania i dnświadcrrnh
jogo własnej dusay. w istocie ten mhJ £ . •-'■"•••Ka
wymaga analityka. Każdy może ic V " ania dusz.v nie ma pewne zaufanie dla swych własnych !eś!i *>]]i0
jest znieść pewne cierpienia. Większość J ' j°ŚIi gotóu’
sie rano o . określonej porze, jeśli ™ ■ P°trafi obud^
sobie zdecydowanie, żo chce obudrić sią o tej'™™ obu’ ‘ w sensie otwarcia naszych oczu na In m k < ' ' °budzi* Sl«i
jest sprawy trudniejszą! ale można tego dokonać”^"* łaanc* tego chcemy. Lecz jodno trzeba powiedzieć jasnot Nie^ma^zśd-nych przepisów na prawe życie czy dróg, do szczęścia Nait wsłuchiwania sig w g os własnego sumienia i rcagowaniTTS me prowadzi do gładkiego i usypiającego „spokoju umysł - ,, „spokoju duszy”. Wiedzie ona natomiast do pokoju z\v!JSnvm sumieniem, który nie jest biernym stanom błogości i zadowo-ni a, .to,.niau^;nuiś wsaśhwcżcihj. r,,, wiar::.' .j..,!..,;, i-^rJ \.cścią reagowania na jego głosT]
W tym rozdziale podjąłem próbę pokazania, że psyche n;»li-tyczne leczenie duszy ma na celu pomóc pacjentowi w przyjęciu postawy, którą można nazwać religijną w humanistycznym, choć nie autorytatywnym, sensie tego słowa. Stara się ono umożliwić mu uzyskanie zdolności widzenia prawdy, z lotności kochania, zdobycia wolności i poczucia odpowiedz: .Inos,: oraz zdobycia wrażliwości na glos swego sumienia. Ale, czytelnik może mnie zapytać, cz.y nic opisuję tu postawy, która sh:>/-
nadzwyczaj trudno — jeśli w ogóle można s.o.mulo ^
J Tvlko ci. którzy mają io
ale oni nie ;t większa, \wraieniu jakiegoś
e n*c rtżna od tej, z jaką spotykamy się w
jymhołach. słownych, a cu do mniry :o
czynnik doświadczenia religijnego. do.Nwiaciczrnif za sobą. zrozumieją to sformułowanie, potrzebują żadnego sformułowania. Trudność _ta^jest większa,
przężycia. uczuciowego w s;
1
85